sajko71 napisał(a):
chhaawske napisał(a):
...100 krzaków...Zależy mi na tym żeby był to jeden szczep
chhaawske napisał(a):
...klimat można zaliczyć do cięższych, dodatkowo sama winnica nie będzie położona w dogodnych warunkach jeżeli chodzi o ekspozycję słoneczną...
No to będzie kłopot, paradoksalnie nie dostaniesz jednoznacznej podpowiedzi, ponieważ forumowicze zbyt dużo wiedzą o winorośli, przetestowali wiele odmian i to co gdzieś się udaje niekoniecznie gdzieś indziej (a zwłaszcza w niestandardowych lokalizacjach). Do tego nikt nie zna Twoich kubków smakowych... Rozsądniej posadzić po kilkanaście-kilkadziesiąt krzewów kilku odmian, zrobić z każdego wino i potem samemu zadecydować.
Chyba właśnie tak zrobię, że pojawi się tam parę szczepów. Będzie to najrozsądniejsze rozwiązanie, szczególnie biorąc pod uwagę wszystkie opinie.
-- środa, 15 stycznia 2020, 19:36 --
RolnikSam napisał(a):
chhaawske napisał(a):
...
Zależy mi na tym żeby był to jeden szczep
A z którego szczepu wino najlepiej Ci smakuje? To chyba podstawa?
Później kwestia czy odmiana da redę rosnąć w Twojej okolicy...
Ja postawiłem na Solarisa

Jakub
Nie mam jednego ulubionego szczepu. Robią na mnie wrażenia wina o bogatym i głębokim aromacie. Mam bardzo małe doświadczenie w ogóle. Wino, które zmieniło moje postrzeganie wina jako alkoholu to Brancott z Nowej Zelandii, właśnie ze względu na zapach. Oceniam przede wszystkim nosem, jeżeli tam się nic nie wyróżnia to dla mnie wino jest traktowane już po macoszemu. Lubie kwaśne i taniczne wina w smaku, nie lubię jak wino jest płytkie w smaku. Np primitivo jest dla mnie zbyt zwyczajnym winem.
-- środa, 15 stycznia 2020, 19:41 --
suszi napisał(a):
@chhaawske chciałbyś wino aromatyczne. Tu idealnie wpisuje się Aldamina! Ale ja osobiście wsadziłbym przynajmiej 10 krzaków Solarisa - Lepiej cieszyć się 5cio litrową damką trunku (który w Twoich warunkach będzie fajnie dojrzewał we wrześniu) niż 100 litrową beczką Aldeminy której labruskowy smak mi osobiście nie odpowiada (nie mógłbym rozbić wina które mi nie smakuje).
p.s. seyval blanc u Ciebie nie dojrzeje, możesz go spokojnie skreślić i uchronić się od wykopywania. Jeśli zdecydujesz się na LC czy St. Pepin to koniecznie trzeba drugie tyle wsadzić Aurory do rozcieńczania kwasów, co by wino było pijalne.
Może też zbyt surowo oceniam klimat, w którym będzie powstawała winnica ale chce podejść do tematu z pewnym zapasem i czuć się w miarę bezpiecznym więc potrzebuje szczepów, które szybko dojrzeją, będą miały wysoką odporność na choroby i wysoko mrozoodporność. Nie wiem jak się ma w praktyce dobór tych parametrów ale generalnie zależy mi albo na szukaniu szczepów, które będą tę miały te parametry tak wysokie jak to możliwe plus dodatkowo wartości smakowe.
-- środa, 15 stycznia 2020, 19:46 --
dziadek2 napisał(a):
Ciekawe, czy Kristaly
http://www.winogrona.org/index.php?title=Kristaly dałoby radę w tamtejszych warunkach jako "odkwaszacz" w razie potrzeby.
Ale fakt - brak odezwu ze strony założyciela wątku......
Forum żyje tutaj pełną piersią. Dziękuje za wszystkie opinie. Nie spodziewałem się takiego odzewu. Ja będę tutaj w stanie mało pomóc ale na pewno zbieram wszystkie szczepy i będę wybierał spośród nich. Do tej pory dostałem tylko jedną poradę z Winnicy Golesz i były to te 3 szczepy, które wymieniłem. Tylko z tego co tutaj wymieniacie to nie szczególnie się z ta opinią zgadzacie. Nasadzenia planuje w kwietniu więc mam jeszcze sekundę na zastanowienie. Czy ja w ogóle bez problemu dostane te wszystkie wymieniane tutaj szczepy w Polsce?
-- środa, 15 stycznia 2020, 19:46 --
sajko71 napisał(a):
zbyszekB napisał(a):
Autor wątku został przytłoczony nawałem informacji
Trudno mu się pozbierać...

Lepiej spocić się na początku od myślenia niż potem od rozczarowań i od łopaty. Albo zmęczyć szczepieniem

(którego też trzeba się "kilka lat" uczyć, ale do tego "stara" odmiana jako podkładka może nie do końca pasować).
Mądrze powiedziane
-- środa, 15 stycznia 2020, 19:48 --
michal278 napisał(a):
Wino z Aldaminy to masakrator. Solaris owocuje w miarę równomiernie. La Crescent lubi glinę, czego nie koniecznie Solaris. Tyle z moich przemyśleń.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Dlaczego masakra tor? U mnie właśnie jest te gliny trochę, ten La Crescent pewnie znajdzie nie u mnie.
-- środa, 15 stycznia 2020, 19:51 --
sajko71 napisał(a):
Najlepiej jest "odpalić wrotki" przyjechać na zlot w lutym, spróbować win, sprawdzić co smakuje, pogadać z bardziej doświadczonymi forumowiczami a dopiero potem kupować i sadzić. Zainwestowany tak pieniądz i czas szybko się przełoży na sukces winnicy.
Co to za zlot? Jakieś szczegóły?