Mam takie pytanie, bo wszędzie zaleca się obcinanie korzeni podpowierzchniowych. Ale powiedzcie proszę czym różni się z punktu widzenia roślinki obcięcie korzeni, a ich przemarznięcie? W jednym i drugim przypadku ginie korzeń, a roślina nie odczuwa odcięcia, więc nie powinna też odczuć ich przemarznięcia... Ma przecież głębiej korzenie właściwe.

Jest ryzyko że podpowierzchniowe przejmą rolę tych położonych głębiej. Co jeśli przemarzną? Zostaje bez.

_________________
Grzegorz

A ja jestem wrogiem wycinania korzeni podpowierzchniowych. To najlepsza droga do zakażenia winorośli rakiem bakteryjnym. Przerabialem to na początku przygody z winogronami i musiałem wykopać kilka odmian. Teraz nie wycinam i nie mam z tym problemu.

Witam.
A kto będzie będzie wczesną wiosną dokarmiał roślinę ? Przecież to korzenie pokarmowe. Każdy robi jak uważa.
Pozdrawiam Jacek.

Jeśli ktoś kopcuje na zimę przynajmniej część pnia to wycinania wszystkich podpowierzchniowych nie ma sensu.

Ja korzenie podpowierzchniowe podcinam tylko w pierwszym i drugim roku po posadzeniu.
Dodatkowo robię to w okolicach 15 sierpnia ( do zimy zdążą się odbudować i zagęścić).
Ma to na celu wzmocnienie korzeni głównych.
Pozdrawiam z Mazur
Leszek

A nie powinno się ich przycinać w okresie spoczynku rośliny?

Dlaczego?

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

Rak bakteryjny jak sama nazwa wskazuje jest wywolany przez bakterie. I podobnie jak u ludzi kiedy się skaleczysz to dezynfekuj bo licho nie śpi. Jeśli w glebie jest bakteria to... Jednak najczęściej dochodzi do zarażeń drewna w wyniku uszkodzeń mrozowych kiedy roślina dlugo i trudno się goi.

Nie usuwałem korzeni. To pierwszy rok po posadzeniu. Jeśli coś pójdzie nie tak. Dam znać...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Ci co twierdzą, że należy wycinać korzenie podpowierzchniowe bo mogą one przemarznąć niech najpierw sobie zmierzą temperaturę w ich pobliżu w czasie dużych mrozów. Dodam jeszcze, że rok temu w styczniu przy minus 29 (przy gruncie) nie zmarzły mi korzenie Ronda i Jutrzenki. Krzewy nieokrywane i z korzeniami podpowierzchniowymi. Jutrzenka nawet zaowocowała.

Trochę również w moim wątku było napisane.

uprawa/korzenie-przypowierzchniowe-t8377.html

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

To kolejny nowy rozdział na ten sam temat wyjaśniony i wytłumaczony na wiele sposobów. Przy roślinach na własnych korzeniach każdy robi jak uważa jak to napisał Jacek bo jak ktoś jest do czegoś przekonany i ie ma zamiaru zmieniać zdania to po co się z nim niepotrzebnie targować. Natomiast przy krzewach szczepionych nie ma innej możliwości jak tylko usuwać korzenie podpowierzchniowe, chyba że ktoś chce ryzykować, że winorośl właściwa przejmie na siebie rolę żywiciela. Oczywiście, jak zawsze bywają też wyjątki i od tej reguły.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI

"że winorośl właściwa przejmie na siebie rolę żywiciela"
Kompletnie nie rozumiem, co chcesz napisać o winorośli właściwej, ale może potrzebujesz wsparcia ???
https://pl.wikipedia.org/wiki/Winoro%C5 ... %C5%9Bciwa

Jest inna możliwość... Gdy szczepienia są nad poziomem gruntu, wtedy naszczepione odmiany nie mają szans na wypuszczenie własnych korzeni i z tego powodu nie odrzucą podkładki. Tak kiedyś doczytałem i tak praktykuję. Jeśli miejsce szczepienia jest tuż nad ziemią to nawet można je zabezpieczyć przed mrozem przez okrywanie.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek