?
http://allegro.pl/siarkol-extra-80-wp-1 ... 05898.html

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

no tak, ale chodzi o czas. Piszecie, ze siarkowe preparaty tylko do wełniastego pąka. Zanim przesyłka przyjdzie bedzie po zawodach. Stad moje pytanie o Topsin. Czy moze w zamian polecacie jeszcze cos innego. Pozdrawiam,

Będzie dobry. Niestety na roztocza i przędziorki już nie. Nie spotkałem się, by gdziekolwiek podawali, że ma działanie insektobójcze.
Topsin jest jedynie środkiem grzybobójczym, o silnym działaniu systemicznym ( bardzo dobrze wnika nawet w zdrewniałe tkanki - dlatego jest stosowany również na wszelkiego rodzaju zgorzele kory i raki - jak pisał Doktorek ) do stosowania przede wszystkim zapobiegawczego. Dobrym nie tylko do odkażania łóz po zimie , ale i podłoża.
Pozdrawiam.
Mariusz.

_________________
Pozdrawiam.
Mariusz.

Sezon 2012 : https://plus.google.com/photos/10936528 ... 1334856433
Sezon 2013 : https://plus.google.com/u/0/photos/1093 ... 7474865297

no to super, gdyż generalnie chodzi mi o grzyby. W tamtym roku miałem niezłą infekcje mączniakiem - na łozach sporo tego paskudztwa pewnie nadal jest i zaraz ożyje, gdy przyjdzie wilgoć. Dzieki za pomoc.

Dobra pytanie mam. Chodzi o Arkadię, którą będę formował na głowę.
Posadziłem kwiecień 2011. To była pierwsza jej zima. Oczywiście kopcowana dość wysoko. I teraz wybija z drewna zamiast z pąków.
Pytanie brzmi, czy taki dziki pąk też ma w sobie dwa zapasowe?
Pytam, bo jak ogrodnicy zetną pęd to ciekawi mnie już teraz czy z tego samego wilka wybija nowy pęd.

Wybraczcie jeśli nie użyłem właściwego nazewnictwa.

_________________
Marcin
Profil w Wiki - serdecznie zapraszam
Brak dystansu w rękach władz

Wiosna w pełni czy tam lato To pokażę, jak u mnie zimowały niektóre odmiany Wszystko zeszłoroczne nasadzenia.

Najpierw Karmakod, dlatego, że według tutejszych opisów ma najmniejszą mrozoodporność z moich nasadzeń.

Tak był zakopczykowany.



i wybił jedynie z ostatniego nieokrytego pąka



Na razie nie rusza aby Nadieżda AZOS, i wątpię czy ruszy, rok temu pisałem tu, że ta odmiana u mnie beznadziejnie rosła, powoli mozolnie i chyba ta bezśnieżna zima dobiła jej korzenie, bo gdzieś czytałem, że słabo się korzeni.

No właśnie... u mnie też jakoś kiepsko niektóre odmiany przetrwały w kopczykach a to co było nie okryte lub w cieniu (niskie zimowe słońce) jest jakby lepiej... uwzględniając mrozoodporność odmian. Jakby słońce za bardzo nagrzewało kopce w czasie tego ciepłego początku zimy.
Tamta zima była niedobra a ta chyba jeszcze gorsza bo ziemia głęboko przemarzła.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Ja kopczykowałem bardzo późno, czekałem do końca. Dopiero w połowie stycznia przed nadejściem prawdziwej zimy.

Odkryłem też bardzo wcześnie w marcu. Ogólnie pod ziemią spędziły aby naprawdę najzimniejsze dni. Niektóre tak dziwnie startują np. z ostatniego pąka i...w miejscu szczepienia a w środku cisza.

Dzisiaj się przyjrzę bardziej pozostałym bo na razie ten powyższy zwrócił moją szczególną uwagę, natomiast cieszy sam fakt, startu z miejsca nieokrytego. Bo zima u mnie była jedną z tych gorszych, bez śniegu i z -20 za oknem. Pewnie przy gruncie było więcej. Uśredniając te zimy, to śnieg jest i raczej jest po -15 do -17 za oknem.

Pierwszy raz wymarzły cebulowe kwiaty i sporo bylin a to co przetrwało jest w marnym stanie i ledwo żyje, stąd te startujące winoroślowe młodziaki bardzo mnie cieszą, i odbieram jako dobry znak na przyszłość

U siebie też zauważyłem, że na wielu sadzonkach dzieje się coś takiego

U mnie na rondzie jest podobnie....( z każdego węzła starują dwa oczka jednocześnie )
Czy jedno z nich mam wyłamywać i jeżeli tak to kiedy.?

pozdrawiam

u mnie Rondo posadzone rok temu wygląda podobnie! Ja z wyłamywaniem czekam do połowy maja, niech się same zdeklarują które chcą dominować a po drugie selekcję może jeszcze przeprowadzić mróz.

W szklarni wszystkie już wystartowały, w bardzo różnym tempie. Od 10cm przyrostów, do nabrzmiałych pąków.
W gruncie poprzednia zima wykończyła mi tylko Wostorga. W tym roku ten co przeżył był okryty, ale jako jeden z nielicznych nie daje znaku życia. Nie obudziła się także Iza Zaliwska z tych starszych. Kilka roczniaków też jeszcze śpi, ale tym daję więcej czasu, bo czasem potrafią wystartować w lipcu.

Moje, przycięte i kopczykowane w ostatnich dniach grudnia , a rozgarnięte pod koniec marca przezimowały dość dobrze. Max. min. -23st.C bez śniegu nie wymroziło korzeni. Muscat Bleu, Cabernet Sauvignon, Merlot, Traminer i Gewurztarminer, a także Silvaner oraz Pinot Noir puściły liście. Palatinę puściłem w zeszłym roku na wys. 1,7m z 4 ramionami jako deserówka i nie ciałem ani nie kopczykowałem i na wszystkich łozach zielone lub zaraz puszczą zielone, podobnie zachowuje się NN formowany jak Palatina. Cieszy mnie Portugieser, który ukorzeniany w gruncie od miesiąca ma już zielone.

Ech , tylko wymarzyć sobie taką pogodę na kwitnienie........
Pozdrawiam.
Mariusz.

_________________
Pozdrawiam.
Mariusz.

Sezon 2012 : https://plus.google.com/photos/10936528 ... 1334856433
Sezon 2013 : https://plus.google.com/u/0/photos/1093 ... 7474865297

U mnie też ruszyły wszystkie, nawet mizernoty, które wcisnęli mi na allegro i którym nie dawałem większych szans.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek