U mnie też wykopki.
nie sprawdziły się:
Vanessa 6 letni krzew -piekące w język owoce, bardzo silnie rośnie
Timur różowy symboliczne owocowanie krzew 6 letni
Anastazja 6 latki , późny jak dla mnie ale dobry smak trochę jak wino Kagor
Kiszmisz Nachodka 4 lata, u mnie nie kiszmisz
Aletta 6 lat późna ale dobry smak-tylko 1x dojrzała pod pd ścianą
Venus 6 lat,
Stella 6 lat, smak ok (owocowy) ale bardzo silnie rośnie obok Galahada i robi mu konkurencję a jego oceniam bardzo wysoko
Kiszmisz Zaporoski 6 latki, zostaje 1 krzew , są lepsze odmiany, pęka, wodnisty
wcześniej wykopałem Marqisa po 4-5 latach smak nie odpowiadał mi.
Generalnie wyleczyłem się z odmian beznasiennych, z nich na 100% zostaje Neptun, Krasień, kilka innych jeszcze zostawie.
Jak to kiedyś stwierdził Zdzicholo lepiej wypluć pestkę z większej jagody niż jeść jagody wielkości ziaren pieprzu (odnośnie Vanessy).
pozdrawiam Przemek

Tu chyba mowa zwłaszcza o Einset Seedles??
I dlaczego ta odmiana jest tak popularna? (u mnie się nie sprawdziła zupełnie. Klapa na całego).

Posadziłem kilka odmian przerobowych by ocenić jak sobie radzą w lokalizacji. Mimo, że krzaki młode to już wiem, że wywalam : Marquette ( mimo profilaktyki obsiana m.r ), MF ( tak samo ). W ich miejsce dosadzam Płatowskiego z racji tego, że rósł zaraz obok a nic go nie ruszyło.

_________________
https://t.me/pump_upp

Jesteś pewny że to był rzekomy? Te odmiany to pancerniaki na rzekomego w przeciwieństwie do prawdziwego który je atakuje późno nie zagrażając owocom.

Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazywały że to m.r . Próbowałem podciągać to pod jakieś niedobory i inne cuda na kiju no ale po prostu wszystko książkowo wyglądało. Sam jestem tym faktem zdziwiony bo sadziłem je właśnie ze względu na "pancerność". NN od Zdzisława nic, Płatowski nic. Natomiast Market ( szczególnie on ) zniszczony chorobą.

_________________
https://t.me/pump_upp

Też jestem zdziwiony. U mnie Marquette jest jedną z najbardziej pancernych odmian. A na pewno to Marquette?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Parę razy na forum już próbowałem wyjaśnić pancerność "marketa" odmiany/marquette-struktura-krysztalu-t3984-555.html#p181672

_________________
pozdrawiam Roman

Romanie ja prowadzę tylko podstawową ochronę i rośnie zdrowo.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

100% Market
Nie wiem może mam pecha a może tak jak Roman napisał, że ta pancerność tyczy się szczególnie mrozoodporności. Fakt faktem, że zastosowałem tylko profilaktykę i zostawiłem przerobówki same sobie, ale tylko Marquette tak zmasakrowany. Zaraz obok w drugim rzędzie rosną sobie teoretycznie znacznie delikatniejsze deserówki typu Watra czy Agrus i na nich rzekomego nie uświadczyłem.

_________________
https://t.me/pump_upp

Też nie miałem czasu i możliwości ochrony w tym sezonie



- ale szpadel ma jeszcze wolne, bo to moja wina.

_________________
pozdrawiam Roman

U mnie w tym roku pod szpadel idzie King Ruby, bo przez siedem lat miałem zaledwie dwa liche gronka w tym roku, choć stanowisko ma takie samo jak metr obok A-1704, którą muszę co roku redukować z owocowaniem, bo szaleje i ma po cztery grona na latorośli. Timurowi daję w tym roku ostatnią szansę, bo strasznie łapie prawdziwka i nie wiele owoców mogłem degustować w tym roku, bo popękały i nie nadawały się do zjedzenia. Co ciekawe, to obok rosnąca Piesnia, złapała od niego chorobę i nie wiele miałem z niej pożytku, grona wyrzuciłem na ognisko z liśćmi porażonych odmian. Ostatnią szansę daję też Ajwazowi, który do tej pory zaowocował dwoma lichymi gronkami, mimo siedmiu lat uprawy. Obok niego Lilla musi być redukowana z owocowaniem bo szaleje, ale jak jej nie przeciążam, to ma smaczne i dojrzałe jagody. Tak na marginesie, to dobrze, że jest ten wątek na forum, bo można weryfikować na bieżąco, to co mamy w opisach odmian, z tym co niesie uprawa.

U mnie pod szpadel poszło Jajzium Różowe - (...czy ktoś kojarzy taką odmianę?) Zakupiłem ją jakieś 7 lat temu w normalnej szkółce ogrodniczej, jakich wiele (wówczas zaczynałem dopiero przygodę z winoroślami). Szkółkarz powiedział mi tylko tyle, że to odmiana Mołdawska i jest dobra. Nic więcej nie wiedział. Po czasie, gdy zadzwoniłem, skąd on ją ma - powiedział, że z jakiejś winnicy opolskiej, "Ugriszy" (jeśli dobrze pamiętam?). I tu pytanie - czy winnica, parająca się produkcją sadzonek, które wstawia do sklepów (szkółek), puszcza je w dystrybucję po kraju - dla amatorów - może sprzedawać tak enigmatyczne odmiany??, o których nic nie wiadomo.

Tamerlan, skubaniec nie chce owocować już od kilku lat i Ajwaz jedna z najstarszych moich odmian, też nigdy u mnie nie owocował.

_________________
Pozdrawiam, Anna

Irsay Olivier - (sadzonka kupiona w sklepie ogrodniczym) - wykopany i anulowany /po kilku latach/ ze wzgl. na dużą podatność na rzekomego.

A szkoda. Wino z niego niebo w gębie Jak z dojrzewaniem?