Czytając informację na pewnej stroniedopatrzyłem się informacji, że autor nie używa drożdży kupowanych i wychdzą mu całkiem niezłe wina. Wiem, że winogrona mają na skórce drożdże naturalne, ale czy są naprawde tak dobrej jakosci??
Jeśli te drożdże nie są konieczne to może warto spróbwać? Robił ktoś z Was winko z wykorzystaniem naturalnych drożdży?? Może wina wykonane z ich pomocą będą lepsze od wina z drożdżami kupnymi??
Wiem, że jeszcze daleko do okresu wytwarzania wina, ale to pytanie nurtuje mnie juz teraz.

Pozdrawiam.
Mateusz

_________________
Miejscówka:
- gleba V kl
- 92,2m n.p.m.(obok płynie rzeka, która jest na wys. 89m n.p.m.)
- ok. Warszawy
- teren osłonięty

Taaaaa. Moja babcia robiła wino z pożeczek bez drożdży "kupnych" i wychodziło jej fajne winko. Pamiętam jak w wieku chyba 12-tu lat dobraliśmy się z kuzynem do babci spiżarki na jakiejś rodzinnej uroczystości i " zduliśmy" się nim tak, że aż ojcowie paskami wytłumaczyli nam niestosowność takiego zachowania.
Oj, były to stare, dobre czasy, kiedy nikt nie słyszał o psychologach rodzinnych i nie było numeru tel, na policję, gdzie można było donieść na znęcających się rodziców. Telefonów też nie było.

Krzysztof

Jeśli interesuje Cię temat drożdży, to koniecznie poczytaj to:
http://www.kurdesz.com/PL/winiarstwo/index.php?artId=95
i może zerknij tutaj:
wytwarzanie-wina/drozdze-cos-malo-o-nich-mowimy-t6361.html