Inspekt to sprawdzony pomysł... na tytoń, ogórki, rozsadę sałaty... czyli niskie i tolerujące azot (bo na podkład daje się nawóz koński lub owczy ew. słomę z dodatkiem mocznika) no i jeszcze trzeba być dyspozycyjnym żeby to wszystko wieczorem jak zimno nakryć matą a jak kwietniowe słoneczko w południe przygrzeje to przewietrzyć. Jak już koniecznie musisz, to eksperymentuj... ale myślę, że spektakularnym sukcesem to się nie zakończy.

Ja w ubiegłym roku miałem 3 opcje ukorzeniania:
- rura grzewcza od co w garażu- zacząłem 27 stycznia w PETach po napojach, po pokazaniu się korzeni - ok 5 tyg zawinąłem doły, aby nie dostawało się światło i na okno, pąki już pękały i w maju do szklarenki- wszystko się udało, sadzonki ładne, może przez to że to labruchy wyszło ok.( ale to zabawa na ok 10 sadzonek)
- ukorzeniarka - patyki w PETach -start początek kwietnia, cztery tygodnie i do szklarni w tychże PETach, później w czerwcu do gruntu - i tu jakoś najgorzej wyszło, sadzonki marne, było sucho i długo się w tym gruncie zbierały, część padła. lub lepiej je będzie wymienić na mocniejsze
- co zostało nie do przerobienia to na czarną folię i do gruntu ( końcem kwietnia), straty rzędu ok 10-15% (słabe odrzucam od razu), reszta, wyszła najlepiej z wszystkich sadzonek, i przed wszystkim bez obsługowo ( no prawie), sadzonki z bardzo ładnym systemem korzeniowym i bardo mocne - nie pędzone, dzisiaj gdybym miał zaczynać tą moją zabawę w ukorzenianie to ostatnia opcja jest najlepsza wg mnie, pozostałe są dla niecierpliwych, lub niedosyconych pracą związaną z uprawą winorośli.

pozdrawiam

Niwa

W tym roku będę ukorzeniać po raz pierwszy zrobię specjalną skrzynkę na sztoberki kabel grzewczy i termostat już mam tylko trochę wiedzy mało... Jaką temperaturę najlepiej utrzymywać (temperatura podłoża) ? czy po4-6 tygodniach w ukorzeniarce część sztobrów/sadzonek będę mógł już wysadzać prosto do ziemi na miejsce stałe po zimnych ogrodnikach? Czy jak sztoberki będą miały już kalus to będę mógł je przesadzić do około 150ml pojemniczków na pewien czas? wiem że pisaliście że minimum 200ml ale mam sporo 150 do wykorzystania. Jaki czas musi minąć od rozpoczęcia ukorzeniania do wysadzenia na miejsce stałe?

Kiedyś się trochę "produkowałem" o tym na blogu. Szukaj na dole strony pod tum linkiem http://winnica.bloog.pl/id,330744205,ti ... index.html

_________________
****

Temat co roku powraca jak bumerang.
Wszystkim nowym nie chce się czytać postów ukorzeniania z poprzednich lat a tam bardzo bogata wiedza i sporo wskazówek.
Każdy z nowych oczekuje na szybką odpowiedź ( bez wysilenia się w funkcję "szukaj").
Ludzie wysilcie się trochę w czytanie postów z poprzednich lat !!! Na temat ukorzeniania w ubiegłych latach jest ponad 60 stron na tym forum + fotki forumowiczów.
Czy ktoś to czytał:
Rozmnażanie winorośli
lub
Najprostszy poradnik ukorzeniania...

_________________
Pozdrawiam - Daniel
po prostu cianek :) nie mylić z cyjankiem potasu :D

Ukorzenianie to temat rzeka i każdy z nas ma inne doświadczenia. Jeżeli zależy nam na szybkim owocowaniu krzewów to należy ukorzenianie rozpocząć jak najwcześniej.
Od 3 lat sztoberki wkładam do ukorzeniarki 1 a wyciągam 26 marca z nieźle rozwiniętymi korzeniami. Następnie sadzę je w PET-ach, umieszczam na parapecie i na stałe miejsca wysadzam po 15 maja. Takie sadzonki do jesieni potrafią pięknie urosnąć i z reguły mają łozę o długości od 2 do 3 metrów i grubość ołówka. Większość już w następnym roku zaczyna owocować. Polecam

_________________
Pozdrawiam z najcieplejszego miejsca w Polsce - Leszek

Zgadzam się z opinią Leszka, mam podobne doświadczenia. Przedstawiałem je na forum:

ukorzenianie 2011
ukorzenianie 2012 (pkt.-2.1, 2.2)

Równolegle ukorzeniam również tradycyjnie, na czarnej folii; ewentualne wypady z wiosny, uzupełniam jesienią.

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt

W zeszłym roku rozpocząłem ukorzenianie wcześniej, a w tym rozpocznę w końcu marca. Opóźnienie zmniejsze ryzyko wybiegnięcia sadzonek.
Rozstrzygnięcie sporu czy lepiej wcześniej czy może później nie jest łatwe, bo trzeba by ocenić jak roślinki sprawują się rok po wysadzeniu. Nie wszystkie parametry sadzonki są widoczne wprost, na pierwszy rzut oka.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

W tym (a raczej w ubiegłym) zacząłem 20 grudnia, ale nie polecam (raczej) .

To Rondo. Korzenie ma już przy ścianach doniczki. Tak wygląda dzisiaj:

_________________
****

Ricci przeanalizowałem Twoje zdjęcia z wyżej wskazanych linków, dostrzegłem, że dokonałeś szczepienia przed ukorzenianiem. Może coś więcej o tym napiszesz, bo mam nadmiar niepotrzebnych sztobrów Ontario a mniejszą ilość szlachetniejszych odmian i kusi mnie skrócić te drugie z 4 do trzech oczek i jedno oczko zaszczepiać na Ontario. Czy to może się udać? Czy szczepienie np. Galantha, czy Jubiliej Now. na patyku Ontario ma sens?
Może inni koledzy też się wypowiedzą.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

1.Podkładki MF przycięte na 25-26cm, namoczone kilkanaście godzin.
2. Zrazy j/w
3. Szczepienie w szparę 22.03. 2012.( ostry nóż+ precyzja, ja się uczę, może Omegę kupię z czasem)
4. Stratyfikacja 22.03-12.04- poziomo położne w ukorzeniarce w temp 30*C- przykryte warstwą perlitu.
5. Zawoskowanie miejsc szczepienia.
6. Do doniczek 14.04- najlepiej wysokie ( doniczki) min 20cm, w 2012 partia szczepiona, użyłem PETów, ale mam już orginalne wysokie doniczki i te będą ok--> wielokrotnego użytku.
7.12.04-14.05- hartowanie sadzonek do niskich temperatur i światła ( ja w foliaku, cieniowanie na początku itp, może być szklarenka, parapet to tylko na początku)
8. 14.05.-->wysadzanie do gruntu- obniżenie terenu wokół ok. 15cm, sadzenie ze skosem, miejsce szczepienia ok 5cm nad poziomem docelowego poziomu gruntu.
9. Zdjęcia z jesieni 2012:

10. Pisałem że w jednym przypadku, pozostawiłem ramię, niestety przy okrywaniu, wyłamywało się z miejsca szczepienia i musiałem przyciąć na 2 -3 oczka ( może nić nie być z tej sadzonki).

Jak widać ze zdjęć, partia szczepiona porosła bardzo ładnie ( wys, łozy: cięta na wys. 2m kilka razy grub. ok 8mm), wypady oczywiście były, ale to na etapie wcześniejszym, do gruntu szły sadzonki z zielonym i korzeniami.

Teraz u Ciebie; czy Ontario się nada na podkładki? nie wiem, próbuj, przecież to jest frajda...

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt

Dzięki za odpowiedź. Oczywiście doczytam jeszcze trochę stosownych wątków na forum i spróbuję szczepić a co z tego wyjdzie zobaczymy

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Cześć Ricci,
te puszki, to do odstraszania kretów?

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Myślę, że to pomaga, ważne by przy wietrze puszki wytwarzały metaliczny dźwięk ( którego krety zapewne nie lubią), czyli był odstęp między puszka a palikiem. Dodatkowo co 10-15m jest drut fi 5-6mm wbity w ziemię z puszką. Na L2 przed zastosowaniem tego rozwiązania miałem masę kretowisk, po zastosowaniu puszek krety się wyniosły, teraz po 3 latach podchodzą coraz bliżej ( przyzwyczajają się), ale na razie spoko. Na L3 kretowisk nie ma ( stosowałem od początku puszki), dodatkowo zabezpieczają palik przed deszczem. Na L3 jak wieje ( a wieje często-pole) to jest orkiestra i ptaki też się płoszą.

PS.Chociaż Twoja muzyka biesiadna jest dużo lepsza... oczekuję powtórki...

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt

Moczenie przed ukorzenianiem
Nie wiem czemu, ale nie natknąłem się na omawianie wody w której należy moczyć łozę. Zimna, a w związku z tym natleniona woda zalewająca zimą korzenie i przechowywane w dołku sztobry, nie powoduje gnicia, no bo tlen i chłód. Jednak ta woda w której zazwyczaj moczymy - ciepła wodociągowa, jest bez tlenu i wyjałowiona. Zatem stwarza super warunki dla mnożenia bakterii gnilnych. Wobec tego może lepiej będzie gdy sztobry wymoczę dłużej ale w chłodzie piwnicy wodą z jeziorka?

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona