Witajcie,
robiłem nastaw z Seyval, trzymane 1 dzień ze skórkami, potem sam sok i do butla.
Efekt - wino z jasnego koloru zmieniło się w mocno herbaciane, pomyślałem że to może przez skórki lub braku piro przed drożdżami i normalnie się utleniło.

Dzisiaj robiłem dalszą część która poprzednio nie była jeszcze dobrze dojrzała, sok przy wyciskaniu znowu jasny, tym razem nastawiłem tylko sam sok.
Mija 4ta godzina od wrzucenia drożdży i mam wrażenie, że znowu zaczyna ciemnieć nastaw.

Z Solarisa robiłem to nic takiego się nie działo, a piro dałem tylko do zatrzymania (i tak nieskutecznego) fermentacji.
A może ta odmiana tak po prostu ma?

U mnie nic takiego się nie dzieje, ale ja daje piro.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Normalny proces utleniania. Trzeba było dać piro.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Zasiarkuj solidnie po fermentacji, może rozjaśnieje i uratujesz przed "jabolowym" posmakiem.

_________________
pozdrawiam Roman

Kurcze to niezły dla mnie szok, że z tego samego pola, 2 odmiany a jedna tak pociemniała.
Mam teraz 5l odfermentowanego i jakieś 8 startującego.
Ile dać piro w takim przypadku? 2-3g / 5l wystarczy ?

Nie było przypadkiem tak, że Seyval miał bardziej odkryte grona i rumieniec na owocach, a Solaris mniej tego rumieńca, bo liście większe bardziej zasłaniały grona?

Dla mnie max to 2g/10l

_________________
pozdrawiam Roman

Seyval Blanc jest odmianą odporną na utlenianie.
Jesteś pewien,że to co masz to SB a nie np. Bianca

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Owszem przy pierwszej części zbioru owoce były takie rumiane wręcz żółtawe / złotawe.
Ale przy drugiej części raczej jedynie mróz zrobił większą słodycz niż słońce.


Dałem 1g/5l


A z tym to w sumie nie do końca jestem pewien.
Niby otrzymałem Solarisa i Seyval'a.
Tak też posadziłem. A pierwszy doszedł ten niby Seyval.
No i na forum stwierdzono, że pomyliłem sadzonki, i zebrałem Solarisa zamiast Seyvala.

Tutaj cały wątek (kolejne chyba 3 strony):
uprawa/parametry-i-zbiory-odmian-przerobowych-2015-t9944-120.html#p168157

Wiesz Zbyszku, że też o tym pomyślałem, mi kiedyś taki numer odwalił mały dodatek Bianci - brązowa zawiesina utrzymywała się w górnej części nastawu i dopiero po silnym zasiarkowaniu osiadła na dnie.

_________________
pozdrawiam Roman

No ja byłem pewien, bo tak mi powiedziano, gość prowadzi winnicę, jeździ po konkursach win, to chyba się zna.
A nic negatywnego tutaj nie zakładam, tylko pytam, bo efekt ciemnienia mnie zaskoczył.
Jest to pierwsze moje wino z obu odmian, oba białe, a efekty różne, dlatego pytam czy tak ma być.

Wygląda to tak: Seyval i Solaris

@woksy,myślałem,że temat identyfikacji Seyval B. i Solarisa został w innym dziale definitywnie rozstrzygnięty.Koledzy potwierdzili która odmiana jest którą więc nie ma co powoływać się na autorytet znajomego winiarza który był darczyńcą sztobrów. Niestety każdemu mogą zdarzyć się pomyłki z oznaczeniem patyków i nie ma to związku z brakiem znajomości tematu.

Parametry owoców,czas dojrzewania i teraz przykład utlenienia się jednego wina mówią wszystko.
Seyval B. jest odporniejszy na utlenienie niż Solaris przy obróbce owoców,ale jeśli poobrywamy liście wokół gron i dłuższy czas będzie mocne naświetlenie na jagody to na owcach obu tych odmian będą znaczące ślady porażenia skórek jagód i nie będzie to jednolity rumieniec tylko drobne ciemniejsze plamki nawet w kolorze brązu. Inne jasne odmiany np.Aurora czy Prairie Star bardziej znoszą ingerencje słońca.

Zasadniczy błąd który popełniłeś to maceracja zgniecionych jagód przez dobę bez siarkowania.
Jeśli nie miałeś zamiaru siarkować to trzeba było miazgę od razu dać bezpośrednio na prasę.
Z jasnych odmian maceracja dłuższa po wcześniejszym siarkowaniu ma uzasadnienie w przypadku odmian muszkatowych np. Muskat O.
Jednak nie zrażaj się ale zastosuj pewne korekty które koledzy ci radzą.
Każdy się uczy a na początku wielu popełniało błędy.
__________________
Pozdrawiam - Janek

Dzięki Jano za wyczerpujące wyłożenie tematu
Temat która odmiana to która oczywiście wyjaśniony.



Tutaj coś chyba nie rozumiem. Piszesz, że Seyval jest odporniejszy na utlenianie, a to właśnie on zciemniał.
Więc albo jednak koledzy forumowi źle odróżnili odmiany, i było dobrze a nie zamienione, albo to od braku siarkowania wstępnego i maceracji ze skórkami się kolor zrobił.
Na skórkach obu odmian były owszem takie maluśkie plamki jak piegi, ale tego było może z 10-20%.

Sprawdzałem przed chwilą drugą partię co fermentuje sam sok, i jest jednak jasna, więc to chyba te skórki dały efekt.

Nie da się pomylić krzewu Solarisa i Seyval Blanc.
Długa jak na białą odmianę maceracja bez siarki jest najbardziej prawdopodobna przyczyną. Za rok zrób eksperyment połowę maceruj z piro, a połowę bez.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Tak też zrobię, jak nie zapomnę, rok to szmaaat czasu więc muszę zapisać w kajeciku

Pozdrawiam i dziękuję za wyjaśnienia.