Ja w tym roku robiłem próbę tego ukorzeniania o którym pisałem wcześniej
post117831.html#p117831Ale po kolei:
1) sztobry trzymałem w piwnicy nie w piasku ale w wodzie - długie kawałki łozy niepociętej wstawionej pionowo (zgodnie z kierunkiem rośnięcia) do miski z niewielką ilością wody. Bardzo fajna metoda - oczywiście: a) końcówka która jest w wodzie jest nadgnita i do odcięcia więc warto z tej strony zostawić kawałek więcej tak aby po odcięciu zostało zdrowe kolanko b) oczka mają sucho więc nie gniją c) łoza powyżej 1,5m usycha - chyba nie jest w stanie tak wysoko podciągać wody
2) sztobry pocięte, zbędne oczka usunięte, dolne kolanka podrapane i obsypane ukorzeniaczem, związane w pęczki, przesypane mieszaniną piasku i torfu (tak by wchodziło pomiędzy patyki), lekko zwilżone, owinięte szczelnie folią i wsadzone pod kaloryfer - 3.04 (zdecydowanie za wcześnie)
http://www.winogrona.org/forum/download/file.php?mode=view&id=16723) po kilkukrotnym podglądaniu co się tam dzieje musiałem 26.04 je wyjąć
4) Obraz nędzy i rozpaczy - oprócz kalusa i zaczątków korzonków w różnym stanie rozwoju
http://www.winogrona.org/forum/download/file.php?mode=view&id=1674masa szparagów, częściowo podgnitych.
http://www.winogrona.org/forum/download/file.php?mode=view&id=1673Generalnie wszystko się nadaje do kosza - ale jako rasowy eksperymentator - musiałem kontynować. Co miało odpaść odłamałem - ale krótkich szparagów nie ruszałem - zawoskowałem jak leci razem ze szparagami (tak jak na filmikach) i do ziemi na czarną folię
5) Dosyć długo stały i nic się z nimi nie działo - ale nic dziwnego było zimno potem nieśmiało zaczęły ruszać. Teraz wyglądają tak:
http://www.winogrona.org/forum/download/file.php?mode=view&id=1675Ukorzeniło się tak 85-95% ale ruszyły ładniej niż te przesadzane z pojemników (rośliny chyba w ogóle nie lubią przesadzania

), co ciekawe mają bardzo krótkie międzywęźla - nie wiem z czego to wynika.
Zasadniczo próbę trzeba uznać za udaną. Czy w następnym roku podejmę próbę z ukorzenianiem pod kaloryferem? Nie wiem. Ukorzeniarka i grzanie w stopki jest na pewno lepsza ale jak się nie ma ukorzeniarki to grzanie w ziemi pod kaloryferem daje radę.