W uzupełnieniu tego, co napisałem wyżej w kwietniu o 'St. Croix', muszę dodać, że odmiana ta źle zniosła spadki temperatur poniżej -20 stopni C w drugiej połowie marca 2013 r. Spośród 10 krzewów, które posiadałem pod koniec ubiegłego sezonu, aż trzy nie przetrwały tegorocznego przedwiośnia i obumarły. Krzewy te posadziłem w 2009 r. Nie były one okrywane na zimę i w roku ubiegłym nie chorowały. Być może do ich obumarcia przyczyniły się też gryzonie, bardzo aktywne u mnie w ostatnich latach.

_________________
kt70

Przypomniał mi się stary dowcip:
Radziecki naukowiec eksperymentuje z muchą. Wyrwał jej dwie nóżki i mówi:
-Nu, idi!
Mucha idzie. Wyrwał drugą parę nóżek:
-Nu idi!
Mucha idzie. Wyrwał pozostałe nóżki:
-Nu, idi!
Mucha nie idzie. Zadowolony naukowiec pisze wniosek: "Po wyrwaniu dwóch ostatnich nóżek mucha ogłuchła."

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Nie wiem, czy wypadnięcie kilku moich krzewów to taki dobry powód do śmiechu i żartów. Mnie z tego powodu wesoło nie jest i dlatego szukam przyczyny ich obumarcia. Piszę szczerze jak jest. Czynię to licząc na uwagi i rady bardziej doświadczonych Koleżanek i Kolegów. Odnoszę wrażenie, że moje wypowiedzi na tym forum nie są mile widziane przez Moderatorów. Czy już zasłużyłem na dożywotnie zbanowanie jak ZbyszekB z Mazowsza?

_________________
kt70

Ja mam dwuletnie sabrevoice i pomimo okrycia wydaje mi się że i tak ruszyły z pąków zapasowych a dodaatkowo nie widzę na nich żadnych zawiązków. Być może jest to spowodowane wiekiem krzewów ale zobaczymy.

Ocena wyrażona wyżej na temat mojej aktywności na tym forum (już niemal pięcioletniej) jest przykra dla mnie. Nie spodziewałem się tu takiej recenzji. Nie miejsce to jednak na moją odpowiedź, gdyż wątek ten dotyczy odmian 'St. Croix' i 'Sabrevois'. Postaram się odpowiedzieć na tę opinię-recenzję w dziale "Uwagi".

_________________
kt70

Bardzo dziękuję Koledze za miłe słowa. Odpowiedź Panu Moderatorowi zamieściłem tutaj: uwagi/odpowied-moderatorowi-t8337.html

_________________
kt70

Powodem do żartu nie jest kapitulacja twoich krzewów, ale "specyficzna" logika w poście powyżej. To tak dla wyjaśnienia, bo widzę, że nie załapałeś. Emoty też dodaje się nie bez powodu.

Nie zauważyłem, żeby kolega obrażał innych, rzucał oszczerstwa i kłamał jak ZbyszekB
Wręcz przeciwnie, bywasz, moim zdaniem, przesadnie uprzejmy, ale to nie stoi w sprzeczności z Regulaminem .

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Posadziłem tej odmiany w 2013 kilka krzewów. W tym roku są kontrolne grona. Rośnie jak na razie niezbyt bujnie. W moich warunkach szalejącego m.p. dzięki nie wykonującym oprysków sąsiadom podstawowym plusem tej odmiany jest jej odporność.
Jako odmiana rezerwowa na wypadek zimy stulecia może być.
Smak owoców we wrześniu bardzo dobry, niemal czysta borówka amerykańska z niezbyt wysoką kwasowością. Niestety w warunkach pełnej dojrzałości na pocz. października moje kubki smakowe znalazły w jagodach wyraźne tony labruski, nieco tylko tłumione ogólnym dość przyjemnym posmakiem jagód. Do jedzenia ok. ale powstaje pytanie jak z tej odmiany zrobić wino by nie capiło aromatami labruskowymi.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Może zbierać trochę wcześniej, jak kwasy są znośne? Jak cukry wtedy za niskie to doszaptalizujesz.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ponieważ w St.Coix w owocach wyraźnie da się wyczuć labruskę to dałem sobie spokój z czerwonym winem, zrobiłem próbkę różowego - i fakt, labruski nie czuć, w sumie to nic nie czuć - tylko kwaśną wodę.
No - nie zachwyca.
Robił ktoś z St.Croix wino? Jakie?

Zrobiłem też różową Baltica - chyba jest lepsza.

Jak już pisałem wcześniej mam kilka krzewów tej odmiany. Oprócz odporności na choroby obecnie żadnych innych pozytywów nie widzę, z tym ze podejrzewam w tym spory udział gleby która jest zdecydowanie pod vinifery a nie pod ripariowate czy labruski. Rośnie to słabo lub b. słabo na 1 kl ziemi , owocowanie bardzo marne, grona mizerne, Marquette to przy tym tytan plenności. Obok St. Croix mam jako deserowe 2 krzewy Dornfeldera, nie dość że nie chorują, to już dawno zjedzone, grona po 0,5 kg o wspaniałym smaku.
Wolę o lepsze odmiany jednak bardziej zadbać, a nie męczyć się z takimi wynalazkami.
Jeśli idzie o odmiany "pancerne" to np. Seibel od Bursche przy St. Croix w moich warunkach to jest odmiana o kilka klas wyżej. Myślałem że co do smaku St. Croix mam jakieś przywidzenia, ale kolega forumowicz był po degustacji owoców u mnie jeszcze bardziej krytyczny.
Jeszcze jesienią idzie St. Croix pod szpadel, w ciepłym roku jak ten labruska była bardzo wyraźna. W to miejsce dosadzam coś co już mam (Dublianskij) i co powinno bez okrywania przetrwać zimę.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

A jednak genealogia odmiany się przydaje. Duży udział V.labrusca w genach zawsze wskazuje na to ,że będzie capić "lisim posmakiem" - raz mniej ,raz więcej ; ale zawsze Z odmian "na płoty i stodoły" to w większości właśnie takie labruskowate.
Najlepszą moim zdaniem odmianą uzyskaną przez E.Swensona to 'Swenson Red"
W tym roku bez żadnych oprysków, około 12kg z krzewu (jedyny na trejażu) . Grona dorodne.Parametry na dziś 20-23 Brix, kwasy wg moich kubków smakowych OK,ani osy ani ptaki mu nie dokuczają !! U mnie nie wymarza. Deserówka i na wino likierowe w sam raz.
Przywiozłem dzisiaj do W-wy kilka gron i moim dziewczynom bardziej pasi niż 'Regina", mi odwrotnie
Polecam na płoty i stodoły.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Dlatego po pierwszym roku wykopuję V-68021 - nie dość że skóra gruba to jeszcze capi labruską gorzej niż Beta. Co z tego że beznasienna jak nie da się jeść?

Masz beznasienną V-68021
V-68021 im dłużej wisi to lepiej smakuje - labruska maleje do akceptowalego smaku.

_________________
pozdrawiam Roman

Nie wiem - obmierzły smak nie pozwala mi stwierdzić czy są pestki czy nie - wypluwam całość