Teraz jest wtorek, 23 września 2025, 11:35

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 413 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 27 listopada 2009, 13:08 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 30 października 2007, 01:00
Posty: 57
Lokalizacja: Przeworsk
Obecnie w Polsce prawie nikt nie sprzedaje owoców do sklepów. To może być szansa, ponieważ jest to rynek jeszcze niszowy. Chcąc sadzić winnicę deserową musimy się liczyć z wysokim kosztem budowy bardzo mocnego ogrodzenia, co może i tak nic nie dać albo ubezpieczyć od kradzieży. Każda z tych form zwiększa nasze koszty i powoduje dłuższy czas zwrotu kapitału, który w początkowej fazie ponosimy bardzo wysoki i mało kto jest w stanie zdobyć tyle pieniędzy. Ratuje dofinansowanie z Unii. Lepiej przeszacować i niech potem zostanie niż niedoszacować i szukać kapitału gdy już jesteśmy w kropce. Jeszcze do tego nie jesteśmy w stanie określić zbioru z danego pola do kilograma i stwierdzić jaki możemy mieć zysk, tak jak w firmach, gdzie z góry zakłada się produkcję i koszty. Wystarczy zmienna pogoda w czasie kwitnienia i możemy mieć plon kilkadziesiąt procent niższy niż zakładaliśmy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 2 marca 2010, 23:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Towarowe winnice deserowe nie podlegaja restrykcja takim jak winnice z przeznaczeniem na wino . Nic , nikomu nie musimy , byłoby zbyt pieknie aby był to koniec . Nie namawiam do złoczyństwa ale , skoro nie trzeba . Dobrze byłby miec co najmniej dwa hektary . Reszta w ARR czy jakto zwał . Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re:
PostNapisane: niedziela, 21 listopada 2010, 23:39 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
majstermenda napisał(a):
Obecnie w Polsce prawie nikt nie sprzedaje owoców do sklepów. To może być szansa, ponieważ jest to rynek jeszcze niszowy. Chcąc sadzić winnicę deserową musimy się liczyć z wysokim kosztem budowy bardzo mocnego ogrodzenia, co może i tak nic nie dać albo ubezpieczyć od kradzieży. Każda z tych form zwiększa nasze koszty i powoduje dłuższy czas zwrotu kapitału, który w początkowej fazie ponosimy bardzo wysoki i mało kto jest w stanie zdobyć tyle pieniędzy. Ratuje dofinansowanie z Unii. Lepiej przeszacować i niech potem zostanie niż niedoszacować i szukać kapitału gdy już jesteśmy w kropce. Jeszcze do tego nie jesteśmy w stanie określić zbioru z danego pola do kilograma i stwierdzić jaki możemy mieć zysk, tak jak w firmach, gdzie z góry zakłada się produkcję i koszty. Wystarczy zmienna pogoda w czasie kwitnienia i możemy mieć plon kilkadziesiąt procent niższy niż zakładaliśmy.

Myślę, że warto pociągnąć wątek po dość ciekawym i chyba niezbyt przyjemnym roku.
Z jednej strony deszcze, brak słońca, z drugiej żarówa nieprzeciętna. Większość z nas narzekała na duże opóźnienie w dojrzewaniu winogron, na wschodzie tymczasem narzekali na deszcze, ogromne upały. I jak się okazało wegetacja była wcześniejsza o około 2 tygodnie. Miałem możliwość zwiedzenia kilku winniczek na Ukrainie. Postaram się przekazać trochę uwag o tym co zauważyłem tym bardziej, że większość winnic w jakich byłem nastawiona byłą na sprzedaż.

Wyjechałem z domu 25 lipca. Na drugi dzień zakotwiczyłem na winniczce pod Kamieńcem Podolskim skąd 27 lipca wyruszyliśmy ze znajomym na południe Ukrainy. Pod wieczór dotarliśmy nad Zbiornik Kachowski od jego południowej strony. Pierwszą wizytę złożyliśmy U Sergieja Szmiliowa. To winoogrodnik z około 30-letnim stażem. Winorośl uprawia głównie pod folią, tylko część jest testowana w gruncie. U niego wszystko jest dopracowane na ostatni guzik, agrotechnika na najwyższym poziomie. Jeżeli ktoś zamierza się bawić w towarową uprawę deserówek to właśnie od takiej osoby można się bardzo dużo nauczyć. Przyjechaliśmy do niego już dość późno, ale trzeba było się spieszyć ponieważ nazajutrz przyjeżdżali hurtownicy pod odbiór pozostałego na krzewach plonu. Biorąc pod uwagę cenę hurtową winogron - 35 hrywien za kg, (czyli około 4,5 USD) to gospodarz uzyskiwał wręcz rewelacyjny przychód z 10-arowej winniczki, rzędu kilkunastu tysięcy dolarów.
Po pierwsze - winogrona sprzedawane praktycznie na początku sezonu
po drugie - to war bardzo dobrej jakości
po trzecie - odbiorca przyjeżdżał i zabierał wszystko hurtem do sprzedaży na Krymie

Jakie to były odmiany? Prawie wszystko to tzw. trójka Krajnowska, czyli Prieobrażenie, Jubiliej Nowoczerkasska, Wiktor + Ksienia. Gdy byłem dwa lata wcześniej w tunelach królowała Arkadia, Kodrianka, Nadieżda AZOS. Te odmiany w większości zostały przeszczepione w ubiegłym roku. Ale na takiej zasadzie, że jeszcze w ubiegłym roku owocowały, po owocowaniu zostały wycięte. Nowo naszczepione już w tym roku miały często po 20 gron na krzewie. A gronka niemałe, bo były i takie co miały 2kg.
Obrazek Obrazek Obrazek

Jak widać na zdjęciach - nie wszystkie grona wyglądają jakoś tak super, ale warto mieć na uwadze, że praktycznie wszystkie jagody tych odmian ważyły ponad 10g i żeby mieć te 2kg to nie trzeba tak wiele jagód jak w przypadku Kiszmisza Zaporoskiego czy Aloszenkina.

Zapewne na usta ciśnie się pytanie dlaczego usunięta została Arkadia? To proste, atrakcyjność trójki Krajnowskiej jest na zdecydowanie wyższym poziomie. Podobny termin dojrzewania, podobna plenność, odporność na choroby nie ma większego znaczenia ale wygląd decyduje o cenie a ta w przypadku trójki jest o wiele wyższa.

Wróciliśmy do Siergieja Sidoriaki. U niego wszystkie krzewy są na otwartym terenie. I również zaczął sprzedawać jagody. W takim razie pojawia się pytanie, dlaczego sprzedaje w podobnym terminie jak inni uprawiający winorośl pod osłonami? Odpowiedź była jedna - winogrona nie były jeszcze w pełni dojrzałe, ale dla hurtowników jak najbardziej dobre do sprzedaży. Czym prędzej tym więcej zarobią, bo to dopiero początek sezonu i cena jest jeszcze wysoka. Ale u niego wychodzi jakieś 18 - 20 hrywny za Arkadię, Kodriankę i 22-23 za Kiszmisza Łuczistego. Grona również imponujące ale cena o wiele niższa. Skąd taka różnica? Pewnie głównie dlatego, że S.Szmiliow to już ugruntowana pozycja na rynku i do niego zgłaszali się hurtownicy z Krymu, zapewne z Jałty lub z innych miejsc gdzie mogli sprzedawać winogrona kasiastym wczasowiczom.

Wygląda na to, że jednak "pozycja w branży" ma swoją cenę.

Poniżej Wiktor u Siergieja Sidoriaki

Obrazek Obrazek

Kodrianka

Obrazek

Ostatnie gronka Gurmana Rannego

Obrazek Obrazek

Muskat Mramornyj - odmiana nieznanego pochodzenia, nazwa z kapelusza

Obrazek

Fłora i Liubimyj (z prawej)

Obrazek

c.d.n.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 29 listopada 2010, 11:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2674
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
Zdzichu! To nie jest tak że nikogo to nie interesuje, poprostu wszyscy czekają na ciąg dalszy!
Trochę niefortunnie ten temat trafił do tego działu.

W tym tragicznym roku, handlowy potencjał miały u mnie tylko ewentualnie Łora, Ewroplewien, Sierafimowski, Ludmiła, Dienał, sfinks. Reszta miała większe lub mniejsze braki, nawet moja Piesnia dała ciała, bo pomimo świetnego smaku pogniła i rozszarpały ją osy i ptaki. Oczywiście żadnej sprzedaży nie było, wszystko rozeszło się po rodzinie, albo wylądowało na kompostowniku.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 7 grudnia 2010, 20:04 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 370
Lokalizacja: Mazańcowice k/ Bielska-Białej
Zdjęcia pożera się wzrokiem razem z monitorem :), ale jedno małe pytanko czy te odmiany wyglądają i smakują czy tylko wyglądają? Napisz coś o ich smaku no i jakie są doświadczenia odnośnie uprawy na Ukrainie. Czytając twoje korespondencje dochodzę do wniosku że przy takiej uprawie ważnym zabiegiem jest umiejętność szczepienia, lub szybkiego przesadzania winnicy aby mieć najbardziej obecnie pożądane odmiany, jak często tacy czołowi plantatorzy zmieniają uprawiane odmiany?

Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 19 grudnia 2010, 21:30 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
Witam!

Jeżeli chodzi o smak to dużo odmian jest bardzo smacznych ale też są takie bylejakie smakowo. Nawet Arkadia często jest sprzedawana niezbyt dojrzała aby zdążyć przed spadkiem cen. Bo właśnie Arkadii mają zatrzęsienie stąd wiele osób redukuje ilość krzewów tej odmiany. U Szmiliowa do tej pory pod folią królowały Arkadia, Kodrianka i Nadieżda AZOS. Jednak po pojawieniu się trójki Krajnowa stało się dla niego oczywiste, że na tych nowych odmian dużo więcej zarobi.
Oczywiście takie Prieobrażenie nie jest pozbawione wad, smakowo nie jest to jakaś rewelacja, można go porównać do Augustina (V 25/20). Po prostu taka bardzo smaczna odmiana, ale bez jakichś tam supersmaków typu muszkat.

Kontynuując:
Sierioża Sidoriaka uprawia winorośl z przeznaczeniem na sprzedaż jagody, a zatem ma kilka odmian które zajmują po kilka rzędów i dodatkowo testuje nowe odmiany, z których większość wywala jak się nie sprawdzają.
Dla niego bardzo ważne jest ile może uzyskać kasy z m2 powierzchni. Czyli oprócz prezencji istotne jest jak krzew znosi duże obciążenie gronami i czy w ogóle jest bardzo plenny. Na razie królują u niego dwie odmiany Kiszmisz Łuczistyj i Arkadia. Z innych bardziej znanych to są także Fłora, Kodrianka, NiZina, pozostałe w niewielkiej ilości. Kilka nowości owocowało mu pierwszy lub drugi raz a zatem dopiero za rok czy dwa lata będzie można zobaczyć czy zmieni się u niego struktura nasadzeń.

Z poprzedniego wątku: Muskat Mramornyj jest odmianą bardzo plenną o bardzo dobrym muszkatowym smaku, dobrej odporności na choroby, dojrzewa około 5 dni przed Arkadią. Grona ma bardzo duże, jagody duże, ale jednak ta odmiana nie ma większych szans konkurowania z innymi o dużo większych jagodach. Podobnie Gurman Rannij - odmiana różowa, dużo wcześniejsza o znakomitym smaku. Ale to odmiana raczej tylko dla siebie - obcopylna i chyba nie jest tak atrakcyjna wizualnie jak niektóre inne nowości.

Rozowyj Timur - ten nie ma szans aby pozostać na winnicy towarowej, co najwyżej dla siebie
Obrazek Obrazek

Pierwozwannyj - ciekawa odmiana, wygląda na to, że trzeba ją szczepić na silnie rosnących podkładkach aby w pełni pokazała na co ją stać. Ewentualnie trzeba poczekać aż krzew nabierze siły, aby te grona i jagody były bardzo dużych rozmiarów. A chyba warto poczekać bo to bardzo wczesna odmiana.

Obrazek Obrazek


Nowyj Podarok Zaporożu

Obrazek Obrazek Obrazek

Biełyj KoKł - niestety nie sprawdza się na towarówce ze względu na zielonkawy kolor - odmiana wygląda na niedojrzałą. Poza tym często są kłopoty z zapyleniem. Zastanawiam się jak to się stało, ze w ubiegłym roku u Sierioży było grono ważące ponad 2kg.

Obrazek

Arkadia
Obrazek Obrazek

Pozdrawiam
Zdzich


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 19 grudnia 2010, 22:03 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
C.d.

Od Sierioży Sidoriaki pojechaliśmy do Nikopolia. To takie miasto gdzie chyba na każdej działce uprawiają winorośl - pod tym względem podobne jest do Hersonu.

Na początku zaglądnęliśmy do O.M.Pisanki. To już trochę starszy winoogrodnik i dość wrażliwy na "mutacje". Można u niego zakupić kilka mutacji, które mogą się okazać zupełnie inną odmianą. Po prostu kilka z zakupów okazało się pomyłkami no i nie udało mu się ustalić co to jest. Ale też według jego relacji to tzw. Pisanka to Jubiliej Nowoczerkasska o dużo wcześniejszej porze dojrzewania.

Podarok Zaporożu - gronko oceniono na około 5kg.

Obrazek

Ruta - odmiana niezbyt plenna, ale bardzo wczesna o bardzo dużych jagodach. Raczej nie znajdzie się na winnicach towarowych - jest dość kłopotliwa w uprawie chociaż miałem okazję widzieć krzew z bardzo dużymi i niezwykle pięknymi gronami.

Obrazek

Krasotka - niestety trochę kłopotliwa w uprawie. Wprawdzie nie choruje ale trzeba znaleźć klucz do uzyskiwania pięknych gron. A takie można otrzymać przy odpowiedniej agrotechnice.
Obrazek

Sfinks

Obrazek Obrazek Obrazek

Super Ekstra - wygląda na bardzo dobrą odmianę, ale potrzebuje silnie rosnącej podkładki podobnie jak Pierwozwannyj. Jest odmianą podobną z wyglądu do Arkadii, bardzo wczesną (około 10 dni przed Arkadią) i właśnie z tego powodu chętnie sadzona na towarówkach.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 19 grudnia 2010, 22:16 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
I po kolei w Nikopolu byliśmy u Vadima Fiedorienko. To także starsza osoba, ma pod opieką trzy działki i tak jak wszyscy nastawiony jest na sprzedaż jagód + sadzonek.

Gała - to nowa odmiana Zagorulki o bardzo dużych gronach i jagodach (większych od Sfinksa) i dobrej odporności na mączniaka rzekomego. Odnoszę wrażenie, że jednak łoza niezbyt dobrze drewnieje zwłaszcza w porównaniu do Sfinksa. Na towarówce Gała ma jednak większe szanse.
Obrazek

Ruta - wreszcie tutaj wyglądała naprawdę obiecująco:
Obrazek Obrazek Obrazek

Jubiliej Nowoczerkasska był jednak poza wszelką konkurencją:
Obrazek Obrazek Obrazek

Sfinks
Obrazek

Pierwozwannyj
Obrazek

Zarnica
Obrazek

Pozdrawiam
Zdzich


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 grudnia 2010, 09:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2674
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
Świetna robota Zdzichu!

zdzicholo napisał(a):
Te odmiany w większości zostały przeszczepione w ubiegłym roku. Ale na takiej zasadzie, że jeszcze w ubiegłym roku owocowały, po owocowaniu zostały wycięte. Nowo naszczepione już w tym roku miały często po 20 gron na krzewie. A gronka niemałe, bo były i takie co miały 2kg


Może jak będziesz miał chwilę, napiszesz coś o takim przeszczepianiu?

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 grudnia 2010, 13:42 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2921
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Zdzichu,
ja też bardzo proszę o opis szczepienie zastosowany na tych krzewach, bo mam ochotę zrobić to samo z jednym starociem u mnie.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 30 grudnia 2010, 22:13 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
Jeżeli chodzi o szczepienie to niestety nie interesowałem się dokładnie jak to zostało zrobione, ale postaram się dowiedzieć. Z tego co rozmawiałem kiedyś z Krajnowem to mówił, że dla niego najlepszy okres przeszczepiania krzewów to okres kwitnienia +-10 dni.

Kontynuując wątek ukraiński. W Nikopolu byliśmy jeszcze u Leonida Nieczmiłowa. U niego jest bardzo duża kolekcja odmian, niestety są one bardzo gęsto posadzone i jak dla mnie nie ma możliwości dobrego przetestowania odmian. Te, które naprawdę wybijają się ponad przeciętność są sadzone na towarówkę, pozostałe czeka karczowanie. Z tego co mi mówił to potencjalny kupiec chodzi po winnicy i jeżeli zwróci uwagę na odmianę to taka ma jakiś potencjał a jak przejdzie koło odmiany bez zatrzymywania się przy niej to taka trafia na czarną listę.

Z odmian, którym zdjęcia porobiłem ciekawie zaprezentował się Baliet.

Obrazek Obrazek


Fatalnie wyglądała nowa beznasienna odmiana Kapielusznego Kiszmisz K-7-3

Obrazek Obrazek


Bardzo dobrze prezentowała się Zarnica

Obrazek Obrazek


Fatalnie wyglądała Walentyna i to nie tylko na tej winnicy. Z tego co mi mówiono to w czasie kwitnienia winorośli były okresy dobrej i fatalnej, upalnej pogody.

Obrazek Obrazek

Równie kiepsko zapylił się Viking, aż dziwne jak duże różnice były na winnicach, u niektórych zapylenie danej odmiany bardzo dobre, u innych kiepściutkie.

Obrazek


W porównaniu do tych paru odmian całkiem nieźle zapyliło się Argo

Obrazek

Niestety mój aparat po ciemku spisywał się kiepściutko i niestety nie porobiłem za wielu zdjęć. A w kilku przypadkach nie zapisałem sobie nazw odmian więc nie ma sensu pokazywać zdjęć.

Pozdrawiam
Zdzich


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 30 grudnia 2010, 22:54 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
Kolejny dzień spędziliśmy w Ordżonikidze. Pierwszą osobą jaką odwiedziliśmy był Diemianiec, starszy wiekiem winoogrodnik ale całkiem żwawy. Może nie jest jakimś wybitnym winoogrodnikiem, ale było na co popatrzeć.

Mnie interesowało wiele odmian a szczególnie te, które u mnie nie chorowały na mączniaka rzekomego. Jedną z nich był Bogatianowskij - praktycznie na wszystkich winnicach wyglądał bardzo dobrze. Grona i jagody bardzo duże, zbliżone wielkością do Talizmana, ale grona wyrównane, praktycznie bez grochu. I co mnie bardzo zdziwiło to fakt, że niektóre jagody można już było skonsumować a przecież był to jeszcze lipiec. U mnie ta odmiana pokazuje niestety słabe drewnienie, ale jak na razie w ogóle nie chorowała.

Obrazek


Po raz kolejny widziałem ładnego Balieta

Obrazek Obrazek


i fatalnego Vikinga - oczywiście w tym wypadku robiłem zdjęcia "najciekawszym" gronkom

Obrazek Obrazek


Po raz kolejny ładnie wyglądał Pierwozwannyj, wydaje mi się, że to może być dla nas całkiem niezła odmiana tym bardziej że jest bardzo wczesna.

Obrazek Obrazek

Dalej byliśmy u Batyczenko na jego 1 hektarowej winnicy, w całości okrywanej na zimę. Winnica prezentowała się rewelacyjnie, niestety zdjęć już nie porobiłem gdyż aparat odmówił posłuszeństwa. Mogliśmy zobaczyć kilka super nowości jak Julian czy Bażena i prezentowały się bardzo ciekawie. Kolejną winnicą była winnica Jelieny i Igora Jelisiejewych. Tutaj można było zobaczyć pozostałości po Rumbie czy Garoldzie, a z super nowości amerykańskie odmiany beznasienne czy odmiany Zagorulko Kalistę, Furszetnego czy Rusłana. Z nich dla mnie najciekawiej zapowiada się Rusłan ze względu na bardzo duże jagody i bardzo wczesny termin dojrzewania. Furszetnyj jest okazalszy ale dużo późniejszy i wprawdzie powinien u mnie dojrzewać ale pewne ryzyko istnieje.

Nazajutrz rozpoczęliśmy powrót. Po drodze zaglądnęliśmy do jednego z winoogrodników w Krzywym Rogu. Od niego pojechaliśmy do Burdaka, jednego z selekcjonerów amatorów. U niego mogłem zobaczyć najładniej zapylone odmiany obcopylne, w większości rosnące na pergoli. Znakomicie prezentowały się Ruta, Talizman, Wostorg Krasnyj, Uliana, Hariton. Były też odmiany, które wyglądały nieciekawie jak np ARD selekcji Kapielusznowo. To klasyczny przykład odmiany, która z początku wygląda bardzo ciekawie, zwłaszcza na papierze a później przy większym obciążeniu krzewów zmizerniała. A mnie zainteresowała bo rośnie bardzo silnie i jak na razie w ogóle nie choruje.

Z odmian, które wymieniłem podrzucam zdjęcie Uliany (skan z czasopisma), bo jakoś w necie niełatwo o jej zdjęcia. Zresztą to odmiana, którą chyba wywalę z oferty bo zainteresowanie jest zerowe.
W internecie o niej można poczytać praktycznie tylko na blogu u Pliasunowa
http://vpvine.plagm.com/archives/167

Obrazek


Później miałem jeszcze okazję zwiedzić jedną winniczkę w wiosce Dolinskoje i kolejną w Chmielnickim i ta była do mnie najbardziej zbliżona pod względem terminu dojrzewania, ale zdjęć nie robiłem. W każdym bądź razie problemów z pogodą mieli sporo podobnie jak u nas. Zaskoczył ich mączniak rzekomy i antraknoza i wielu z winoogrodników nie poradziło sobie, ślady chorób było widać u większości ze zwiedzanych winnic.

I to tyle ode mnie, pozdrawiam
Zdzich


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 stycznia 2011, 17:30 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 26 lutego 2008, 01:00
Posty: 549
Lokalizacja: STALOWA WOLA
Witam.
Zdzicholo coś się stało ze zdjęciami, a takie były ładne winogronka.
Czy możesz sprawdzić jaka jest przyczyna ich zniknięcia ?.

_________________
Pozdrawiam. Tadeusz.
________________________________________
Winogrona są źródłem odmładzania ciała i duszy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:03 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2921
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
zdzicholo napisał(a):
Jeżeli chodzi o szczepienie to niestety nie interesowałem się dokładnie jak to zostało zrobione, ale postaram się dowiedzieć. Z tego co rozmawiałem kiedyś z Krajnowem to mówił, że dla niego najlepszy okres przeszczepiania krzewów to okres kwitnienia +-10 dni.
Czyli czerwiec.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:16 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
misiek52 napisał(a):
Witam.
Zdzicholo coś się stało ze zdjęciami, a takie były ładne winogronka.
Czy możesz sprawdzić jaka jest przyczyna ich zniknięcia ?.

Witam

Przyczyną jest wątek
choroby-i-szkodniki/jakas-kolejna-cholera-t6477.html w którym jak rozumiem po reakcji moderatorów forum bezpodstawnie oskarżyłem autora wątku o spreparowanie całego zdarzenia. Czekałem dłuższy czas na rozwiązanie sytuacji a ponieważ Zbyszek ma czyste sumienie to przyjąłem, że ze mną jest coś nie tak. Całość oczywiście rzutuje na moje odchodzenie z tego forum.

Pozdrawiam
Zdzich


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 413 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO