Kupażu już nie zrobię, bo wino regent jeszcze mam ale wina HzK już zabrakło.
W tym roku owoców HzK powinno być już więcej, więc pokuszę się o jakiś mały nastaw cuvee z tych 2 ch odmian.
HzK rośnie u mnie zdrowo, bez żadnych oprysków i nie przemarza zimą (nie okrywana na w wysokim pniu)
Co do wina z tej odmiany , to jeszcze nic u mnie nie zostało przesądzone i dalej testuję.
Na forum opinie o winie z HzK są różne , ale nie jednoznaczne jak dotychczas.
Jeżeli Mariusz (@manuns) zrobił dobre wino z tej odmiany, to dlaczego innym się to nie udaje ?
Oto jest pytanie

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszku dwa lata temu, tak jak pisałem wino było bardzo dobre. Zeszłoroczne wszystkie są bardziej puste, nawet Muscaris jest bardziej łagodny, że doszukuję się aż muszkatu. Drożdże używam o kilku kat te same, tak że wpływu nie mają a na dzikusach jakoś strach mi nie pozwala. Być może miała pogoda i brak słońca…ale co mi smakuje nie musi być prawidłowe prawdziwym kiperom smakować.
W tym roku zero oprysku i redukuję na maxa. Zrobię odmianowe i część z poza balonu 40L. Cuvee.
W zeszłym roku miałem problem z przyczyn nie znanych jeden problem. Uschła cała loża. W tym roku martwa cała góra pnia, latorośle wyrosły od połowy w dół. Czegoś takiego nigdy nie miałem.


-- niedziela, 24 lipca 2022, 20:24 --

Co taka cisza w temacie
U mnie około 30km. na północ od Poznania HZk wybarwia się jako pierwsza, w ślady za nią dziś zauważyłem Nero.
Zastanawiam się nad drożdżami, skoro Mariuszowi tak dobre wyszło że nie tylko jemu smakowało, to może to zasługa drożdży, może ktoś wie.
Krzewy zdrowe, bez żadnej ochrony.

_________________
Pozdrawiam Tomek.
https://www.facebook.com/Ogród-winoroślowy-Toma-105224865590825/

Wszyscy się czają
U mnie jest wielka susza i pierwsze jagody zaczynają się wybarwiać Jeśli taka pogoda się utrzyma to chyba zbiory będą miesiąc wcześniej albo wszystko uschnie. Nie mam możliwości podlewania. Jeszcze nie tracę nadziei.
Nie stosowałam żadnej ochrony i krzewy są zdrowe. To nie jest zasługa pogody czy miejscówki, bo chorują inne wysadzone testowo odmiany.

_________________
Wysyłam gratis sztobry Hybrydy. Pisz śmiało na PW.

Nie rozumiem entuzjazmu... Jakieś dziesięć lat temu mnóstwo forumowiczów posadziło tę odmianę i nic z tego nie wyniknęło z powodu słabego wyrobu finalnego. Widzę, że co kilka lat moda na tę odmianę będzie wracać. W większości przypadków okaże się to stratą czasu. Tak po 5 latach człowiek odżałuje, że to posadził a przecież czas ma swoje znaczenie, bo wszyscy się starzejemy. Co z tego, że ta odmian jest zdrowa, plenna i wczesna jak wyrób finalny (wino) jest dużo słabszy od wszystkiego innego co można w Polsce uprawiać. Wino z tej odmiany obowiązkowo trzeba na imprezach pić jako jedyne, bo gdy nawet okaże się ono pijalne to jak postawi się obok na stole coś innego to zobaczy się ogromną różnice. Przerabialiśmy to na kilku zlotach a mieliśmy wina NN od wybitnych forumowiczów.
Jakby jeszcze fascynował się tym ktoś z północy Polski gdzie nie ma szans na dojrzewanie lepszych odmian na wino czerwone to można by ten fakt przemilczeć. Ale jak to robi osoba z Dolnego Śląska, która może się pokusić o wybitne odmiany to korci (przepraszam) dać "pstryczka w nos".
W weekend zrobiłem degustacje z kilku moich win, odkopałem też stare wino z NN i zgadnijcie, które było najsłabsze. A było ono jeszcze poprawiane inną odmianą. Na Dolnym Śląsku warto posadzić dla porównania choćby Dornfeldera, co prawda będzie trzeba go prysnąć, ale efekt finalny będzie o półkę lub dwie wyżej... Wielu na Dolnym Śląsku go uprawia z dużym sukcesem, piłem to wiem. Już klasyką w Polsce jest Regent (ale tu trzeba się nauczyć winifikacji, wystarczy przesłuchać Miszę ). Można mieć nadzieje związane z Roeslerem (można przesłuchać RobertaR). Piłem ostatnio bardzo dobre wino z Cabernet Dorsy (można przesłuchać np. Piotra77). Z wczesnych jest jeszcze Sirame (ale tu jeszcze nie przesądzam, choć pięknie to rośnie tego roku i całkiem pijalne daje wina). Można by stworzyć jeszcze dłuższą listę... O czerwone wino w Polsce zawsze trzeba zawalczyć (taki mamy klimat), ale czemu proponować sobie tak niski pułap na start? Pewnych genów się nie przeskoczy. Czym więcej w genach czystej vinifery tym lepiej.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Historia z HzK przypomina mi trochę historię aronii. Hit, prawie każdy to miał w ogrodzie. Jakie to było łatwe w uprawie, jakie ekologiczne, jakie zdrowe, ale żeby się nadawało do picia trzeba było mieszać z czarna porzeczką

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Dziękuję za przypomnienie tych objawionych prawd które obowiązkowo muszą się znaleźć na każdej stronie tego wątku. Teraz już można pisać spokojnie jak tam Hybryda rośnie u Was
Z powodu mocnego porażenia liści i gron wypadnie u mnie cały rząd deserówki więc ilość HzK znowu się zwiększy. Na szczęście będę mieć materiał na własne sadzonki.

_________________
Wysyłam gratis sztobry Hybrydy. Pisz śmiało na PW.

Może i jestem staroświecki,ale zawsze będę bronić odmian starych,ale jarych i które dla niektórych są "niebezpieczne", może z tego powodu,że nie udało się popełnić poprawnego wina. HzK taką jest. Rośnie bezproblemowo,co o niektórych nowych odmianach powiedzieć nie można. Soki wychodzą bajeczne. Dla mnie to wystarcza. W tym roku ominęła go nawet czarna zgnilizna,gdzie na lm i hibernalu mało się pojawiła. Dla początkującego,idealna odmiana. Może się na niej nauczyć podstaw. Dla bardziej wytrawnego konesera,wiadomo.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Jak to jest możliwe, że ja piłam takie dobre wino z tej odmiany

I to było zdanie całej rodziny, nie tylko moje.
No naprawdę dobre wino, a próbowałam, piłam bardzo różne wina.
Mam tu na myśli dobre wina i węgierskie, mołdawskie, krymskie, czeskie,
z Ameryki południowej, francuskie. Za wyjątkiem tego amerykańskiego to były
wina przywożone, nie z biedronki.

Ja już o tym pisałam, tak że się w sumie powtarzam. Może ta odmiana ma
jakieś różne wersje i ludzie mają niekoniecznie tą samą odmianę?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

A konkretnie czyje to było wino, jeśli to nie tajemnica?

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Po uzgodnieniu z twórcą owego wina mam pozwolenie:)

Otóż to wino od Zdzisława/ hybryda.
To była degustacja w roku 2017 i wszystkim czyli czterem dorosłym osobom to wino smakowało.

Generalnie ponieważ ja jestem dość powściągliwa to końcowe wrażenie było
takie jak zostawia dobra gorzka czekolada.
Czyli z delikatną goryczką, gdzieś tam przebijała lekka słodycz, ale
wszystko to w klimacie gorzkiej czekolady plus oczywiście smaki owocowe.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Akurat wrażenie czekolady w winie jest dobrym znakiem, świadczącym o znacznie powyżej średniej zawartości polifenoli. Choć z doświadczenia wiem że nie wszystkim odpowiada, ja lubię.
Smak owoców tej odmiany nie był najgorszy, co świadczy że na soki i przetwory się nadaje równie dobrze jak LM, problemem są absmaki pojawiające się w winie i jego struktura. Dla zrobienia sensownego wina z tego typu odmian trzeba naprawdę być fachowcem, i znać się dobrze na winifikacji. Dawno temu takie wina piłem u Mariusza (manuns).
Różnica tego typu odmian do niektórych vinifer czy zaawansowanych hybryd jest taka, że z odmiany winiarsko idealnej (choć bardzo delikatnej i chorowitej) jak np. Dunaj nie musimy się znać na niczym, zrobi się samo, i tak wino wyjdzie co najmniej dobre, bez doktoratu z biochemii, czy dodatkowego wspomagania, beczek itd.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Nie wiemy tego czy ta odmiana ma jakieś różne wersje i ludzie mają niekoniecznie tą samą odmianę.
Wiemy natomiast że są twardzi przeciwnicy, którzy z własnego doświadczenia twierdzą że na to wino jest strata czasu, czyli ludzie którym możemy zaufać, nie będę wymieniał o kogo chodzi ale są to szanowani przez nas koledzy. I są forumowicze tacy jak ja i lepsi dużo ode mnie, którym to wino smakowało, a pili wina robione także przez innych jak i Mariusza.Moje pomijając poprzedni rok, biorąc pod uwagę że krzewy były młode, 5-6 lat jeśli się nie mylę było dla mnie lepsze jak z Regenta. Nie wiem jak to jest możliwe, drożdże stosowałem te same- Enivini ws. Tak myślę sobie jako
Tak sobie myślę może duża zasługa jest oprócz siedliska, też drożdży.
Co do ochrony to zaznaczam, że wszystkie moje krzewy zabezpieczam, zrezygnowałem z NN przez poparzenia siarkolem, a że łączę miedzian z siarką, na dziś nie stosuję nic przeciw rzekomemu.
Sadzonki mam od 2014 roku.

_________________
Pozdrawiam Tomek.
https://www.facebook.com/Ogród-winoroślowy-Toma-105224865590825/

Jakiś tydzień temu dzięki uprzejmości Zdzisława miałem możliwość zdegustować wino z HzK.

W gronie kilku osób zdegustowaliśmy wino od Gronkowca i w oparciu o wrażenia tych kilku osób mam notatki.
Wiem, że wino z rocznika 2021 (nie najlepszego), czyli było młode, może z czasem bardziej by się ułożyło. Nie wiem też, na ile jest reprezentatywne dla win z tej odmiany, bo innych nie piłem.

Nos:
Aromat mocny, ogólnie raczej przyjemny. Porzeczka czarna i czerwona ("cabernetowość"), aronia, owoce i szypułki czarnego bzu. Może też jakieś inne owoce, których nie skojarzono.

Usta:
Tu już gorzej. Lekkie musowanie, wyważona kwasowość, nieznaczna słodycz, owocowość, ale dominuje posmak "szypułkowy" czarnego bzu (jak przy dojrzałych jego owocach, a nie kwiatach).

Mnie nie podeszło, coś w tym posmaku mi nie leży, nie miałem ochoty na następny kieliszek, ale inni uznali, że jest całkiem pijalne, choć nie porywające.

_________________
Przerabiam duże beczki na mniejsze.
http://lipinskimetalart.blogspot.com/2021/01/cos-z-zupenie-innej-beczki.html?m=1

Z dziennikarskiego obowiązku przychylam się do wniosków sajko71. Wiadomo, smak ma każdy różny, ja na przykład nie toleruję hybrydowych absmaków w winie czerwonym. Uważam przy tym, że jak ktoś ma czas na podstawowe opryski i dbanie o krzewy to znajdzie coś wyższej jakości do posadzenia w Polsce.

Dla wszystkich fanów Hybrydy wystawiajcie zdjęcia, piszcie, rozruszajmy ten wątek pozytywnie
Obrazy przemawiają, moje zdjęcia z poprzednich stron cieszą się wielką popularnością i wcale się nie dziwię, to moja ulubiona odmiana w winnicy

_________________
Wysyłam gratis sztobry Hybrydy. Pisz śmiało na PW.