Teraz jest piątek, 26 września 2025, 19:08

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 3 maja 2018, 18:53 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 19 marca 2017, 12:05
Posty: 122
Lokalizacja: Ropa
Uprawa ekologiczna ma teraz okres swojej świetności (i bardzo dobrze). Europejczycy coraz częściej sięgają po produktu ekologiczne. Przynajmniej z taka etykietką ale to nie o tym:P. W internecie napotykam czasami na informacje jak ktoś mówi o biodynamice w ekologicznych uprawach.
Czy ktoś z Państwa ma jakieś informacje na temat biodynamicznej uprawy winorośli i zechciałby się nimi podzielić?

_________________
Winnica Dolina Ropy
#HybridVeto


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 3 maja 2018, 19:01 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 9 października 2017, 09:40
Posty: 291
Lokalizacja: Wrocław
Wydaje mi się że to nie zadziała w przypadku winorośli...
Podstawową zasadą przy biodynamice jest maksymalnie ograniczenie ingerencji człowieka w rozwój roślin. Więc chyba nic z tego. Z drugiej strony można się częściowo opierać o fazy księżyca itp ale czy to wypali przy kilkuset krzakach? Mam wątpliwości.

Wysłane przy użyciu Tapatalka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 3 maja 2018, 19:38 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5949
Lokalizacja: dolnośląskie
wydarzenia/winnica-wieliczka-t10364.html?hilit=wieliczka

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 3 maja 2018, 20:59 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 11 lutego 2016, 16:02
Posty: 672
Lokalizacja: Nowy Sącz
Przesada i fanatyzm są szkodliwe - w każdą stronę...Na jednym biegunie mamy "bio" i "eko", na drugim polewanie każdej plamki i robaczka ciężką chemią.
Moim zdaniem należy uprawiać odporne odmiany i stosować minimum niezbędnej ochrony tj opryski olejem / siarką w okresie bezlistnym + ochronę podstawową [siarka, miedzian, węglan potasu + jakiś środek systemiczny około kwitnienia] ewentualnie interwencję w przypadku trudnego roku.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 4 maja 2018, 07:23 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
Zdaje się, że podmilicka winnica "De Sas" z Mierzęcina stosuje w swojej technologii uprawy biodynamikę, a z pewnością kieruje się ekologią. W swoim ogrodzie winoroślowym prowadzę uprawę , stosując naturalne opryski i wszelkie race staram się prowadzić zgodnie z kalendarzem księżycowym. Z pewnością takie podejście ułatwia fakt, że krzewy mam ca. metrów od domu i doglądam je dwa, trzy razy dziennie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 5 marca 2020, 19:05 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Z wątku Wiosna 2020... :wink:
newrom napisał(a):
Dolnoslonzok napisał(a):
Może i było, Jolu, jednak we Francji jest cały ruch winiarzy biodynamicznych (można poszukać artykułów w internecie), a od 20-30 lat wzrost liczby gospodarstw biodynamicznych. Wystarczy porównać liczbę takich gospodarstw we Francji i w tym kraju.


Warto by jeszcze porównać dopłaty we Francy i w Polsce, zasobność klientów (czyli ich chęć do wydawania większych pieniędzy na artykuły eko/bio). To pozwoli nieco krytycznym okiem spojrzeć na ten kraj.
Bo inaczej to wyjdzie że Polska jest krajem zacofanym i nędznym w porównaniu np do Wietnamu, wszak liczba hodowli psów na mięso u nas jest zerowa!

:) Porównanie ciekawe, ale jednocześnie potwierdza, że słowem można wszystko sprowadzić do absurdu, choć samo w sobie podoba mi się.

Natomiast, nie wyobrażam sobie wielkoobszarowej winnicy uprawianej biodynamicznie, dodatkowo w Polskich warunkach klimatycznych. Według mnie byłoby to, mówiąc kolokwialnie, nie do ogarnięcia. Chyba, że zostaliby przeszkoleni robotnicy, a Winogrodnik bardziej zająłby się zarządzaniem, niż uprawą. Ale wówczas brakowałoby istotnego elementu w tej układance...

Krótko mówiąc, moim zdaniem, winnice biodynamiczne będą stanowiły w Polsce niewielki odsetek wszystkich winnic, z niewielkim areałem, z małą ilością drogiego wina, na które wystarczy popytu, tzn. wymagających klientów, np. z zasobnym portfelem, poszukujących nietuzinkowych win ( snobizm ), poddających się modzie, lub poszukujących zdrowej żywności.

Uprawa biodynamiczna w Polsce, również w wydaniu amatorskim, to bardzo duże wyzwanie i z zasady, obrania takiej drogi nie polecam.

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 6 marca 2020, 14:26 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Owszem, klimat nam się ociepla, ale nie aż tak bardzo, aby porównywać się do krajów południowych, chociażby z Panoni.
Patogeny "bywają" u nas i u nich. Cała rzecz w nasileniu presji, która z uwagi na klimat, na południu występuje w znacznie mniejszym stopniu i wielokrotnie słońce załatwia sprawę.

U nas, pomijając 2018r, uprawa ekologiczna/biodynamiczna wymaga znacznie większych nakładów finansowych oraz pracy, niż na południu, co również, między innymi, będzie miało wpływ na cenę wina.
Oczywiście, mam tu cały czas na myśli vinifery.
Z hybrydami, w uprawie ekologicznej/biodynamicznej, to jest relaks ( porównawczo ).

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 7 marca 2020, 07:35 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
newrom napisał(a):
Dolnoslonzok napisał(a):
Zdaje się, że podmilicka winnica "De Sas" z Mierzęcina stosuje w swojej technologii uprawy biodynamikę, a z pewnością kieruje się ekologią. W swoim ogrodzie winoroślowym prowadzę uprawę , stosując naturalne opryski i wszelkie race staram się prowadzić zgodnie z kalendarzem księżycowym. Z pewnością takie podejście ułatwia fakt, że krzewy mam ca. metrów od domu i doglądam je dwa, trzy razy dziennie.


Wszystko pięknie, nie twierdziłem że u nas "niedasie". Po prostu pomijając wydaje się bardzo istotny klimat, to sama siła nabywcza potencjalnych klientów powoduje że mogą sprzedać drogo, a więc stać ich by zatrudnić ludzi itp. Takie porównania lepiej robić ze Słowacją czy północną Ukrainą, w ostateczności z NRD.
Aha, wcale nie jestem przekonany czy nas klimat jest dużo gorszy do opanowania ze wzgl na presję chorób. Zwłaszcza grzybków, zwłaszcza w porównaniu z regionami nad Atlantykiem gdzie wilgoć jest w pakiecie z ciepłem 300 dni w roku ;)


Zgadza się. Zawsze twierdzę i w dyskusjach z winiarzami z regionu nadodrzańskiego powtarza się wątek, że na płd.-zach. mamy porównane do Czech (nie Moraw), Saksonii i Brandenburgii. Biodynamika, bez tez o rogach i czaszkach oczywiście, może się udać, a przynajmniej w "lżejszej", ekologicznej formie.

-- sobota, 7 marca 2020, 08:35 --

Piotr77 napisał(a):
Owszem, klimat nam się ociepla, ale nie aż tak bardzo, aby porównywać się do krajów południowych, chociażby z Panoni.
Patogeny "bywają" u nas i u nich. Cała rzecz w nasileniu presji, która z uwagi na klimat, na południu występuje w znacznie mniejszym stopniu i wielokrotnie słońce załatwia sprawę.

U nas, pomijając 2018r, uprawa ekologiczna/biodynamiczna wymaga znacznie większych nakładów finansowych oraz pracy, niż na południu, co również, między innymi, będzie miało wpływ na cenę wina.
Oczywiście, mam tu cały czas na myśli vinifery.
Z hybrydami, w uprawie ekologicznej/biodynamicznej, to jest relaks ( porównawczo ).

Pozdrawiam
Piotr


Piotrze, zawsze czytam Cię z uwagą, ale zauważ, że w Szamapanii, w wilgotnych terenach dolin Marny i Sekwany, czy dalej w dorzeczu Loary powstają biodynamiczne wina. To nie tylko ciepłe, suche Południe.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 7 marca 2020, 08:23 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 8 lutego 2019, 17:56
Posty: 262
Lokalizacja: Stary Śleszow/Wrocław 135m.n.p.m.
Zaczalem sie interesowac tematem uprawy biodynamicznej w zeszlym roku. Choc nie wszystko jest dla mnie jeszcze jasne i zrozumiale to ten sposob uprawy to nie ''czary z mleka, czaszki, talizmany i okultyzm'' ale przede wszystkim obserwacja przyrody, dopomaganie w symbiozie przez wprowadzanie odpowiednich mikroorganizmow, wykorzystywanie zegara biologicznego jednych do wspierania drugich (tych naszych). Nie od dzis wiadomo, ze pewne rosliny zle na siebie oddzialywuja, maja inne wymagania glebowe, srodowiskowe. Troche pokrewny temat ogrodow permakulturowych. To bardzo ciekawe zagadnienia i warte wdrazania w sferach w ktorych nam to nie koliduje. Piotr takze o tym pisal, ze trzeba rowniez obserwowac nature, prognozy itd. Wierzyc, nie wierzyc. Stosowac, nie stosowac? A moze cos na zasadzie ''Zakladu Pascala''?
Natura radzila sobie swietnie przez miliardy lat, az wyewoluowal czlowiek i zaczal sztucznie w niej mieszac. Potrzeba nam wiele nauki i pokory, zeby znow przywracac harmonie w naszych lokalnych ekosystemach.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 7 marca 2020, 08:41 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 8 lutego 2019, 17:56
Posty: 262
Lokalizacja: Stary Śleszow/Wrocław 135m.n.p.m.
Wszyskie praktyki beda miec zbior wspolny, bez ktorego zadna nie ma szans sie udac. Poruszam sie narazie w zbiorze wspolnym. Jak go dobrze zrozumiem i opanuje przyjdzie czas na kolejny krok. Ile nasladowcow tyle interpretacji. Dzieki temu mozliwy jest rozwoj.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 7 marca 2020, 12:27 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Dolnoslonzok napisał(a):
zauważ, że w Szamapanii, w wilgotnych terenach dolin Marny i Sekwany, czy dalej w dorzeczu Loary powstają biodynamiczne wina. To nie tylko ciepłe, suche Południe.

Michale, nie widzę sprzeczności. Podając przykład Panoni, nie miałem na myśli tylko suchego klimatu.
Np. Tokaj, gdzie bywa wilgotno jak i u nas, lecz tam, jakby więcej korzyści ze słoneczka :).
maiki95 napisał(a):
''czary z mleka, czaszki, talizmany i okultyzm''

Marcinie, to jest hardcor. Może pokrótce napiszę, jaki mam problem ze Steinerem.
Z jednej strony, to bardzo przenikliwy umysł, na granicy geniuszu, dostrzegający nieoczywiste zależności. A z drugiej strony, swoimi ciągotkami do okultyzmu, na tak piękną ideę powrotu do praw natury oraz oczyszczenia rolnictwa z zatruwającej chemii, potrafił bez pardonu narobić okultystyczną kupę...
Jestem chrześcijaninem, wierzę w Boga i nie po drodze jest mi z ciemnymi mocami. Nie łatwo jest oddzielać ziarno od plew.
Ze Steinera starałem się wybrać to, co dobre i bez tego "balastu", biodynamika w moim wykonaniu jakoś sobie radzi.

P.S. Na złe moce :wink:, ostatnio posadziłem na winnicy 400szt. czosnku i jeszcze mi pozostało do posadzenia 500szt. cebuli - oczywiście, to na opryski w drugiej części sezonu.

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 7 marca 2020, 13:01 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1937
Lokalizacja: Cieszyn
Piotr77 napisał(a):
Dolnoslonzok napisał(a):
zauważ, że w Szamapanii, w wilgotnych terenach dolin Marny i Sekwany, czy dalej w dorzeczu Loary powstają biodynamiczne wina. To nie tylko ciepłe, suche Południe.

Michale, nie widzę sprzeczności. Podając przykład Panoni, nie miałem na myśli tylko suchego klimatu.
Np. Tokaj, gdzie bywa wilgotno jak i u nas, lecz tam, jakby więcej korzyści ze słoneczka :).
maiki95 napisał(a):
''czary z mleka, czaszki, talizmany i okultyzm''

Marcinie, to jest hardcor. Może pokrótce napiszę, jaki mam problem ze Steinerem.
Z jednej strony, to bardzo przenikliwy umysł, na granicy geniuszu, dostrzegający nieoczywiste zależności. A z drugiej strony, swoimi ciągotkami do okultyzmu, na tak piękną ideę powrotu do praw natury oraz oczyszczenia rolnictwa z zatruwającej chemii, potrafił bez pardonu narobić okultystyczną kupę...
Jestem chrześcijaninem, wierzę w Boga i nie po drodze jest mi z ciemnymi mocami. Nie łatwo jest oddzielać ziarno od plew.
Ze Steinera starałem się wybrać to, co dobre i bez tego "balastu", biodynamika w moim wykonaniu jakoś sobie radzi.

P.S. Na złe moce :wink:, ostatnio posadziłem na winnicy 400szt. czosnku i jeszcze mi pozostało do posadzenia 500szt. cebuli - oczywiście, to na opryski w drugiej części sezonu.

Pozdrawiam
Piotr

Piotrze. Rozumiem fascynaję ekologiczną uprawą winorośli. Rozumiem też chęć udowodnienia,że się da. Jednak jeśli głosisz, że korzystasz tylko z części wiedzy "objawionej" Steinerowi, to znaczy,że nie rozumiesz tego wcale. Już sama nazwa kursu prowadzonego przez tego dyletanta, dla przypomnienia : "Podstawy wiedzy duchowej dla powodzenia w rolnictwie", już mówi samo za siebie. Wystarczy wgłębić się w sposoby uprawy roli naszych przodków i wyciągać odpowiednie wnioski i można wiele skorzystać z korzyścią dla siebie i środowiska. Z tego,co zauważyłem właśnie z takiej wiedzy korzystasz. Jednak honory i chwała składa się Steinerowi. Dlaczego? Ten pan był mistykiem i wątpię,że jego zerowe doświadczenie w rolnictwie ma jakąkolwiek wartość praktyczną. Teoretyczną- owszem, jednak dla mnie to za mało.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 7 marca 2020, 17:36 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 3 lutego 2013, 16:21
Posty: 450
Lokalizacja: Kłobuck (koło Częstochowy)
Była kiedyś strona o jagodach różnych odmian - nie potrafię jej znależć .
Jest jeszcze szansa odtworzenia takiej strony ze zdjęciami owoców i opisami ?
Proszę o pomoc

_________________
per aspera ad astra


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 8 marca 2020, 07:03 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
maiki95 napisał(a):
Zaczalem sie interesowac tematem uprawy biodynamicznej w zeszlym roku. Choc nie wszystko jest dla mnie jeszcze jasne i zrozumiale to ten sposob uprawy to nie ''czary z mleka, czaszki, talizmany i okultyzm'' ale przede wszystkim obserwacja przyrody, dopomaganie w symbiozie przez wprowadzanie odpowiednich mikroorganizmow, wykorzystywanie zegara biologicznego jednych do wspierania drugich (tych naszych). Nie od dzis wiadomo, ze pewne rosliny zle na siebie oddzialywuja, maja inne wymagania glebowe, srodowiskowe. Troche pokrewny temat ogrodow permakulturowych. To bardzo ciekawe zagadnienia i warte wdrazania w sferach w ktorych nam to nie koliduje. Piotr takze o tym pisal, ze trzeba rowniez obserwowac nature, prognozy itd. Wierzyc, nie wierzyc. Stosowac, nie stosowac? A moze cos na zasadzie ''Zakladu Pascala''?
Natura radzila sobie swietnie przez miliardy lat, az wyewoluowal czlowiek i zaczal sztucznie w niej mieszac. Potrzeba nam wiele nauki i pokory, zeby znow przywracac harmonie w naszych lokalnych ekosystemach.


Twoje podejście jest mi bardzo bliskie. Uprawa biodynamiczna to szereg działań, które są niezwykle złożone. Ekologiczna uprawa jest mniej restrykcyjna (w uprawie biodynamicznej nie można stosować do oprysków roślin pochodzących z innych upraw, które nie są biodynamiczne). Certyfikat jest tu niezwykle trudny do uzyskania. Warto zatem korzystać z biodynamicznych aspektów w uprawie ekologicznej.

Piotr77 napisał(a):
Dolnoslonzok napisał(a):
zauważ, że w Szamapanii, w wilgotnych terenach dolin Marny i Sekwany, czy dalej w dorzeczu Loary powstają biodynamiczne wina. To nie tylko ciepłe, suche Południe.

Michale, nie widzę sprzeczności. Podając przykład Panoni, nie miałem na myśli tylko suchego klimatu.
Np. Tokaj, gdzie bywa wilgotno jak i u nas, lecz tam, jakby więcej korzyści ze słoneczka :).

Piotrze, no tak. Tokaj to już nieco inne klimaty. Ale, ale ...podczas ostatniej, ciekawej dyskusji z ogrodnikami z Brzegu zauważyliśmy, że w ostatnich kilku latach mamy dodatkowy napływ ciepłych mas powietrza Doliną Odry z południa, a dokładniej z Doliny Morawy i dalej z Kotliny Wiedeńskiej. Sudety Wschodnie niższe są od Sudetów Zachodnich i Środkowych i nie stanowią takiej bariery w napływie ciepłych mas powietrza, stąd tereny od Paczkowa po Prudnik i Głubczyce mają bardzo korzystne warunki termiczne przedgórza.

Piotr77 napisał(a):
(...)
Marcinie, to jest hardcor. Może pokrótce napiszę, jaki mam problem ze Steinerem.
Z jednej strony, to bardzo przenikliwy umysł, na granicy geniuszu, dostrzegający nieoczywiste zależności. A z drugiej strony, swoimi ciągotkami do okultyzmu, na tak piękną ideę powrotu do praw natury oraz oczyszczenia rolnictwa z zatruwającej chemii, potrafił bez pardonu narobić okultystyczną kupę...
Jestem chrześcijaninem, wierzę w Boga i nie po drodze jest mi z ciemnymi mocami. Nie łatwo jest oddzielać ziarno od plew.
Ze Steinera starałem się wybrać to, co dobre i bez tego "balastu", biodynamika w moim wykonaniu jakoś sobie radzi.

P.S. Na złe moce :wink:, ostatnio posadziłem na winnicy 400szt. czosnku i jeszcze mi pozostało do posadzenia 500szt. cebuli - oczywiście, to na opryski w drugiej części sezonu.

Pozdrawiam
Piotr

Steiner to raczej powrót do sił natury niż okultysta, ale może mało o nim wiem. Jednak ważne jest, by wybrać dla siebie, co nam pasuje i iść tą drogą w swojej lokalizacji. Przecież nie staramy się o certyfikaty. Jestem raczej ekologicznym ogrodnikiem niż biodynamicznym, ale zaprzęgam również biodynamikę do ekologii, dlatego też Piotrze czytam Twoje teksty na forach od lat z zaciekawieniem.
Chemia niszczy glebę i jej bioróżnorodność, a bez chemii też można uprawiać vinifery, chociaż trzeba się mocno wysilić. Uprawa winorośli stanowi 4% światowego rolnictwa i aż 20% stosowanych w nim pestycydów.
P.S.
Piotrze, sadząc w międzyrzędziach winorośli cebulę i czosnek w uprawie, jeszcze lata temu w Kościerzycach, nie zauważyłem problemów z kretami, nornicami i szkodnikami. Teraz mam je w malinach, by wygonić szkodniki tych krzewów, ale muszę chyba dosadzić więcej wokół drzew owocowych, by gryzonie nie niszczyły korzeni (rok temu wyjąłem z ziemi młodą grusze z uszkodzonym korzeniem).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 8 marca 2020, 07:45 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 8 lutego 2019, 17:56
Posty: 262
Lokalizacja: Stary Śleszow/Wrocław 135m.n.p.m.
Dolnoslonzok napisał(a):
Piotrze, sadząc w międzyrzędziach winorośli cebulę i czosnek w uprawie, jeszcze lata temu w Kościerzycach, nie zauważyłem problemów z kretami, nornicami i szkodnikami. Teraz mam je w malinach, by wygonić szkodniki tych krzewów, ale muszę chyba dosadzić więcej wokół drzew owocowych, by gryzonie nie niszczyły korzeni (rok temu wyjąłem z ziemi młodą grusze z uszkodzonym korzeniem).

Tez rozwijam uprawe tych roslin. Zarowno czosnek jak i cebula wystepuje w wielu odmianach. Od lagodnych do naprawde ''zgryzliwych'', od malenkich do ogromnych, w roznych kolorach. Procz ochrony przed gryzoniami i maczniakiem dla ludzi stanowia doskonale uzupelnienie diety i ochrone przed infekcjami.
Ponoc czosnek nie lubi gnojowki z pokrzyw, nie wiem jak cebula. Wie moze ktos dlaczego? Teraz mam posadzone pomiedzy winorosla, ale w zwiazku z tymi informacjami zastanawiam sie czy nie sadzic srodkiem miedzyrzedzia.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO