U mnie ok, nie wiem ile było, ale wieczorem temperatura była przyzwoita (ok. 7 st). Mimo wszystko (tzn. mimo optymistycznych prognoz) przed zachodem słońca okryłam większość winorośli, na truskawki poszła włóknina. Nietypowy ten rok, porównując do ostatnich 3 lat.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Mnie wyrwało z błogiego snu o 3.30 spadło poniżej 2, ale nerwowo wytrzymałem i nie puściłem wody. Temp spadła do +1 i się ustabilizowała. Różnica pomiędzy termometrem przy ziemi, gdzie było cieplej, a na wysokości 0,8m dochodziła do 2C.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

U mnie - przy gruncie było - 2,1 st.C. Mam okryte, więc spałem prawie spokojnie. Prawie, bo jakiś imbecyl w TVN podał w prognozie popołudniowej, że na Podlasiu możliwe przymrozki do -5. Na szczęście bujda to była .

Miałem to samo o 1. było +4 i też poszedłem okrywać ale potem (3.) pojawiły się chmury i juz nie spadało niżej. Efekt -straciłem jeden pąk strącony okrywą.

A może nie. Zrobiłem teraz obchód i w północno-zachodnim rogu winnicy gdzie nie sięgał zraszacz listki są lekko zważone na kilku krzakach.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

To mi się w tym roku do tej pory upiekło.
Noc 7/8 maja min przy gruncie +1oC,
13/14 maja min. o godz. 4/30 +1,2oC.
Zraszacze poszły od od godz. 2/30.
Noc oczywiście nie przespana bo przez te wszystkie lata nie dorobiłem się jeszcze termometru z alarmem.
Około 1/3 roślin okryłem w tym roku włókniną p50 reszta zraszacze. Straty mogły by jednak być spore bo przyrosty już ładnie stykają się z włókniną a zraszanie pozostałych roślin w obecnej fazie rozwoju mogło by być nieco utrudnione.

_________________
2011 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 6047357265
2012 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 8713606449
2013 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 3534170225

Mam nastawiony zegarek na godz. 2. Tej nocy również wstałem zerknąć na termometr. Ponieważ było ok 2 stopnie ubrałem gacie, wzułem buty i poszedłem w pole podpalić przygotowane uprzednio 4 kopczyki do "zadymiania" kilkunastu krzaków (na sznurze skośnym), które powinny owocować w tym roku. Zmarzłem, zmokłem, wilki jakieś..., k***a, a kopczyki się nie chciały ani palić ani dymić. Zostawiłem to w cholere i poszedłem spać. Mrozu oczywiście nie było .

_________________
Pozdrawiam

Moje obserwacje z ubiegłorocznej majowej klęski przymrozkowej były podobne. Ocalało wtedy część pąków blisko ziemi, a góra padła całkowicie ( na wysokości 0,6 m bło wtedy minus 4,5 *C). Ciepło wydzielane z gruntu ratowało najwyraźniej lokalnie sytuację zapewniając warstwę ciepłego powietrza przy samej ziemi.
W sobotę odwiązałem zatem moje łozy i te które się dało położyłem płasko na ziemi. Części się nie dało ze względu na dużą sztywność łozy i pozostały rozpięte na najniższej lince nośnej. Zobaczymy, czy ten zabieg + oprysk Asahi coś dał.

U mnie tydzień temu było wręcz odwrotnie. To co miało pow 1,5 przeżyło a co przy ziem i padło. A żeby było weselej niskie przeżyły na górze stoku. Poprzedniej zaś nocy (jakiś bardzo krótki przymrozek) poraził te niskie na górze stoku i sadzonki kukurydzy i fasoli na dole.
Zero reguł.

Podobno było tak :

http://www.weatheronline.pl/weather/map ... =310&CEL=C

Ja dziś prysnęłam asahi, ale nawet nie ze względy na przymrozki. Kto wie, czy jednak nie przyda się za kilka dni, bo dalej straszą. Tym razem się upiekło, ale nie żałuję godzin spędzonych na okrywaniu i odkrywaniu wszystkiego teraz i tydzień temu. Mogę okrywać jeszcze i ze 2 razy jak ma to gwarantować brak mrozu

Ja jak co roku przed ogrodnikami stawiam namioty a zwijam dopiero po 3 tygodniach jak latorośle już się pod włókniną nie mieszczą . Daje mi to ok. tydzień przyspieszenia kwitnienia co czasami się przydaje . W tym roku spóźniłem sie 1 dzień i poniedziałkowy przymrozek liznął Solaris i Ortegę ale żyją .
Wacek

Powiedzcie, jak działa to Asahi? Niektórzy z Was piszą, że uzyją po przymrozkach na tafionych pędach. Że niby co? Wskrzesza z martwych?

Z martwych nie wskrzesza ;
pomaga nieco w rekowalescencji jeszcze żywym, ale osłabionym chorobą lub urazem

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Możesz okryć i moje z rozpędu?

_________________
Marcin
Profil w Wiki - serdecznie zapraszam
Brak dystansu w rękach władz

A co to za włóknina? Jest w całości czy ja łączysz z dwóch pasów? Muszę coś kupić na przyszłość a Twój pomysł podoba mi się bo nie trzeba ciągle zdejmować i zakładać . Jak rozumiem dość dobrze chroni przed mrozem, przepuszcza światło i latorośle w miarę dobrze rosną a jak do tego trochę przyspiesza kwitnienie to już dla mnie plusów wystarczy aby na to rozwiązanie się zdecydować. Mam agrotkaninę a ją zastosuję na zimę jak będzie potrzeba do namiotu lub gruntu.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387