alkor napisał(a):
Wątpię że samo "posiadanie" hobbistycznej szklarni o powierzchni powyżej 25m2 stwarza obowiązek podatkowy. ....... Jeśli ktoś ma taką szklarnię i przeraził się tych niefortunnie zinterpretowanych przepisów, może od powierzchni swojej "dochodowej produkcji rolniczej" odliczyć powierzchnię ścieżek, przejazdów, instalacji grzewczych itp., czyli w naszym przypadku międzyrzędzia i zawsze się zmieści w tych 25m2
Jakbym taką szklarnię budował, martwiłbym się bardziej o pozwolenie na budowę. Pewnie i do tego by się nikt nie przyczepił, dopóki by jakiś życzliwy sąsiad na nas nie doniósł.
Czy koledzy Alkor i Miczurin mieli kiedykolwiek do czynienia z urzędem skarbowym interpretującym przepisy podatkowe? Po wpisach na tym forum, wątpię. Jak wiadomo, w życiu dwie rzeczy są pewne: śmierć i podatki. Wiem, że każdy wolałby, by interpretacja przepisów była na jego korzyść, stąd dziwne pomysły, by od powierzchni szklarni/foliaka odejmować ciągi technologiczne, skoro przepis mówi: "uprawy
w szklarniach ogrzewanych i nieogrzewanych
o powierzchni poniżej 25 m2 lub
tunelach o powierzchni poniżej 50 m2"
. Nie mówi się w przepisach o "uprawach o powierzchni", tylko jest mowa o "szklarniach o powierzchni".
Podejrzewam, że wszyscy składamy PIT-y roczne, w których są odpowiednie rubryki. Można nie wpisać dochodu ze szklarni, gorzej, jak zainteresuje się tym skarbówka. Duża część winogrodników nie tylko uprawia winorośl, ale także handluje sadzonkami, a to również jest dochodem i dodatkowo jest objęte konkretnymi uregulowaniami prawnymi, których spora część sprzedających sadzonki nie zdaje sobie sprawy, lub się nimi nie przejmuje. Stawiając wielkopowierzchniową szklarnię, łatwiej ściągnąć na siebie zainteresowanie urzędników skarbowych lub zawistnych ludzi niż w przypadku takiej samej powierzchniowo uprawy polowej.