ArturK79 napisał(a):
Jest jedna zaleta. Przyniesie otrzeźwienie i może ograniczy nieco zapędy, by sadzić tysiące krzewów rieslinga, zweigelta, chardonnay, pinot gris. Pod domem proszę bardzo, ale robić z tego biznes?
Przecież nawet na Morawach i Słowacji są lata, gdzie taki owoc nie zdąży dojrzeć. A przecież oni hen daleko za górami.
Na Morawy mamy blisko, ale to już nie ten klimat, dlatego nie odnoszę się do tego regionu.
Do Czech, Saksonii i Brandenburgii natomiast mamy na Zachodzie blisko, nie tylko historycznie, czy w kilometrach, ale i klimatycznie. W krajach winiarskich wiadomo, że są lata lepsze i gorsze. Dlatego na terenach zachodniej części kraju, gdzie, poza lubuskim mającym ciągłość od średniowiecza, winiarstwo wraca po 150-200 latach, trzeba przywyknąć, że są lata, gdy vinifery mogą dać gorszy plon. Tak jest w Mitteleuropa. Jeżeli prowadzi się winnice w gorszych rejonach kraju, tym bardziej należy mieć to na uwadze. Zawsze będę protestować podejściu, jakie zaprezentował Kolega. Są tereny w tym kraju, na których sadzenie winorośli jest po prostu ryzykowne. Są też tereny, gdzie tradycja winiarska zamarła w epoce rozwoju przemysłu i koleji, jak u nas na Zachodzie, i odradza się skutecznie podobnie u sąsiadów, vide Brandenburgia. Trzeba tylko przywyknąć, że mnie każdy rok będzie jak rocznik 2017, 2018, czy też 2019. Większość największych, komercyjnych winnic zachodniej Polski ma 20 lat. W tym czasie przeszły już niejedno, a mimo to prosperują i , co najważniejsze, areał upraw wciąż się powiększa o kolejne winnice.
A zresztą, jeżeli chcecie utyskiwać, to utyskujcie, narzekajcie i zaprzeczajcie.
W Niemczech rocznik bardzo dobry jest ca. raz na 10 lat. Tam to wiedzą. Dla porównania, jeden z lepszych regionów Niemiec- Pfalz (jedne z najlepszych Rieslingów Palatynatu powstają na tamtejszych piaskach):
https://www.pfalz.de/de/pfalz-geniessen ... jahrgaenge .Od 2000 r. większość roczników bardzo dobrych, im odleglejsze lata, tym coraz częściej pojawiają się określenia jakości dobra, całkiem dobra, średnia, czy wręcz zła. Zatem, kto chwyta popularne hasła "lubuska Toskania", czy "małopolski Tokaj", nie znając historii winiarstwa w danym regionie Europy, rozczaruje się czym prędzej.
Wczoraj przed wieczorem planowałem wykonać oprysk siarką i olejem w połowie fazy wełnistego pąka dla Elblinga i Chasselas (Schoenedel, Gutedel). Aby siarka spełniła swoją rolę, wymagana jest jednak temperatura +15 st. C. Niestety przed wieczorem zrobiło się naprawdę chłodno, gdy temperatura koło godziny 18 spadła do 12 st. C.
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35192 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35193 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35194 https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35195 .
Od nocy leje. IMGW we Wro wydało ostrzeżenia hydrologiczne dla naszych nadodrzańskich terenów. Sudeckie rzeki wzbierają.
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=35191