Tak jest własnie z chińczykami. Są tańsze na starcie a potem skarbonka!!!
Dlatego u mnie wszystko z silnikami brigsa lub hondy.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Heavy - myślę, a nawet jestem pewien, że jakbyś do silników 2 suwowych Twoich zacnych producentów nie posmarował benzynki, efekt byłby dokładnie taki sam . Stare porzekadło motoryzacyjne z czasów królujących na drogach 2 suwów mówiło - kto nie smaruje, nie jedzie.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Masz 100% racji, chodzi mi tylko o to, że przy markowym sprzęcie łatwiej o części!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Też przez całe lata nie chciałem widzieć chińskiego sprzętu.
Do czasu aż odmówiła posłuszeństwa kosa spalinowa husqvarna 240R.
Poszłem kupić do niej części.
Do samego silnika ponad 1200 zl.
Membranki do gażnika 70 itd.
Podziękowałem, kupilem chińskiego Demona za 350 z dostawą do domu
i koszę juz drugi rok a koszenia mam dużo.
Na pewno nie myślę o remoncie tego sprzętu. Jak się popsuje na poważnie
jak u kolegi powyżej to tylko na złom i znowu nówka.
Przez dwa lata wymienilem sprzęglo (25 zł )
Kiedys te chińskie sprzęty były bardzo słabej jakości, z różnych przyczyn.
Teraz coraz lepsze. Ważne aby silniki spalinowe spokojnie dotrzeć.
Na początku nawet daję im kapkę wiecej oleju niż pisze.
I docierac na różnych obrotach a nie najwolniejszych. Pyk, pyk i sie dotrze.
To błąd. Ma chodzic na rożnych obrotach byle nie obciążać max.
Niestety bez oleju żaden silnik nie przeżyje.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

W związku z postem Konrada przeglądnąłem neta pod kątem części zamiennych i włos się jeży, jak go kto ma . i faktycznie tłok do Husqarny, czy Stila czy czegoś markowego kosztuje nawet ponad 300zł, a do demona 50 . Sam mam kosę Solo na silniku kawasaki i działa 8 lat na niemałym areale bez szwanku. Ale doszedłem do wniosku jak i również co po niektórzy na tym forum, że kupię opryskiwacz chinola za 490zł z baniakiem 20l, będzie to Demon z 2 letnią gwarancją, bo takie akurat mają w sklepie koło mojej pracy, więc jak się okaże że te małe rączki zrobiły szajs to przynajmniej z gwarancją nie będzie problemu. Notabene Oleo Mac 4x droższy też robiony jest w Chinach i wcale bym się nie zdziwił, gdyby był na tym samym silniku którego symbol podał Dziadek. Myk z tymi sprzedawcami polega na tym, że niektórzy podają jego moc maxymalna-chwilową, jeśli kiedykolwiek osiągniętą to pewnie w laboratoryjnych warunkach hamowni, a pozostali bardziej uczciwi moc nominalną, właśnie te 2,13kW. Dziadek też ma na pudełku 3,5kW, .

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Nad tym 20 litrowym to się jeszcze zastanów, może gdzies popróbuj.
Ja mam 14 litrow i tez nie napelniam więcej jak 10l.
Zbiornik z plynem jest na samej górze i z takim ciężarem nie tak łatwo sie chodzi.
Trochę kiwa na boki.
A do mojej kosy Demon cały nowy silnik kosztuje coś 150 zl.
Więc można sie bawić.
Ostatnio kupiłem jeszcze wiertnice chińska.
Gwarancja dwuletnia pod drzwi. Bardzo poręczne uchwyty w tej wiertnicy.
http://allegro.pl/swider-spalinowy-wier ... 61583.html
Wziąłem wiertło 10 i 15 cm bo takie chyba najczęściej będę używał.
Wywierciłem już ok 50 dołków 15 x 80 cm pod słupki i jest super.
Mam pomysł nawożenia krzaków obornikiem przy pomocy tej wiertnicy.
No i jeszcze w drugiej polowie maja ponad 400 dołków pod sadzonki.
Opryskiwacz spalinowy też polecam.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Dokładnie, a z mniejszym zbiornikiem kupisz o jakąś stówkę taniej. Niedawno też o tym wspominałem , tylko działo się na PW


Jakbym teraz kupował to z "aledrogo" albo najbardziej popularny albo najtańszy
http://allegro.pl/bass-opryskiwacz-spal ... 09488.html albo http://allegro.pl/opryskiwacz-spalinowy ... 32334.html i to nie ze względu na firmę czy sprzedawcę.
Może warto jeszcze zerknąć na gwarancję - kto płaci za przesyłki, czasem kurier odbiera na koszt sprzedawcy itp , ale obiecana ciut lepsza gwarancja = momentalnie wyższa cena

_________________
pozdrawiam Roman

Bass nie, bo ma jedynie 12 miesięczną gwarancję, może wezmę 14l, 20l to nie problem samego ciężaru, ale faktycznie macie rację, że środek ciężkości to to ma dość wysoko i z 20l baniakiem może huśtać jakby mieć nieprzymierzając z 1,5 promila

Czy Wasze mają możliwość rozsiewania granulatu?, do tego potrzeba go jakoś przezbrajać?

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Moj ma ale nie korzystałem jeszcze.
Z instrukcji. Do baniaka na dno wklada sie taka dziurkowana wkladkę. To wszystko.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Przesadzacie. Ja mam 26l i spokojnie da sie z tym chodzić. Jest lekko ciężko, do zakładania trzeba go postawić wyżej i się w niego ubrać - ale da się.

Gdyby ktoś reflektował to mogę sprzedać włoski (Bartolini)opryskiwacz taczkowy spalinowy 100l. Mało używany!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

To zależy jaki się ma PESEL

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

To zależy jaki się ma PESEL

, mój pesel też walczy ze mną, twierdzi zupełnie co innego niż ja czuję, dlatego ze spokojem podchodziłem do 20l, żeby mu udowodnić że to ja mam rację .

-- Cz maja 07, 2015 10:51 pm --

Zanabyłem urządzenie m-ki Demon z baniakiem 14l, produkowane przez małe rączki i skośne oczki. Odbyłem tym dziś próbę wodną i muszę przyznać że całkiem sensownie to wygląda, byle chciało chwilę podziałać .

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

No to odpowiem sam sobie Dość długo poszukiwałem części zamiennych, zniechęcony postanowiłem naprawić go we własnym zakresie. W zakładach robiących szlify cylindrów poinformowali mnie, że w związku z tym, że nie jest to cylinder przelotowy to nie da się go szlifować. Ale doradzili mi abym delikatnie wyrównał powierzchnię drobnym papierem ściernym, tak też zrobiłem. Tłok był dość mocno uszkodzony ale też potraktowałem go papierem ściernym, pierścienie wymieniłem na nowe. W międzyczasie jak już poskładałem wszystko do kupy i czekałem aż sylikon pod cylindrem wyschnie zadzwoniłem do firmy Bass Polska i okazało się, że mają części zamienne do tych opryskiwaczy , tłok, cylinder, pierścienie i uszczelka to koszt 70 zł, kupiłem bo nie wiem ile mi pochodzi na tym naprawianym. Kompresji oryginalnej już nie ma, z czym wiąże się lekki spadek mocy. Docierałem go przez jakieś 15 godzin na niskich obrotach, zrobiłem test pryskania z wodą i opryskiwacz działa,pali od pierwszego szarpnięcia. Jedynie do opryskiwania drzew może brakować mi mocy ale to sprawdzę dopiero następnej wiosny bo opryskuję tylko brzoskwinie od kędzierzawości.

_________________
Szkółka winorośli Jutrzenka nr 32/04/4182
https://szkolkajutrzenka.wordpress.com/
https://www.facebook.com/Szkółka-Jutrzenka-340179123371843/

Bo ich opryskiwacze są dokładnie na tych samych silnikach i dają jedynie rok gwarancji. Kupiłem niejakiego Demona z 2 letnią gwarancją, do plecakowego na pompę - bez porównania . Jeśli się ktoś waha, to nie ma nad czym się zastanawiać, te 400zł to naprawdę dobrze wydana kasa

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse