Teraz jest środa, 15 października 2025, 22:45

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 6 października 2021, 12:44 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2417
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Może warto osobny temat poświęcić temu zagadnieniu… Jak winogrona są dojrzałe fizjologicznie, ale mają kwasowość 8, 10 albo i 12 g/l…. Jak zrobić wino, żeby nie trzeba było wszystkim tłumaczyć, że „żywa kwasowość to zaleta wina i naszego klimatu”… :D


Na początku dojrzewania w jagodach gromadzi się kwas jabłkowy i kwas winowy. W trakcie dojrzewania, zawartość kwasu winowego nie zmienia się bardzo. Natomiast spada zawartość kwasu jabłkowego.
Kwas winowy jest łagodny, przyjemny w smaku. Kwas jabłkowy jest ostry, kwaśny. Stąd też inaczej smakuje wino z kwasowością 7 g/l – zależnie od proporcji kwasów winowy : jabłkowy.
Dlatego, przy odkwaszaniu, najlepiej dla wina jest, aby pozbyć się kwasu jabłkowego, który w kwaśnych winogronach występuje w nadmiarze....


Bakterie FJM redukują kwas jabłkowy i przetwarzają go na łagodny kwas mlekowy. Bardzo skutecznie. Po fermentacji i wstępnym sklarowaniu, bez siarkowania, trzeba zlać wino i dodać bakterie. Wymagana temperatura 20+ st.C. FJM czasem przebiega szybko – w kilka dni jest już po robocie. A czasem wolno – miesiąc. Wydaje mi się, że zależy to od poziomu SO2 i namnożenia się bakterii.
Np.
Czerwone cuvee – kwasowość 8 – po FJM kwasowość 4,7, pH 4,05 – po 6 dniach (przegapione nieco…)
białe Chardonnay – kwasowość 9,4 – po FJM kwasowość 7,8 – po miesiącu FJM
Przy FJM nie ma problemu zrobić wino z winogron o początkowej kwasowości 9-10 g. Natomiast smak / aromat wina zmienia się nieco. Moim zdaniem, wcale nie na niekorzyść. Pomijając typowo aromatyczne wina białe – do użycia we wszystkich typach win. A w czerwonych to już obligatoryjnie. Ja ogólnie jestem zwolennikiem tego procesu.


Wymrażanie – bardzo skutecznie wytrąca kamień winny, który jest solą kwasu winowego. Redukuje kwasowość, ale zabiera ten „dobry” kwas winowy. Ogólnie, proces warto wykonać, bo ten kamień i tak się musi wytrącić. Tyle, że w trakcie kolejnych miesięcy, lat leżakowania, a tak można go znacznie przyśpieszyć. Ogólnie, pomaga, ale nie jest to cała recepta na rozwiązanie problemu…


Drożdże redukujące kwas jabłkowy – próbowałem, ale jakoś nie jestem przekonany. Używałem Maurivin B – z jakości wina nie byłem zadowolony – a poziom kwasowości też nie był jakoś super obniżony… Może kwestia zimnej fermentacji, może kwas muszą zredukować na ciepło… ? Podobno są też lepsze drożdże – w sensie jakości, aromatu – ale nie próbowałem.


Odkwaszanie węglanem ,wodorowęglanem – np. węglan wapnia, wodorowęglan potasu, np. Bianco Neve – to też próbowałem. Ale wydaje mi się, że te środki pozostawiają ślad w winie i jest to negatywny wpływ. Do tego jak kojarzę, to one też usuwają tylko kwas winowy, a więc ten dobry. A zostawiają „zły” jabłkowy….


Odkwaszanie metodą soli podwójnych – należy kupić dedykowany środek. Następnie wg instrukcji odkwasić odmierzoną ilość wina. Np. z 10 l odlewamy 2 l i odkwaszamy do zera. Później mieszamy płyny. Próbowałem, ale w małej proporcji – 10% objętości - nie zauważyłem negatywnych konsekwencji… Natomiast nieco obawiam się tego procesu, bo to też chemia. W teorii, obniża zawartość zarówno kwasu winowego i jabłkowego. Więc powinien działać b. dobrze. Może najlepiej byłoby go użyć na etapie sedymentacji moszczu – i fermentować dalej już wstępnie skorygowany moszcz… Do potwierdzenia….


A w niektórych przypadkach – niestety – nie ma co się silić na wino gronowe. Od razu trzeba w miazdze, rozcieńczyć winogrona o np. 20% wodą z cukrem, pomacerować dłużej na zimno – i zrobić z tego wino z cukrem resztkowym. Okazuje się że takie wino także może być bardzo fajne i do wypicia bez przymuszania. W takim przypadku, to albo białe, albo różowe, fermentowane na zimno…

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 października 2021, 16:28 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 7 października 2019, 10:00
Posty: 172
Lokalizacja: Skołyszyn (Podkarpacie)
Brawo. Świetnie to zebrałeś w całość.

No ja właśnie mam dylemat. Zmierzyłem wczoraj marechal foch i niestety namierzyłem TA 14 g/l przy 22blg i pH 3.14. Brakło mu jeszcze trochę pogody bo zazwyczaj przy około 24 Blg miał kwasowosc koło 10. Będę miał tego z 30kg i brak kompana do cuvve który diametralnie obniżyłby kwasowosc.

Wysłane z mojego Moto G (5) przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Mateusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 października 2021, 18:22 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 12 czerwca 2014, 15:32
Posty: 359
Lokalizacja: Tychy
No właśnie: brawo! I... no właśnie – mam ten sam problem.

1. czy wg Was w ogóle da się kupić bakterie do FJM w jakichś małych opakowaniach (najmniejsze opakowania jakie znalazłem są na 250 l – szkoda tyle forsy).
2. jaki w uproszczeniu jest przebieg rozkładu kwasu (chyba głównie jabłkowego?) – czy on spada do jakiejś określonej temperatury powietrza, czy też niezależnie od niej, byle jak najdłużej owoce wisiały (czyli gdyby – abstrahując od ewentualnej sz.p., przetrzymywać owoce do tzw oporu na krzewach)? No i czy my w ogóle możemy mieć jakiś wpływ na kwas w trakcie wegetacji – czy to redukcją plonu, czy jakimś konkretnym cięciem itp?
3. dodałbym jeszcze jedną receptę, jako rozwinięcie ostatniej propozycji Zbyszka – wino „wzmacniane”. Czyli przerwać fermentację destylatem. Cukru dużo zostanie, co zamaskuje kwas.

_________________
Pozdrawiam – Przemek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 października 2021, 19:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4709
Lokalizacja: Rybnik
przemgo74 napisał(a):
1. czy wg Was w ogóle da się kupić bakterie do FJM w jakichś małych opakowaniach (najmniejsze opakowania jakie znalazłem są na 250 l – szkoda tyle forsy)..

Nie da się, musisz powiększyć skalę :wink:
FJM na rasowych bakteriach to zupełni inna bajka niż na dzikusach i efekt nieporównywalny.

Wszelkie korekty - jeśli się da, należy robić na etapie moszczu lub miazgi. Dotyczy to zarówno odkwaszania jaki i dokwaszania, a także innych zabiegów.
Planując nasadzenia nie należy się kierować chciejstwem ale postarać sie o odmiany, które nawet w przeciętnym roku schodzą nisko z kwasem - u mnie to Regent, Dornfelder, Solaris i Muscaris i robić cuvee, nawet międzyrocznikowe.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 października 2021, 20:27 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7042
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
ZbyszekTW napisał(a):
.....

A w niektórych przypadkach – niestety – nie ma co się silić na wino gronowe. Od razu trzeba w miazdze, rozcieńczyć winogrona o np. 20% wodą z cukrem, pomacerować dłużej na zimno – i zrobić z tego wino z cukrem resztkowym. Okazuje się że takie wino także może być bardzo fajne i do wypicia bez przymuszania. W takim przypadku, to albo białe, albo różowe, fermentowane na zimno…

Zbyszek(@ZbyszekTW)
Poruszyłeś nie jeden ale kilka tematów :!:
Tego nie da :?: się ogarnąć jednym postem
Na razie odpowiem na ten ostatni temat.
Przez ostatnie 20 lat uprawy winorośli ,nigdy jeszcze nie rozcieńczałem wina wodą na pół.Mazowszu :!:
Na wzgórzach Trzebnickich to konieczność :?: :shock:
PS
Trzeba sadzić i uprawiać odmiany na miarę siedliska, aby nie trzeba było potem rozcieńczać wodą :!: :idea: rieslingów i kabiernietów

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 października 2021, 20:31 
Online
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): wtorek, 3 marca 2015, 12:24
Posty: 97
Lokalizacja: Głuchów Dolny (Wzgórza Trzebnickie)
Też cały czas myślę co tu w tym roku z tą kwasowością zrobić.
Z kwasem winowym raczej tylko w winiarni można walczyć i w sumie tylko poprzez wymrażanie (bo inne metody, obniżają jakość wina). Ale to jest ten "dobry" kwas, więc raczej nie powinno być z nim problemu (chyba, że mamy do czynienia z jakimiś odmianami które mają jakiś defekt).
Za to kwas jabłkowy jest niestabilny i wiadomo, że się z czasem rozkłada. Tutaj też jest klika metod wspomnianych przez Zbyszka. FJM (raczej tylko czerwone), specjalne drożdże, opóźnianie zbioru.
Dodałem jeden punkt do listy Zbyszka: opóźnianie zbioru. Wiadomo, kwas jabłkowy jest niestabilny i się rozkłada, im cieplej tym szybciej. Pozostaje pytanie jak szybko. No i właśnie zrobiłem taki wykres, na który naniosłem pomiary zrobione w odstępie 9 dni dla 4 odmian (Riesling, Pinot Noir, Pinot Gris i Gewurz).
Pomiary robiłem 25.09 i 4.10. Widać na tym wykresie wyraźny trend. Może się komuś przyda.
Ogólnie wydaje mi się, że opóźnianie zbioru ma sens.


Załączniki:
Komentarz: Po lewej stronie kwasowość w g/l.
Na dole dni.

kwasowosc.png
kwasowosc.png [ 6.21 KiB | Przeglądane 5272 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 00:31 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 23 kwietnia 2017, 11:01
Posty: 996
Lokalizacja: Wielkopolska
U mnie problemu z kwasowością nie ma.(narazie).
Wydaje mi się,że ciut więcej jest lepsze, jak ciut za mało...
Każda ingerencja (dodatkowo) ma napewno wpływ na jakość wina.
Fjm uważam za najlepsze wyjście.Odbija się to charakterem wina,delikatnie zmieniając nuty aromatyczne,w zasadzie to dodając aromaty maślane,jogurtowe.

Wymrażanie wina i tak trzeba przeprowadzić w celu stabilizacji winianowej.

Wydając nawet te 100zł na bakterie,tracimy tylko wyższą kwasowość a zyskujemy jakościowe wino i doświadczenie.Zawartość opakowania,czyli ten 1g można podzielić.

Mieszanie wina z wodą i cukrem to już nie na moją głowę.Jeśli parametry są tak słabe, to lepiej zrobić sok...;)

Kupaż w drodze wyjątku jak najbardziej.

_________________
Pozdrawiam
Włodek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 08:19 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 12 czerwca 2014, 15:32
Posty: 359
Lokalizacja: Tychy
No a co Myślicie na taki pomysł:
mam Marszałka – cukier 24 brixy, a kwas TA 16 g/l i mam też takie drożdże – http://www.janlubera.pl/produkt/446,dro ... 3g50l.html
Piszą, że odporność na alkohol – 10%.
No i gdyby bez żadnych prób odkwaszania (ani dosładzania, w ogóle żadnych ingerencji dodatkowych) zrobić po prostu słodkie?

_________________
Pozdrawiam – Przemek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 08:28 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5548
Lokalizacja: Łódź i okolice
Temat już był poruszany.
wytwarzanie-wina/drozdze-cos-malo-o-nich-mowimy-t6361-600.html

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 08:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2417
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
zbyszekB napisał(a):
Zbyszek(@ZbyszekTW)
Poruszyłeś nie jeden ale kilka tematów :!:
Tego nie da :?: się ogarnąć jednym postem
Na razie odpowiem na ten ostatni temat.
Przez ostatnie 20 lat uprawy winorośli ,nigdy jeszcze nie rozcieńczałem wina wodą na pół.Mazowszu :!:
Na wzgórzach Trzebnickich to konieczność :?: :shock:
PS
Trzeba sadzić i uprawiać odmiany na miarę siedliska, aby nie trzeba było potem rozcieńczać wodą :!: :idea: rieslingów i kabiernietów


Zbyszku, a po co ta złośliwość?


przemgo74 napisał(a):
2. jaki w uproszczeniu jest przebieg rozkładu kwasu (chyba głównie jabłkowego?) – czy on spada do jakiejś określonej temperatury powietrza, czy też niezależnie od niej, byle jak najdłużej owoce wisiały (czyli gdyby – abstrahując od ewentualnej sz.p., przetrzymywać owoce do tzw oporu na krzewach)? No i czy my w ogóle możemy mieć jakiś wpływ na kwas w trakcie wegetacji – czy to redukcją plonu, czy jakimś konkretnym cięciem itp?


Mi wychodzi z poprzednich lat, że na początku października kwasowość spada około 1 g na 10 dni... Przy sporym obciążeniu, koło 2 kg na krzew zawsze. Przy mniejszym obciążeniu, kwasy spadają znacznie szybciej.
Ogólnie, to wydaje mi się, że to jest nieliniowo, najpierw szybko, później powoli stabilnie, a na samym końcu, jak już owoce przejżewają, to kwas leci znowu na dół szybko....
Ale zauważyłem, że wiele winnic komercyjnych trzyma owoce do oporu. Do końca października, jak długo nie ma przymrozków...


malikid napisał(a):
Za to kwas jabłkowy jest niestabilny i wiadomo, że się z czasem rozkłada. Tutaj też jest klika metod wspomnianych przez Zbyszka. FJM (raczej tylko czerwone), specjalne drożdże, opóźnianie zbioru.


Ja od siebie dodam, że po kilku próbach z FJM na winach białych - efekt jest bardzo dobry. :Yahoo!:



PS. PS. Co do różnych metod, dodawania wody – itd.
Trzeba próbować i się uczyć, a nie prychać, że to nieładnie. Nauka nie idzie w las, tylko w nas :-)

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 08:59 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 12 czerwca 2014, 15:32
Posty: 359
Lokalizacja: Tychy
vanKlomp napisał(a):

Nieprecyzyjnie zadałem pytanie – nie chodziło mi o to czy te konkretne drożdże wykonają swoją robotę, bo tego jeszcze nikt z nas nie wie – to jasne. Interesuje mnie co myślicie o takim winie (słodkie z Marszałka z kwasowością początkową TA 16), przy założeniu, że te drożdże działają tak jak producent podaje (czyli do 10 %)? Czy ktoś coś podobnego wykonał/pił?

-- czwartek, 7 października 2021, 09:58 --

ZbyszekTW napisał(a):
Mi wychodzi z poprzednich lat, że na początku października kwasowość spada około 1 g na 10 dni... Przy sporym obciążeniu, koło 2 kg na krzew zawsze. Przy mniejszym obciążeniu, kwasy spadają znacznie szybciej.
Ogólnie, to wydaje mi się, że to jest nieliniowo, najpierw szybko, później powoli stabilnie, a na samym końcu, jak już owoce przejżewają, to kwas leci znowu na dół szybko....
Ale zauważyłem, że wiele winnic komercyjnych trzyma owoce do oporu. Do końca października, jak długo nie ma przymrozków...


No i to jest konkret – bardzo dziękuję. Tyle, że... z moim M.F. musiałbym czekać do zbioru jeszcze 80 dni! :D

_________________
Pozdrawiam – Przemek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 09:06 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 5 lipca 2016, 10:18
Posty: 388
Lokalizacja: 07-106 / pogranicze mazowiecko-podlaskie
Mnie od bakterii odpycha ich krótka żywotność, ponoć trzeba ich użyć natychmiast po otwarciu opakowania. Czy ktoś ma doświadczenie, jak długo one faktycznie są przy życiu? Wówczas możnaby myśleć o jakimś wspólnym zakupie i dzieleniu tego grama :)
Szkoda zachodu na jeden ar winniczki

_________________
Winniczka Nadbużańska
Bug, humus, winnica

https://www.facebook.com/Winniczka-Nadbużańska-105433567973437


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 09:22 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
W tym sezonie mam praktycznie wszelkie owoce z dużą ilością kwasu jabłkowego.
A posppolita szara reneta jest wręcz niejadalna tak kwaśna, co za 10 lat się nie zdarzyło.
Mimo, że miałam dużo deszczu miałam b.dużo dni upalnych i chyba w tych dwóch ekstremach/ upał i deszcz/
upatruję złe przyswajanie minerałów.
To tyle na wstęp.

Marszałek zerwany- gęstość 1,083 refraktometrem, może i szału nie ma, ale jest bardzo smaczny.
Kwasy duże, zamówiony odczynnik jedzie.

Trzy lata temu zaszczepiłam jakieś czerwone wino bakteriami mlekowymi i niestety,
ale jakoś nie chciała się wytworzyć fermentacja.
W momentach gdy się nie przejmowałam zbytnio procesem winnym,
wspaniale zachodziła fermentacja mlekowa samoistnie.

Dlatego też zastanawiam się nad poczynaniami teraz.

Czy na pierwszy rzut zastosować drożdże np Lalvin 71B i już na wstępie trochę zredukować kwas?
Czy fermentować na innych drożdżach np Lalvin RC 212 / takie akurat mam :)/
i potem poddać naturalnej fermentacji jabłkowo- mlekowej?

Ten sam problem będzie dotyczył i moich białych. które niestety są kwaśne choć smak jakiś tam mają.
Na razie zerwana Bianca, moszcz smaczny pH4 ; cukry 1, 072 i z drugiego stanowiska 1, 062.
Mimo małych cukrów / trzeba będzie dosładzać/ ma nawet smak nie najgorszy.
Jak na razie zaszczepiłam Biancę drożdżami Lalvin W do zimnej fermentacji.

W białych bardzo ładnie zawsze wytrącał mi się kamień winny, ale nie wiem czy obecne kwasy nie za duże.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 09:47 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2323
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
Nie ma co deliberować, najpierw używamy pożywki z aktywatorem do drożdży jak Optiflore i Oenostim, lub Go Ferm i Proferm, tego typu preparaty oparte na naturalnej bazie są "fjm friendly", zamawiamy w sklepie internetowym bakterie Lactoenos B7 direct, lub Lactoenos SB3, ewentualnie Oenolactic direct i po kłopocie. Dobrze jest zaszczepić bakteriami na początku fermentacji alkoholowej, jeśli mamy odpowiednią temperaturę nastawu to fjm płynnie wystartuje pod koniec fermentacji alkoholowej. Jak dotąd nie było żadnych problemów nawet z odkwaszeniem moszczu o wyjściowej kwasowości do 12. W/w bakterie jakościowo zasadniczo się różnią od popularnych Viniflora Oenos nie tylko poprawionymi parametrami brzegowymi, ale również skutkami organoleptycznymi w wyrobie finalnym. Postęp w tej dziedzinie jest naprawdę niesamowity.
Oczywiście moszcz musi spełniać przynajmniej graniczne warunki dla pracy tych bakterii, które są opisane w karcie produktu.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 października 2021, 09:55 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Robert mnie to trzeba drukowanymi literami napisać :wink:

Po kolei, co robimy? Najlepiej w punktach 1, 2, 3, ... itd.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO