Dziękuję Wam za zainteresowanie problemem i kontynuując dyskusję odpowiadam na Wasze odpowiedzi

krosam napisał(a):
Zawory zwrotne przed i za pompą masz zamontowane, ale chyba coś nie trzymają.
Należy więc zamontować zawór zwrotny na początku rury która jest w wodzie. Tam gdzie masz na rysunku zaznaczone " woda czerpana z gruntu". Powinno to zabezpieczyć przed wypływem wody z rury i nie trzeba będzie zalewać tej rury wodą (zainstaluj tam pewny zawór bo jak się zawiesi to woda znowu ucieknie).
Tak najchętniej bym zrobił, niestety rura jest zakopana głęboko w gruncie. Boję się też, że woda stojąca zimą w tej rurze mogłaby zamarznąć i rozsadzić rurę.
Ludwik napisał(a):
Typowa przypadłość instalacji hydroforowej, potrzeba dostarczyć wodę do pompy i rury miendzy nią a pierwszym (porzedzającym pompę) zaworem zwrotnym a nie przed nie bo woda będzie wylewana poza instalacje, nic jej nie zatrzymma. Przy okazji niezbędne będzie odpowietrzenie
Pompa jest zalewana co roku w taki oto sposób. Tuż przez pompą znajduje się grzybkowy zawór zwrotny (odległość jakieś 30 cm). Zawór otwieramy i lejemy wodę właśnie do niego. Gdy pompa zostanie zalana (co jest sygnalizowane przez manometr), szybko zamykamy zawór zwrotny. I działa. Ale duuużo wody trzeba wlać. Dużo też biegania i dużo nieudanych prób.
fasol napisał(a):
marlowe napisał(a):
Wpadłem więc na taki pomysł (oznaczony jasnozielonym kolorem), żeby obok pompy ręcznej zamontować zbiornik, napompować do niego wodę a potem puścić tę wodę na pompę rurą. Nie wiem tylko, czy woda rzeczywiście pójdzie na pompę czy może do gruntu i na tym polega zagadka.
Woda pójdzie do gruntu. Zamontuj zawór zwrotny tuż nad gruntem.
Zawór tuż nad gruntem jest zainstalowany i trzyma. Problemem jest samo zalanie pompy.
Liczę na Was forumowicze!