stwor napisał(a):
1. czyli tak bardziej konkretnie to jak ze skutecznością?
2. wsadzając w maju/czerwcu było to bez liści? (hmmm nie pamiętam kiedy u mnie borówka wypuszcza liście - czyżby aż tak późno?). Sadzonki zielone czy półzdrewniałe?
3. odcinki ze środka czy też wierzchołki pędów?
4. jednoroczne?
5. uważasz, że w czerwcu potrzebne jest doświetlanie?
6. jakiej wielkości były jesienią?
Skutezność na pewno poniżej 50%. Nie wiem, jakie masz borówki, ale u mnie mam odmiany, które w czerwcu już owocują, więc na pewno mają liście.
Ukorzeniania nie traktuję jako eksperymentu naukowego, więc nie robię dokładnych zapisków ile cm, z którego miejsca itp. Traktuję to jako zabawę w eksperymentowanie. Staram się pozyskiwać sztobry zdrowe, bez jakichkolwiek zmian chorobowych.
Doświetlenie w czerwcu - doświetlenie stosuję wtedy, kiedy jest konieczne, a konieczne jest wtedy, kiedy pojawia się zielone. Ukorzeniarkę stawiam w pomieszczeniu zamkniętym, więc muszę doświetlać.
Nie ukorzeniam dużych ilości, maksymalnie kilka - kilkanaście patyczków, a ukorzeniarka jest duża, więc obok patyczków borówki śmiało zmieszczą się patyki jagody kamczackiej, agrestu, porzeczki czy róż. Kiedy pojawi się zielone, muszę doświetlić.
Wielkość sadzonek jesienią - różnie, bo różne odmiany różnie rosną i różnie się ukorzeniają. Przyrosty znacznie mniejsze niż u winorośli. Nie było więcej niż 10 cm.
W tym roku planuję eksperymentalnie pobrać sztobry z borówki wcześniej, tak, by zwolnić miejsce w ukorzeniarce przed ukorzenianiem winorośli. Myślę, że najpóźniej za dwa tygodnie pobiorę kilka sztoberków na próbę. Miały być wiosenne pieczarki z ukorzeniarki, będzie eksperyment z borówką i innymi krzewami.