W mojej ocenie jedynym plusem tej odmiany jest jej wczesność (w moich warunkach to minus bo jest znacząco za wczesna), i bardzo dobra odporność na m.rz. Piłem więcej niż dwa wina z niej, jakiś przekrój jest. Przez delikatność w detale oceny organoleptyczne wolałbym nie wchodzić. Ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje. Może mam spaczony gust, choć faktycznie w miarę pijalne było to od Mariusza kilka lat temu. Widocznie ostatnie ciepłe roczniki bardzo szkodzą tego rodzaju odmianom. Łatwo się utlenia, trudne do wieloletniego przechowywania.
Mrozoodporność według tego co ostatnio pisano też nie powala.
Widzę na forum dość ciekawy trend. Nawet Regent staje się passe. Chyba chcemy pokazać naszą lokalną polską specyfikę i nasze wina mają być inne i "nietypowe", wyróżniające się znacząco niż wina z klasycznych ciemnych odmian. Czymś trzeba się w końcu odróżniać.

(To może lepiej taki Sevar byłby mniej kontrowersyjny w ocenie)
Jakby nie było w Szwecji przysmakiem narodowym jest "Surstromming" i niektórzy tubylcy twierdzą że jest pyszny, delektują się nim, inni już niekoniecznie. Na pewno jest "nietypowy", źródła nie podają by ktoś od niego umarł, dopuszczony do legalnego obrotu. Więc wszystko jest ok
Ale w końcu to hobby, więc niech robi jak uważa, szkoda tylko potem na forum czytać po raz n-ty pytania o to samo.
Za jakiś czas przy okazji kolejnego spotkania z racji popularności odmiany pewnie będziemy mogli porównać jeszcze większą ilość próbek z NN. Bardzo chętnie spróbuję. Obiecuję że przywieziemy sporo mniej wina z innych mniej perspektywicznych odmian, odmian żeby bez nadmiernego pośpiechu jaki panował w Ojcowie skupić się na dokładniejszej ocenie organoleptycznej win z NN, LM, Marquette czy MF.