Ja ponownie rozmnożyłem tylko raka bakteryjnego podczas ukorzeniania. Tym razem przynajmniej nie wysadzę tego do gruntu. Przez kilka sekund miałem wielką ochotę rozp* tę jeb* ukorzeniarkę, ale przecież, to nie jej wina.

Wczoraj znalazłem w piwniczce jeszcze 3 niedobitki sztobrów.
Trafiły do foliaka, po uprzednim lekkim wymoczeniu, obranieniu i obsypaniu ukorzeniaczem.
Ciekaw jestem, czy już za późno, czy coś z tego będzie...

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

To ja krótko podsumuję moje niewielkie ukorzenianie
Trociny - 80% ruszyło i rośnie. Najlepiej Arkadia. Lada dzień sadzę do gruntu.

Po wiosennym przesadzaniu 4-letnich krzewów musiałam skrócić im łozy. Wetknęłam je w szklarni, ot tak, bez nacinania kory nawet. Nie wiem jak korzenie, ale jak pociągnęłam jednego zdechlaka co pąka nie puścił, to z ziemi za nic wyjść nie chce.
Z tej grupy większość puściła zielone, poza Arkadią. Być może jej łoza była za płytko przykryta i przemarzły pąki. Zostaną w szklarni do jesieni i porównam, z ukorzenianymi w domu.

Też mam takie sadzonki co korzeń w pecie jest widoczny a pąki jeszcze nie ruszają (choć delikatny puszek u niektórych dostrzegam), a inne tych odmian już dawno rosną w miejscu docelowym. Sztobry tak samo były przechowywane, nie były woskowane, pochodzą z tego samego źródła, miały takie same warunki, wiec czekam jeszcze cierpliwie...

U mnie ogólnie też prawie 80% sadzonek wyszło i rosną. Któraś zeschła, kilka niestety zgniło. Mało podlewałem, to jednak w petach ciężko mi było utrzymać odpowiednią wilgotność (może za małe dziury zrobiłem), więc jak najszybciej dawałem w miejsce docelowe i tam korzonki poczuły wolność od petów i sadzonki rosną najlepiej (u mnie jest cieplej, bo w mieście przy ścianach). No i jeszcze pies dalmatyńczyk wyglądający jak krowa zżarł mi zielone z dwóch sadzonek... i poluje na następne.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Moim zdaniem po ukorzenianiu sadzonki lepiej jest "podpędzić" pod folią (szklarnią) przez pierwszy rok,
wysadzić na miejsce docelowe póżną jesienią lub w następnym roku wczesną wiosną,
niz od razu po ukorzenianiu wsadzać do gruntu na miejsce docelowe.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Pewnie tak, ale jak ktoś nie ma foliaka... ani miejsca gdzie go postawić...

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Orator - ale jak to? Włożyłeś do mnożarki zdrowe sztobry, a wyjąłeś z objawami raka bakteryjnego?? Skąd wiesz, że zostały zarażone rakiem? Może to zwykły kallus ?

Może ktoś podpowie: czym podlać sadzonki, żeby trochę podpędzić korzenie w petach?

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Kubek bardzo zimnej wody..... na głowę A poważnie - przelanie ziemi w doniczce to prosta droga do zniszczenia młodych korzeni - dzieje się to błyskawicznie - więc uwaga.
Jeśli naprawdę chcesz podpędzić korzenie to podnieś temperaturę ziemi do 25-27 st.C.

I to jest jedyna prawidłwa rada. !!!!!
@sajko,
jeżeli nie masz : szklarni, foliaka , inspektu ?
to wciśnij gdziekolwiek parę patyków w formie łuku; nakryj to kawałkiem folii . wstaw tam sadzonki i podpędzisz sporo
ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Dzięki za odpowiedź. Po cichu liczyłem, że macie jakiś tajemny specyfik, sok z gumijagód, jakiś cudowny drink od Asterixa po którym korzenie ruszą jak głupie

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Mam szklarenkę i tam usiłowałem wyhodować kilka sztoberków Regenta Dornfeldera i Nero . Wylazło coś na trzech i zakisło w formie rozwiniętego pąka i tak trwa. Reszta uschła chociaż dopieszczałem to całe towarzystwo jak sie dało najlepiej. Nie mogę dojść przyczyny tego faktu.Może te fatalne warunki mrozowe? ale to trwało zaledwie jedną noc ale jak już napisałem wcześniej, pozostały na gruncie tylko same patyki. Teraz zaczynają się pokazywać nieśmiało pąki na niektórych "zmarzluchach". Na rzeczy musi być coś innego ? - Pozsdrowko

moze wody za duzo?

Moje przerobówki poszły pod folię 12 maja, a deserówki 16. Resztę wysadzałem końcem maja w miejsca docelowe. Oto efekt, tego co szło pod folię:







Oraz do gruntu:

_________________
Ukłony,
Sylwester

Czy znajdzie się ktoś, kto podzieli się sadzonkami/sztobrami? Póki co mam 7 odmian, a wyboru tych odmian dokonałem na podstawie opisów w podręcznikach, w internecie oraz na podstawie rankingu odmian na tym forum. Następne winorośle chciałbym zakupić na podstawie własnego doświadczenia w uprawie. Ponadto mam miejsce w ogrodzie przeznaczone na pojedyńcze sadzonki różnych odmian. Tylko błagam nie zalewajcie mnie ofertami typu sprzedam Winorośl traktuję jako zabawę

_________________
Marcin
Profil w Wiki - serdecznie zapraszam
Brak dystansu w rękach władz