ZbyszekTW napisał(a):
...dobre mi wyszło tylko z Johannitera lub z Vinifer...
Potwierdzam

Spokojna, to był jeden z moich ulubieńców, piękny wyróżniający się aromat

Szkoda że Chardonnay'eja nie skosztowaliśmy...
Cebulka napisał(a):
Saint Laurent Castleman – niestety trochę utlenione, ale ma znakomity kolor i czuć dojrzałość owoców
fakt, to była pomyłka, w cuve ta odmiana lepiej się spisała.
Budzik napisał(a):
Pod koniec był jeszcze polewany Alibernet/Cabernet Sav (Castleman) i tu klasa była spora ale pirazyny niestety mocno niedojrzałe.
to było lepsze, ale dla wytrwałych
co do NN, cóż są lepsze odmiany

Jeszcze 2 słowa co do wina ze zdjęcia, przez przypadek miałem okazję skosztować ciut z jednej butelki ciut z drugiej i to były 2 różne wina choć składniki te same... (z drugiej butelki, tej fotografowanej było zdecydowanie lepsze).
Co do win różowych było wino z Galante od użytkownika o niku Sajko71

Ja tam te najbardziej czerwone lubię, szkoda że nie było Krasienia, bo to fajne wino

, bardzo aromatyczne.