To chyba nie do końca jest takie proste

. Błękit bromotymolowy (BB) jest substancją chemiczną, która występuje w dwóch barwnych postaciach w roztworze. W roztworach o odczynie kwaśnym ma zabarwienie żółte, zaś w roztworach o odczynie zasadowym ma zabarwienie niebieskie (te właściwości wynikają z faktu, czy ten barwnik występuje w formie niezdysocjowanej czy zdysocjowanej). Kiedy w roztworze występuje mniej więcej tyle samo formy żółtej i niebieskiej tego barwnika, co ma miejsce przy odczynie obojętnym, przyjmuje on kolor zielony (wynika to po prostu ze zmieszania koloru żółtego i niebieskiego). Ta właściwość powoduje, że ten barwnik jest wskaźnikiem pH, używanym zwłaszcza w przedziale 6,0 ? 7,6 (poniżej 6,0 roztwór jest niebieski, koło 7,0 staje się zielony, zaś od 7,6 w górę jest niebieski), który może być wykorzystany do miareczkowania typu alkacymetrycznego (oznaczania zawartości substancji kwaśnej lub zasadowej w roztworze), tak jak używana w szkole na lekcji chemii fenoloftaleina (ta z formy bezbarwnej, w środowisku zasadowym staje się malinowa). Miareczkowanie prowadzi się do osiągnięcia przez roztwór określonego pH (co poznajemy po kolorze obecnego w nim odpowiedniego barwnika), zaś zawartość miareczkowanej substancji poprzez przemnożenie objętości zużytego roztworu przez odpowiedni współczynnik.
Miareczkowanie z udziałem wskaźników sprawdza się całkiem dobrze, jeśli sam badany roztwór nie zawiera innych barwników. To nie jest jednak przypadek czerwonego wina. Obecne w nim antocyjany nadają mu przy odczynie kwaśnym zabarwienie czerwone, typowe dla wina. Zobojętnianie czerwonego wina (dodawanie wodorotlenku sodowego) powoduje, że staje się ono zielone. Antocyjany to występujące naturalnie wskaźniki pH (błękit bromotymolowy jest syntetyzowany chemicznie).
Tak więc, oznaczanie zawartości kwasów organicznych w soku lub winie (TA ? ang.
titratable acidity) za pomocą barwników dodawanych do roztworów lub też oznaczenie ich pH za pomocą papierków wskaźnikowych (które są po prostu wysuszonymi paskami bibuły uprzednio nasączonej roztworem odpowiedniego barwnika) jest możliwe dla soku z jasnych winogron i wina białego. Dla soku z ciemnych winogron i wina czerwonego te pomiary są obarczone błędem, wynikającym z nakładania się kolorów własnych barwników soku/wina na kolor barwnika dodatkowego. Tak naprawdę, w przypadku wina czerwonego, wprawna osoba może dokonać miareczkowania patrząc jedynie na zmieniający się jego kolor (bez dodawania błękitu bromotymolowego).
Dla wszystkich pozostałych osób pozostaje miareczkowanie pH-metryczne, podczas którego doprowadzenie roztworu do określonego pH jest kontrolowane nie za pomocą zmian jego koloru, lecz przez pomiar dokonywany elektrodą, odczytywany na wyświetlaczu. Wg normy europejskiej miareczkowanie prowadzi się do pH 7,0 (odczynu obojętnego), zaś wg normy amerykańskiej, do pH 8,2 (odczynu lekko zasadowego).
Ta ostatnia wartość może tłumaczyć, dlaczego przy winach białych i odczynnikach Biowinu, zalecane jest miareczkowanie do trwałego koloru niebieskiego, czyli odczynu lekko zasadowego (błękit bromotymolowy robi się niebieski powyżej pH 7,6). Poza tym, dla niektórych osób łatwiejszym jest zaobserwowanie pojawienia się wyraźnie niebieskiego koloru niż rozróżnianie między kolejnymi odcieniami koloru zielonego, które pojawiają się w trakcie miareczkowania, w miarę przyrostu ilości formy niebieskiej barwnika. W praktyce różnica między punktem końcowym 7,0 a 8,2 sprowadza się do drugiego miejsca po przecinku przy podawaniu zawartości kwasów organicznych w przeliczeniu na kwas winowy w procentach, czyli np. 1,12 vs 1,17% lub po przecinku w przypadku podawania w gramach na litr, czyli 11,2 g/l vs 11,7 g/l.
Przy pomiarach TA warto pamiętać, aby wykonywać je w klarownym soku lub winie, a w przypadku tego ostatniego także odgazowanym (pozbawionym dwutlenku węgla poprzez podgrzanie próbki przez kilkanaście sekund w kuchence mikrofalowej ? nie gotowanie! i po jej ostudzeniu do temp. pokojowej).
Roztwór zasady sodowej (NaOH) należy przechowywać szczelnie zamknięty, aby nie rozpuszczał się w nim CO2 z powietrza, co spowodowałoby powstawanie węglanu sodu. W efekcie zdolność roztworu do zobojętniania zostałaby obniżona i większą jego objętość należałoby zużyć, co prowadziłoby do fałszywie wysokiej kwasowości badanego soku lub wina.