krys napisał(a):
Możesz napisać o co chodzi z tymi ruchami pompowymi. Pompę mam w domu i jutro chciałbym wypróbować. W instrukcji piszą aby odkręcić śrubę na górze pompy i wlać wodę aż do zalania całości. Jak rozumiem można to zrobić prościej? Kupiłem też zawór zwrotny z sitem aby nie było konieczności zalewania przy każdym uruchomieniu pompy. Zastanawiam się nad średnicą węża tłoczącego czy może być półcalowy skoro przewód ssący na mieć cal? I jeszcze jedno pytanie. Pompa nie może chodzić na sucho więc aby do tego nie dopuścić muszę cały czas obserwować poziom wody w zbiorniku? Jak złapie powietrze to po pompie?
Konstrukcja zaworu zwrotnego jest taka, że w jedna stronę puszcza, w drugą odcina samoczynnie. Jak kilka razy zanurzysz i wyciągniesz energicznie rurę z wody, to dzięki zaworowi bardzo szybko napełni się cała wodą. Pompę należy ustawić w pewnej odległości od studni, tak by górny odcinek rury ssącej wychodził ze studni łukiem i na pewnym odcinku (wystarczy ok 1,5m) przebiegał równolegle do podłoża w kierunku pompy. Takie zamocowanie, dzięki elastyczności rury, pozwala na swobodne pompowanie odcinkiem rury, który jest w studni. Nowy i w pełni sprawny zawór po pierwszym uruchomieniu powinien utrzymywać wodę w rurze ssącej i zassanie powinno następować samoczynnie. Niestety nawet sprawny zawory po kilku dniach postoju pompy może puszczać wodę do studni. Im niżej lustro wody tym może być gorzej. Nie ma mowy o uszkodzeniu pompy gdy przez jakiś czas pracuje bez wody. Więc w praktyce wygląda to tak, że nie zalewam przez żadną śrubę, po prostu włączam pompę i słucham. Pompa bez wody pracuje dużo ciszej, gdy już zassa zaczyna charakterystycznie "gwizdać". No więc jak nie ciągnie (cicha praca), to łapię za łuk rurę przy wyjściu ze studni i wykonuję dwa trzy krótkie ruchy góra- dół (to te pompowe) i woda zalewa samoczynnie pompa, a ta natychmiast podejmuje pracę. Z reguły w tym samym pompa podejmuje po wyłączeniach pracę bez tych zabiegów. Po kilku dniach przerwy trzeba jej pomóc, żeby nie musiała zbyt długo chodzić na sucho.
Przed pierwszym uruchomieniu trzeba "pompować" rurą tak długo aż woda wyleci króćcem tłoczącym i dopiero włączyć pompę. Trzeba uważać aby nie uderzać zaworem zwrotnym o dno i ściany studni. Ja tłoczę wodę ok 100m wężem 1/2 " i wszystko jest ok. Na końcówce mam przyzwoite ciśnienie.