Witam
Jeśli w złym dziale to proszę o przeniesienie.

Chciałbym założyć działalność gdzie dostanę 40 tys, posiadam pole prawie 0.6ha w województwie opolskim, na granicy z woj dolnośląskim i wielkopolskim.
Pole muszę jakoś wykorzystać i myślałem żeby posadzić winogron. Lepiej posadzić winogron deserowy i sprzedawać (tylko co zrobić jak nikt nie kupi) lub robić wino?
Jak myślicie, co zrobić? Może dać sobie spokój i inaczej wykorzystać pole.

Może najpierw trochę poczytać o uprawie...
Sam nie jestem profesjonalistą i nie mówię że się na tym znam bo tak nie jest, pytanie czy Ty wiesz na tyle dużo aby zająć się tym profesjonalnie?
Jak nie masz porządnego kapitału to za przetwórstwo niema się co brać bo te 40tys. na 100% Ci nie wystarczy
Na 60 arów 40tys. to ledwo może pokryje sadzonki, choć pewnie nie w całości do tego rusztowania robotnicy pielęgnowanie wszystkiego nim wyda owoce itd.
Jaki masz kapitał?

Sadzonki przerobówek na ten obszar to ok. 20tys. zł, jeżeli wziąć pod uwagę cenę 6-7zł za sztukę, co da się wynegocjować przy jakichś 3000 sadzonek.

_________________
Ukłony,
Sylwester

wyliczyłem ok 2800 sadzonek to ok 20k, mam piwnicę 15x2x1,5m to trochę butelek wina wejdzie. Forum śledziłem z 2 tygodnie, dużo tematów przeczytałem ale nie mam dostatecznej wiedzy praktycznej. Mam na ścianie winogron 3x20m rodzice trochę się znają na tym.
Tylko mi o zbyt chodzi lepiej sprzedawać winogron deserowy czy bawić się wino.

Jak nie znasz się na tym, to lepiej deserowy. Ale na początku posadź sobie ze 100 krzewów i naucz się nimi opiekować, zobacz ile jest przy tym roboty, jak ułożyć sobie winnicę i prace w ciągu sezonu, a dopiero potem jak już dojdziesz do wniosku, że to jest to czym chciałbyś się zajmować dosadź resztę.

_________________
Ukłony,
Sylwester

Tylko nie mam gdzie posadzić te 100 krzewów, bo jak na polu to trzeba ogrodzić i dodatkowe koszty.
Jak będę próbował jak mi pójdzie to będę miał wiedza ale i 3-4 lata w plecy a mi na czasie właśnie zależy bo po studiach chcę mieć dodatkowy dochód.

Żyjemy w takim klimacie w jakim żyjemy i z desrówkami równie bywa a na sprzedaż przede wszystkim winogrono musi mieć wygląd jagody duże tak samo grona idealnie słodkie u nas różnie z tym bywa na wino nie muszą być duże jagody bo mogą być wielkości porzeczki kto na to patrzy byle by były dobrze dojrzałe.
Jeśli chodzi o wino to fajnie że jest piwniczka masz już jakieś budynki chociaż pewnie było by gdzie wszystko fermentować itd. jednak kraj w którym żyjemy ma chore przepisy dotyczące wina, ale jak weźmiesz się za to poważnie to powinieneś dać radę a i z opłacalnością też nie bywa tak jak można sb to wyobrażać, jest to kawał roboty wysiłek który musisz w to włożyć jest ogromny a do tego musisz zadać sb pytanie takie jak kilka dni temu ja usłyszałem. Czy wiesz co zaczynasz? Czy jesteś na to gotowy? Czy wiesz że to jest jak narkotyk i uzależnia? Winorośl to piękna rzecz coś o czym można by pisać bez końca, ale starczy tych moich smutków.
Pytanie kolejne jaki kapitał masz? Czy tylko te 40tys. Bo jednak założenie kawałka winnicy to ogromne koszta do tego dochodzi wytwarzanie wina, bo deserówki u nas to raczej spod tunelu (takie na sprzedaż) bo jak mówiłem muszą mieć pokaźne rozmiary, fakt że np. Arkadia osiąga piękne ale to jeszcze nie to jeśli chodzi o handel. Pomyśl musisz mieć sadzonki (w poprzednim poście się pomyliłem z kosztami) ogrodzenie działki słupki i druty to takie minimum a kasa leci nieźle. Jeśli chodzi o wytwarzanie wina to jest to też skomplikowane przez nasze prawo, sprzęt nie jest tani, ale po trochu można dążyć do tego później zyski może nie będą świetne ale jakieś przecież będą i będziesz mieć bezcenną satysfakcję jeśli twoje wino będzie się sprzedawać.

A tak z ciekawości to co studiujesz lub co zamierzasz studiować? Przemyśl czy wystarczy Ci czasu na zajmowanie się winoroślą. I gdzie miałaby być ta winnica. Teren płaski czy stok? Jeżeli chciałbyś uprawiać deserówki to potrrzebowałbyś mniej sadzonek ale ich cena jest wyższa. Co do uprawy w tunelu to się nie zgodzę. W gruncie gros odmian dojrzewa w pełni i nie trzeba od razu kombinować z tunelami. A co do kasy, to jeżeli miałbyś tylko 40tys. to masz szansę na uprawę części tego gruntu, bo za sadzonkę trzeba liczyć średnio jakieś 12-13zł, i tak musisz kupić ciągnik dwuosiowy, bo jednoosiowym lub glebogryzarką nie pociągniesz nawet na 20a, to w najlepszej wersji 10tys; słupki betonowe są po jakieś 12zł, a trzeba je ustawiać co ok. 5m; drut fi3mm 4,9zł/18m jako druty główne, drugie możesz dać fi2mm 4,9zł/40m i pozostałe zwykłe pastuchowe fi1,4mm 5,6zł/80m i do tego system zraszający w czasie wiosennych przymrozków i tutaj też kilka stówek trzeba wyrzucić. W najlepszej wersji całość zaczyna owocować w 3-m roku i zbierasz po 2-3kg z krzewu, na 20 arach miałbyś 650krzewów i za kilogram owoców dostałbyś jakieś 3zł. potem dochodzisz do 6-8kg z krzewu. Przemyśl to sobie. Pewnie bardziej doświadczeni znajdą w moim poście jakieś ułomności ale mniej więcej tak to wygląda.

_________________
Ukłony,
Sylwester

Wojciehh
na forum było dużo dyskusji na temat opłacalności uprawy winorośli - jak to ktoś fajnie określił ten biznes to nie sprzedaż wina czy winogron deserowych, ale tego co wokół - masz tu link jeden
polityka-obyczaje/jak-to-wlasciwie-jest-z-tym-polskim-winem-t8118.html?hilit=szkolenia słupki sadzonki

Poczytaj forum bo jest dużo tego. Ja Cię oczywiście nie zniechęcam, ale jak widzę ceny wina w marketach i winogron deserowych to wiem ile w Polsce trzeba się napracować, aby to samo mieć. Klienta nie przekonasz, że Twoje są smaczniejsze niż winogrona z marketu samym wyglądem.

Ja jakbym był z zawodu rolnikiem teraz celowałbym w uprawę odmian jabłoni na cydr - ale tu trzeba areału.

_________________
Pozdrawiam, Radek


Wino jest przyjacielem mędrców i nieprzyjacielem pijaków.

No tak nie mówię że deserówki w polu w naszych warunkach nie urosną ale mimo to wyglądem a przecież tym w marketach kierują się kupujący nie dorównają importowanym, może niektóre grona które będą bardziej udane dorównają ale nie wszystkie, nie powiem bo w smaku nasze odmiany są o wiele lepsze od importowanych.

Przerzucałem kanały satelitarne i natrafiłem na fragment programu związanego z tematem wątku. Zaciekawił mnie program, więc zacząłem szukać w sieci. Znalazłem winnicę, o której była mowa i link do filmu. Materiał wprawdzie nie o deserówkach, jednak naświetla sprawę uprawy winorośli:

http://www.tvr24.pl/program/watch-episo ... height=400

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Co to za odmiana - Muskat na tym filmie? Orientujecie się może, o który muskat chodzi?

Po mojemu może to być Muskat Odesski - wygląda na hybrydę i ma dosyć głębokie zatoki, a raczej odrzucił bym M. Ottonela i M. Morawskiego.
Edit: taki mączniak jakiego wyhodowali sobie na tym muskacie, u mnie, w dodatku na viniferze byłby podstawą do ogłoszenia klęski epidemii i skutkował by szybkim cięciem wszystkich porażonych części(ale broń Boże rzucać sobie je do międzyrzędzi, tylko spalić niezwłocznie) i oprysku interwencyjnego...

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!