heavy napisał(a):
Ricci napisał(a):
Tak sobie, czytam Madeja...
inż.St.Madej "WINOROŚL" wyd III str 149( edit: 150str), cyt:
"..Ilość oczek pozostawionych na każdej łozie zależy od jej grubości i długości. Łoza dłuższa i grubsza wymaga zasadniczo pozostawienia większej ilości oczek. Cienkie łozy, jeżeli wypadnie je zostawić, należy przyciąć bardzo krótko. W przybliżeniu pozostawia się na łozie tyle oczek ile w mm wynosi połowa tej średnicy w okolicy 4 węzła."Dla średniej grubości łozy 10-12mm wychodzi ok. 6 oczek, ilość jak najbardziej zgodna z formą z tego wątku (jak również dla Chablis którą to formę również preferuję --> dla krzaczków okrywanych).
W celu pozostawienia 10 oczek na łozie, powinna mieć ok 20mm grubości...

Zakładając dwuramiennego guyota to 20 oczek

, masakrycznie przeciążone krzewy-bez szans na owoc o dobrych parametrach w naszym klimacie.

Przepraszam, że napisałem niejednoznacznie... już wyjaśniam...
Cały czas w tym wątku staram się porównać dwie formy prowadzenia; pojedynczy(8-10oczek+ czopek zastępczy)--> kontra podwójny guyot(5-6oczek bez czopka zastępczego) dla krzewów przerobowych sadzonych w szpalerze w rozstawie 0,9-1m w rzędzie. Powyższa informacja z Madeja, jest moim zdaniem, na korzyść podwójnego, poniewaz jest odpowiednie dopasowanie średnicy i dł łozy, tzn:przecietna gr. łozy 12mm-->6 oczek OK.

Ostania informacja o łozie 10 oczkowej dotyczyć by miała pojedynczego guyota (spore wymaganie grubości łozy by tez wychodziło, 20mm).
Sorki, za te niejednoznaczność, dzięki Waldek, że wykazałeś czujność.
Aha, odnośnie przeciążania; zdecydowanie jestem po stronie nieprzeciążania, co niejednokrotnie podkreślałem w tym wątku np:
Śr lut 17, 2010 7:24 pm Ricci napisał(a):
...Jest jeszcze jeden element, który mozna zaliczyć do zalet (dla uprawy towarowej - wad):
-ograniczenie plonu--> załóżmy że przy podwójnym Guyot uda nam sie uzyskać 5 oczek na łozie z czego z dwóch pierwszych nie będzie owocowania, wiec mamy 6(2 x 3) oczek z których wyrosna dobrze owocujace latorośle.
Dodatkowo drugie latorośle (które wyrosły z drugich oczek) można wyciąć w celu niezagęszczania krzewu (pierwsze zostaja na owocowanie na następny rok).
Mamy więc 12 gron, nie trzeba nic ograniczać sztucznie--> plon mały, ale dorodny i wcześniejszy.
O tym,że w naszym klimacie mamy problem niskich cukrów, duzych kwasów, niedojrzewania owoców nie musze dodawać...
Propozycja cięcia sredniego na podwójny Guyot, wychodzi naprzeciw w/w problemom.

Pozdrówka.

PS. Podsumowując: w formie z wątku chcemy uzyskać 6-8 (2 x 3-4) latorośli owocujących;w pierwszej latorośli od nasady uszczykujemy kwiatostany (słabe owocowanie vv.), to jest bardzo ważna latorośl(szt 2 poniewaz po drugiej stronie to samo) bo w następnym roku będzie łozą owoconośną. Drugą usuwamy całkowicie, pozostają nr 3,4,5,(6) jako latorośle owocujące.