zjawisko optyczne FJM, to bardzo drobne pęcherzyki (dwutlenku węgla) tworzące małe nieliczne skupiska na powierzchni wina , wyglądające jak małe wyspy pianki. Te pęcherzyki są tak drobne,że wgląda to jak białe plamy na winie.
PS
Trzeba by to kiedyś sfotografować
A może ktoś już zrobił fotki
Mirek masz szanse, jeżeli to jeszcze trwa ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

To nie drożdże, a bakterie są odpowiedzialne za FJM. Ponieważ dopiero się zaczęła, możesz ją zatrzymać siarkując wino (nie tak mocno, gdyż te bakterie są na ogół bardzo wrażliwe na SO2) i unikniesz z ten sposób efektów niepożądanych dla białego wina (no chyba, że to by było kalifornijskie Chardonnay - podobno po dębowej beczce i FJM).

Może to być też odgazowanie wina, było w niskiej temperaturze, teraz przeniesione do wyższej i rozpuszczalność gazów zmalała. Każde wino ogrzewam lekko (18-20°C) przed butelkowaniem przez tydzień-dwa, w białym lekkie gazowanie jest ok, w czerwonym....

_________________
Szkółka winorośli Jutrzenka nr 32/04/4182
https://szkolkajutrzenka.wordpress.com/
https://www.facebook.com/Szkółka-Jutrzenka-340179123371843/

Też lubię, ale jakby na to nie patrzeć, to jednak wada wina.

_________________
pozdrawiam Roman

Niekoniecznie. W Vinho Verde nie.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Macie jakieś obserwacje na temat FJM na białych winach?

Piłem kiedyś białe od Płochockich - 50% przechodziło FJM. Pamiętam, że bardzo mi smakowało...

Wg opisów limitowana seria Souvignier Gris od Kojdera też przeszła FJM...

Tak się zastanawiam, dla przykładowego moszczu z początkowym TA koło 10...
Odkwaszać moszcz węglanem?
Przeprowadzić FJM?
Wymrozić tylko porządnie?

PS. W tym roku mam sporo kwaśnego Solarisa - wytrawne, TA 9 pH 3,35 po fermentacji...
Na próbę odlałem 10 l i dodałem bakterii...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Zbyszek Solaris z takimi kwasami moim zdaniem nada się na wino musujące np. pet nas.

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof

W czwartek wieczorem dodałem baterie do mojego regenta, piątek już ładnie było widać.

Dzisiaj pomiary i 60l wina pewnie w kibel.
Boję się z tego robić bimber?

Kwasowość zamiast niżej to wyżej, w smaku kwas, rozpuszczalnik.

Stawiam że wino przed dodaniem bakterii przeszło samoistnie fjm, a teraz już zaczęły zabierać się za szklany balon

Także tego bez doświadczenia i dobrego phmetru to odradzam.

Chyba zmienię hobby na szachy...

Wino zaoctowało(nieszczelny pojemnik ?!). Można z tego zrobić ocet. Jeżeli jeszcze jest w tym cokolwiek alkoholu to można z tego zrobić jeszcze parę flaszek bimbru

To nie FJM samoistna

Bardzo słusznie choć po niewczasie

Szachista musi być bardziej opanowany i cierpliwy niż winiarz
Mi tam winnica i szachy jednocześnie nie przeszkadzają
Znajduję jeszcze czasami czas na wędkowanie... ale już coraz mniej

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Nie do końca chyba.

Od początku.

Zbiór, bez siarkowania, drożdże, na prasę przy blg 1, do wiader, po tygodniu do dwóch balonówn prawie pod korek.

Wino było bardzo ciekawe, dobre, lepsze niz w tamtym roku, kwasowość niby 7, ale ph metr badziewny, na smak coś koło tego.

Tak stało ponad tydzień i dodałem bakterie.

Nie było mnie dwa dni i dzisiaj zdziwienie.
Zapach bardzo przyjemny, zachęcający, ale smak masakryczny, aceton i kwas. Trochę jak nie ocet.

Ale do końca nie wiem, wsumie to przepuszczę przez ciepło.

A dlaczego po prasie gdy miało 1Blg zamiast przelać od razu do pojemników(balonów) z rurką fermentacyjną , przelałeś do wiader ??? i trzymałeś tak przez tydzień !? po co, w jakim celu ?
I w tym czasie mogło się to stać, co się stało
To były początki złego i balony już nie uratowały tego wina...

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Pojawił się zapach redukcyjny i jeszcze trochę chciałem napowietrzyć.

Przed dodaniem bakterii wino było poprawne. Hmm tak mi się wydaje.

Czymi mówisz że to nie przez bakterie tylko złapało infekcję?

Jeszcze po dodaniu bakterii, podniesieniu temperatury do ok 23 stopni nastaw ruszył, duzo dwutlenku węgla, wino się nagazowalo.

Julian, to na 100% sprawka bakterii octowych i utlenienia.
Poczytaj: http://ewawielezynska.pl/pl/wiele-o-win ... -kieliszku

_________________
mów mi Małgorzato

A to psikus dwa nastawy octu jabłkego wylalem, teraz jak bym nie zasiarkowal to miałbym 60l

Ale i tak dziwna sprawa, dwa osobne nastawy, jedna miazga siarkowana, inne drożdże...

Z drugiej strony ta sama prasa w ten sam dzien, później to samo mieszadło do napowietrzania, próbki pobierane tym samym sprzętem.

Dodanie bakterii i podniesienie temperatury: 2+2


Czyli wszystko do naoh a wino czy tam co to jest na procenty

Tu już był poruszany temat aromatów rozpuszczalnikowych:
wytwarzanie-wina/wady-wina-t13555.html

_________________
mów mi Małgorzato