tak jak w temacie -czy ktoś robił z tej odmiany winko? jakie wyszło?
pytam ponieważ mam trochę gron na altanie i chcę coś z nich zrobić zanim wszystko osy zjedzą, a ponieważ owoce swenson-a bardzo mi smakują to zrobię nastaw w małym dymionku na próbę

Ponoć dobre jest z tej odmiany wino likierowe.

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

ja robiłem. Szału nie było... Tak przy okazji to białe wino. No i ciężko się wyciska bo to taka galaretowata.

Możesz użyć "Pektosol" to będzie łatwiej prasować grona.

_________________
Pozdrawiam z Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jerzy
Szkółka Winorośli "ŻarWin" nr 24/09/6149

Z samego nie polecam, ale gdybyś dodał coś z intensywnymi aromatami 50/50 to fajne lekkie winko wychodzi ja zrobiłem z i. oliver i jestem zadowolony. Miało jedną wadę ---------------szybko się skończyło.

Piłem takie na targach w Jaśle w wykonaniu Winnicy Golesz, wino mocno owocowe, półsłodkie , białe, bądź lekko różowe, nazwa handlowa ELMER ( wiadomo dlaczego), nie polecali go , aczkolwiek miało swoich amatorów.

tnowak

wydarzenia/tuchovinifest-i-mi-dzynarodowy-festiwal-wina-w-tuchowie-t10545-15.html#p180999

Koniec wpisu boldem.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Miałem dwie próby z tymi owocami samo... I z dodatkiem innej pół na pół. Wiadro soku z winogron sR i wiadro soku bety wiem że to labrucha ale z czymś połączona może znaleźć sporo smakoszy. Samo to syfiaste wyszło. Otrząsalo jak po jakimś marnym bimbrze. Wiem że to grzech ale ponad 20 l musiałem wylać. Wersja 50 \50 wyszła wyborna. Mocne i przyjemne w smaku. Kolor czerwony ale mocno rozjasniony. Mam jeszcze sporo butelek. Swój debiut będą miały na moim weselu na wiejskim stole. Wtedy będą 2 letnim winem tj w wrześniu

Potwierdzam po degustacji na dniach wina w Jaśle że likierowe było dobre .

Odświeżam temat.
Jak zrobić pijalne wino z tego chwasta.
Ma ktoś jakiś przepis?
Moje dotychczasowe próby kończyły się destylacją.
Wino śmierdziało bimbrem, destylowałem w miazdze jak wina ciemne.

_________________
Ogród winoroślowy 80+ krzewów

"destylowanie w miazdze" brzmi interesująco

Za jakiś tydzień-dwa będę zbierał swojego Swensona i jak na razie mam plan zrobić likierowe.

Alternatywnie kusi mnie pomarańczowe...
Czy ktoś z Was może próbował zrobić takie wino ze SR i może napisać jakie były efekty?
Że likierowe ze SR może być dobre to wiem.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

[quote="RolnikSam"]"destylowanie w miazdze" brzmi interesująco
Moje przejęzyczenie, fermentowałem miało być.

Za jakiś tydzień-dwa będę zbierał swojego Swensona i jak na razie mam plan zrobić likierowe.
Masz jakiś przepis?
Ostatnio pojawiło się na forum dużo opinii polecających Swenson Red na wino to niech się ktoś podzieli przepisem.
Z 1 krzaka zbieram co roku 2 wiadra owoców i nie mam co z nimi zrobić.

_________________
Ogród winoroślowy 80+ krzewów

Znalazłem taki, wyczerpujący przepis



I tego mam zamiar się trzymać

...

Nastawione. Wyszło szokujące 3l nastawu Przynajmniej nie będę musiał
czekać pół roku, żeby się przekonać czy da się pić bez krzywienia lica

-- piątek, 12 sierpnia 2022, 16:58 --

Update - winko bardzo dobre i banalne w zrobieniu
Skończyło się już dawno...

A tymczasem
https://photos.app.goo.gl/RhV1GwNtNf9yqPoY8
Można już skubać pojedyńczo...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Moje ostatnie wino w tym sezonie.
Wczoraj zebrałem SR, nastawiłem ze skórkami i pestkami , dodałem jakieś tam drożdże "burgund" bez uwadniania (bo takie tylko miałem )
Może wyjdzie z tego likierowe ?
Jutro dorzucę jeszcze V 68-021, bo szkoda tego tak zostawić
Ptakom zostawiłem w tym roku na zimę dużo ciemnych odmian

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

W podobnym klimacie zrobiłem w zeszłym roku wino z Isabeli. Zbierałem późno z krzaków już po przymrozkach, stan owoców był taki że żona się popukała w głowę i popatrzyła z politowaniem. Podniosłem nieco cukier i efekt końcowy wręcz mnie zaszokował. Wino wyszło doskonałe (oczywiście w swojej grupie odbiorców). Bardzo aromatyczne, pół-słodkie z idealnym posmakiem owocowym. Kolor ładnie przechodzącego różu w pomarańcz. Jak pisałem nie jest to produkt dla smakoszy win wytrawnych ale w kategorii win "kobiecych" bardzo dobrze się plasuje.
Nie ma co skreślać takich odmian tylko przez to że są labruskami. Można i z nich zrobić bardzo smaczne wina. Ze Swensona którego też zbierałem po przymrozkach w tym roku wytłoczyłem sok i też jestem mega zadowolony.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/