@Veteran5 - Dzięki za podjęcie tematu. Bardzo ciekawa i merytoryczna wypowiedź.

Jeśli pozwolisz, mam jeszcze parę pytań:
Veteran5 napisał(a):
Sensownym celem stosowania metod IG może być wyciszanie/wzmacnianie ekspresji określonych, poznanych genów, lub wprowadzanie takowych, ale najpierw trzeba je dobrze poznać.
Natomiast metody IG są bardzo przydatnym narzędziem przy klasycznej hodowli, gdyż mogą coś powiedzieć już o kilkulistkowej siewce,
Mógłbyś napisać parę słów w jaki sposób dokonuje się takiej oceny siewek?
Veteran5 napisał(a):
Nam pozostają jedynie klasyczne metody hodowli, oraz także coś, co można w pewnym sensie nazwać jedną z metod genetycznych, czyli mutagenizacja - do czego bardzo zachęcam, bo gdyby nie mutacje, nie mieli byśmy P. Gris, P.Blanc, Chrupki Różowej, ani tego superaromatycznego Gewirztraminera.
Możesz uściślić co masz na myśli? Chodzi Ci o samo wyłapywanie występujących mutacji danego szczepu, czy masz na myśli jakąś metodę ich wywoływania.?
Veteran5 napisał(a):
Niestety nasze realia, czyli marginalna ilość upraw winorośli, oraz praktyczny brak tradycji winiarskich nie pozwalają się spodziewać, że w najbliższych latach ruszą takie programy. Dlatego należy się ogromny szacunek dla Prof. Liska za jego pracę, gdyż jako jedyny, skromnymi środkami prowadzi w miarę sensowne badania, które mogą być dobrymi podwalinami na przyszłość.
Również uważam, że rzetelne testowanie obecnie istniejących odmian ma sens. Daje szanse na wyłonienie kilku kultywarów, które w warunkach polskich będą mogły być uprawiane z sukcesem (również ekonomicznym). Wydaje mi się, że szansa na to by taką odmianę "prawie idealną" wyhodować jest mniejsza niż na znalezienie jej wśród odmian już istniejących. (Co nie znaczy, że nie warto tego również próbować.)
@Kyniek - Chylę czoła przed Twą cierpliwością i konsekwencją, ponieważ praca jaką sobie zaplanowałeś jest obliczona na lata. Tym bardziej, iż zakładasz uzyskanie efektów nie w pierwszym pokoleniu potomnym, lecz dopiero w drugim lub kolejnych. Życzę Ci, żebyś uzyskał efekty przynajmniej tak dobre jak w przypadku Jutrzenki.

Kyniek napisał(a):
Myślę, że nawet pomijając takie właśnie częściowo zaaklimatyzowane selekcje to do wybór mamy raczej dość duży - od starszych krzyżówek (np. SV 12375) do nowych odmian amerykańskich.
Możesz napisać parę słów nt. tego w jaki sposób (pod jakim kątem) dobierasz odmiany do skrzyżowania ze sobą ?
Czy przeszczepiasz rośliny potomne na podkładki, w celu przyspieszenia ich owocowania?
poszukiwacz napisał(a):
Myślę że dobór takiego sprawdzonego już materiału, na początek musi być intuicyjny...
Wydaje mi się, że raczej powinien być racjonalny, zaś krzyżowanie powinno być ukierunkowane na wprowadzenie lub wzmocnienie konkretnej cechy w roślinie potomnej.
Sam chętnie spróbowałbym takich eksperymentów. Na razie nie mam jednak odpowiedniej bazy odmian (Nie wiem, czy kiedykolwiek będę miał

). Jeśli kiedyś będę próbował krzyżówek, to wolałbym robić je z konkretnym planem danego eksperymentu.
A tak przy okazji, czy ktoś wie (lub wie gdzie o tym piszą) jakie cechy są dominujące i recesywne dla winorośli?
(poza tym co napisano tu:
uprawa/genetyka-winorosli-t3913.html)