Czy ktoś pił już może wina z tej winnicy? Winnica Wieliczka

Co sądzicie o biodynamicznej uprawie tam takich odmian jak:
Chardonnay, Riesling, Merlot, Cabernet, Muskat, Gruener Veltliner i Pinot noir ?
Pytam o to, bo być może ,że przez 10 lat istnienia tego forum większość z forumowiczów niepotrzebnie bardzo sceptycznie zapatrywała się na biodynamiczną uprawę tych odmian a także na możliwości ich dojrzewania w polskich warunkach klimatycznych.
Może byliśmy do tej pory w błędzie ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Ciekawe co rozumieją przez biodynamiczna bo różnie to ludzie interpretują.

Pierwsze nasadzenia były w 2013/ 2014r. W 2016 w marcu chwalą się już winem.
Z jakiego kraju mieli owoce, no bo chyba nie od siebie.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Plon kontrolny na Merlocie, po 1 gronie na krzew miał prawo dobrze dojrzeć. Czy jednak dojrzeje przy pełnym obciążeniu, na 350 m n.p.m., okaże się w tym roku. Natomiast w uprawę takich odmian bez co najmniej kilku oprysków SOR'ami na sezon osobiście nie wierzę.

Znam ten teren bardzo dobrze, gdyż w latach 2003-2010 pracowałem w Wieliczce, mam znajomych mieszkających w najbliższej okolicy tego "projektu" i codziennie dojeżdżając autem, mając taką niegroźną obsesję na punkcie meteorologii obserwowałem różnice klimatu moich okolic i Wieliczki (odległość 50 km od mojej lokalizacji). To wygląda na szpanerską inicjatywę gości z nadmiarem kasy, a już tekst prowadzącej ten projekt "Rusałki" w wczesności Merlota (tekst z FB Bosaka) w porównaniu do Shiraza woła o pomstę do nieba. Żaden z nich nie jest wczesny, i nigdy się nie da w naszym klimacie zrobić z nich wina o pożądanych parametrach(prędzej z Shiraza), a szczególnie w tak nieciekawym, wietrznym i wilgotnym siedlisku u stóp Chorągwicy na wysokości 400 m. n.p.m. o opadach dobrze ponad 800 mm (tam pada co najmniej 2x więcej niż u mnie). A już głupoty o biodynamicznej uprawie w tak wilgotnym siedlisku to po prostu skandal, i robienie ludziom wody z mózgu. Typowe zagranie marketingowe pod turystów tłumnie odwiedzających kopalnię soli, a Merlot i Chardonnay z ich etykietką pewnie przyjedzie w cysternie z Włoch( ich udział będzie to kilka procent takiego trunku, o ile ten "szlachetny plon" nie wymarznie i nie zdechnie od m. rzekomego).
Patrząc na biodynamiczny zapał "Rusałki" (za pieniądze sponsora) w sadzeniu gruszek na wierzbie, zamiast dosadzać Roeslera czy C. Cantor muszę chyba pomyśleć o posadzeniu Carmenere mam jakby nie było lepsze siedlisko dla winorośli niż zbocza Chorągwicy, wielu kolegów z forum także.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Każdy zapracowany, leniwy , ciekawski itd., itp. Może od zaraz stać się na przeciąg roku właścicielem winnicy minimum 6 krzewów i wielokrotność tej liczby. Jeżeli ma blisko to może doglądać w miarę możliwości osobiście. Jeżeli ma daleko to będzie właścicielem wirtualnym a zrobi za niego wszystko p.?Rusałka? odpłatnie; łącznie z wyrobem wina i zaetykietowaniem butelek nazwiskiem ?delikwenta?.
A wirtualny winiarz może ?swoje? poczynania w winnicy i winiarni śledzić przez Internet za drobną opłatą.
Przeliczyłem tak z grubsza ?pi razy drzwi? i wychodzi mi ,że butelka takiego wina to około 140 zł.
No ale frajda niesamowita i to moje nazwisko na butelce, będzie czym się pochwalić na zlocie.
Pomysł super E-winiarz
Pewnie się skuszę na 6 krzewów odmiany ?Chardonnay? bo jak do tej pory przez 7 lat w moim siedlisku ta odmiana nie chce dojrzewać ?
I będzie "Chardonnay 2016 - ZbyszekB kiele Nasielska" co będzie lekką ściemą, no ale nie bądźmy drobiazgowi

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

A nieprawda! Da się zrobić! Koledzy z Wrocławia zrobili przepysznego Merlota - piłem - przepyszny, dojrzałe garbniki, kwas na przyzwoitym poziomie!


Przywieźli moszcz z Bułgarii

Może to i jakiś pomysł, ale czasem warto dodatkowo parę win wypić aby zacząć swoje doceniać

_________________
pozdrawiam Roman

Zbyszek dzięki za zamieszczenie linka do ich pomysłu E-winiarz. To jest dość szokujący pomysł biznesowy. Traktowanie nabywców jak debili, przy tym wyborze win dostępnych w handlu.
Nie omieszkam jednak za jakiś czas zakupić od nich flaszkę takiego wielickiego Merlota, lub Caberneta, bo te odmiany wykopałem, pozostawiając po 1 szt. w kolekcji.
Wynik degustacji opiszę na forum.

Tak na marginesie Merlot w najcieplejszym miejscu Moraw (Brezi) dojrzał według słów znanego winiarza, oraz kubków smakowych degustujących na bardzo dobre odmianowe w południowym typie tylko raz (2012) po kilkunastu latach uprawy.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Oni ten pomysł opieki wirualnej nad krzaczkami wzięli chyba z ZOO.
W niektórych ogrodach zoologicznych taką opiekę wirtualną nad zwierzakami można wykupić ale za niewielka oplatę. Zdaje sie w schroniskach dla zwierzat też coś takiego było.Tyle, że tam chodzi o szczytny cel .

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Przyznam się, z tym Syrah'em to ja ich podpuszczałem
Faktem jest, że pomysł wirtualnej winnicy to niezła ściema, a laika łatwo skusić.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Robercie,
zgadzam się z twoją opinią na temat Winnicy Wieliczka i pomysłu E-winiarz.

Tym nie mniej prawdopodobnie będziesz zaskoczony dojrzewaniem Merlota u mnie?
To tylko 2 krzewy. W tym roku powinien zaowocować trzeci jak dobrze pójdzie ?
Mam jeszcze nie zagospodarowane ok.15 arów, więc są szanse na sprzedaż moszczu z merlota do Wieliczki

Ale Chardonnay i Gewurztraminer u mnie praktycznie nie dojrzewają

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszku Merlot owszem jako tako w suchym siedlisku dojrzeje, na pewno lepiej niż CS, ale w smaku ewentualnego wina nie poczujesz klimatów Bordeaux czy południa Francji, lecz wino o tonach nieco warzywnych, paprykowych, pikantnych, ziemistych z elementami niedojrzałej porzeczki i czereśni, żadnej głębszej treści, a już bogactwa Merlota (można taki w sklepie nabyć od 40 zł w górę) w tym nie uświadczysz. Takie są moje wrażenia po degustacji wielu morawskich Merlotów. Te z Austrii czy Węgier bywają zdecydowanie lepsze. Północna granica uprawy dobrego Merlota to będzie z małymi odchyleniami mniej więcej równoleżnik Budapesztu.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Ja swoje 3 krzewy (a nawet 10) jestem w stanie okryć na zimę a latem ściółkować przy korzeniach aby szybciej i lepiej dojrzały.
Przy kilku ha było by to nieopłacalne. CS i Reslinga nawet nie próbowałem bo są jeszcze późniejsze od Merlota.
U mnie nawet namiastka CS jakim jest Cabernet Cortis źle dojrzewa i trudno pozbyć się tej "zieleniny" we winie.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Podejrzewam, że Cabernet z Wieliczki to właśnie Cortis: P.Agnieszka miała z nim dobre doświadczenia na Srebrnej Górze.

Pomimo całego mojego zaufania do profesjonalizmu właścicieli nie rozumiem uprawy tego Merlota.
Reszta jest zrozumiała: wybrali sobie grupę docelową, którą skusi biodynamika, tradycyjna VV i własne nazwisko na etykiecie.

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...