Rafal76 napisał(a):
Ja też mam problem z moim 'einestem'
Nie pamiętam już gdzie go nabyłem trzy lata temu, jagody ma białe, z pestkami i o muszkatowo labruskowym smaku.
Przy jesieni muszę poprosić kolegów o pomoc, może ktoś w mojej okolicy ma prawdziwego
Pozdrawiam
Rafał
Nie zawracaj sobie głowy tym nawet prawdziwym badziewiem. Rósł u mnie 7 lat i w tym czasie urodził aż 3 tycie, tycie groneczka. Pożegnałem go łopatą a w zamian posadziłem Swensona Red.
-- Śr maja 13, 2015 9:20 am --
aguniatarnow napisał(a):
1.mój citronnyj magaracza -pod szpadel bo to jest jednak nie citronnyj -ma małe kwaśne jagody i na dodatek zaczeły sie wybarwiać na ciemno więc z przykrością stwierdzam że znany i szanowany winogrodnik sprzedał mi nie to za co zapłaciłem
2.terez brak owoców po ostatniej zimie utwierdził mnie w przekonaniu że szkoda miejsca na tereza.
3.
jupiter albo rhea -kolejny rok bez owocowania mimo przykrycia ziemią tym razem to za dużo...
4. biona -miała być cudowna odmiana przerobowa a dla mnie to
nic innego jak bianka ten temat już przerabiałem -szpadel
na razie tyle do odstrzału a w wolne miejsca sadzę dobre-sprawdzone
p.s. 5. jeden muskat letni (drugi zostawię) smak mi nie odpowiada - dojrzały- jest nie do zjedzenia moim zdaniem.
Mam odmienne zdanie co do Rhea Jupitera i Bianki. U mnie w szklarni RJ doskonale, corocznie owocuje. Przy ochronie podstawowej(3opryski w sezonie)nigdy nie chorował. Podzielam pogląd wielu forumowiczów co do tego że w gruncie nie zawsze dojrzewa. Bianka w gruncie w ostatnie zimy nie okrywana doskonale owocuje i daje dobre, ekstraktywne wino. Muskata Letniego pożegnałem łopatą ze względu na jego słaby wzrost i plonowanie mimo tego że smak mi odpowiadał.
-- Śr maja 13, 2015 9:35 am --
Space99 napisał(a):
Temat wart pociągnięcia więc moje typy:
KarMaKod - w gruncie chorował na poziomie aloszenkina albo nawet bardziej a w tunelu szkoda mi na niego miejsca po kilku opiniach oraz po próbach u R.P. Choć ładnie wygląda wylatuje.
Marquis - beznasienna jasna ze średnią odpornością na m.p. i niezłą na m.rz. ale niestety jedzie to labruchą i mnie nie odpowiada
Iza Z. - Wczesna, słodka, słaba odporność na m.rz. i jedzie labruchą i to za bardzo
Aloszenkin - grunt - Niestety w gruncie w moim mikroklimacie zbyt choruje na m.rz. i m.p. ale w tunelu zostawiam gdyż jest to bardzo fajna odmiana, smaczna i wczesna, (również w gruncie).
Szachtior - W gruncie u mnie nie dojrzewał wystarczająco
Schuyler - nic ciekawego, chorowite i jedzie labruską
Groczanka k/u - Drobne i chorowite (m.rz.)
Izjuminka - tunel - Niska plenność, podatność na przemarzanie głównych pąków? silny wzrost
Lakhegyi Mezes EC-28 - miała być wysoka odporność na choroby a kapie z niej m.rz.
Sibera i Hibernal - miałem nadzieje że mają lepszą odporność na m.rz.
W tym przypadku jestem tego samego zdania o KarMaKodzie, Aloszenkinie, Izie Zaliwskiej a ponadto o Danmarpie Polonii i Chrupce Różowej. Mimo ochrony podstawowej(3 opryski w sezonie) są demolowane przez m. rz. Łopatą pożegnałem również Siberę i Hibernala ze względu na słabe owocowanie a Szachtiora za słabe dojrzewanie owoców i bardzo silny wzrost.
-- Śr maja 13, 2015 9:44 am --
bombadil napisał(a):
Space99 napisał(a):
Lakhegyi Mezes EC-28 - miała być wysoka odporność na choroby a kapie z niej m.rz.
Ciebie też namówił na nią Piątek? Mam ją od niego od 2010, dotąd u mnie nie chorowała, za to rośnie bardzo kiepsko, jeszcze nie doczekałem się z niej owoców. Mam dwa krzewy, zobaczę co będzie w przyszłym roku.
W tym samym czasie kupiłem u Piątka Alettę (też biała przerobówka z Wegier), na początku wyglądała mi na dość trefną odmianę, na jej tle Lakhegyi Mezes zapowiadał się o wiele lepiej, ale w tym roku jestem z niej bardzo zadowolony, mam ze dwa grona, jeszcze nie próbowałem z niej owoców, ma być muszkat, przy podstawowej profilaktyce rośnie zdrowo.
A propos muszkatów, z odmian do wywalenia pierwszy na liście jest
Muskat Odeski, z pięciu pięcioletnich krzewów nie mam ani jagódki! A ja dwa lata temu dosadziłem dalsze 10 sztuk.
Muskat Odesski u mnie dobrze owocuje corocznie chociaż jego muskat mimo że jest wyraźny w degustacji owoców to w 2014 r nie przeniósł się do wina. Poza tym konieczny jest dodatkowy oprysk na m .rz. Pozostaje!
-- Śr maja 13, 2015 9:55 am --
Xellos napisał(a):
Ja usunąłem dotychczas jedną. Karmakod. Wystarczyły mi dwa owocowania. Po drugim stwierdziłem definitywnie, że dla mnie ta odmiana nie ma smaku.
Takie zdanie mam o Agacie Dońskim. Mimo jego dużej zdrowotności zakończył żywot w ognisku.