@ZbyszekTW dzięki za info. Tak zostawiam, może nawet ukorzenię moje regenty na własnych korzeniach to będę miał własny, a nie obcy materiał.
Dołożę kilka cabernet dorsa (widiziałem, że w miarę szybko dojrzewa), oże skusze się na merlota... w najlepszym miejscu na połowie wysokości górki - osłonięte i nasłonecznione, a jeszcze nad zastoiskiem mrozowym - może dojedzie w październiku... <- dam znać.

@ZbyszekB - aleś mi tu znowu nakomplikował...

Tomku, ta druga metoda jest wg. autorów bardziej precyzyjna. Metoda zalecana przez OIV wykazuje diglukozydy nawet w tych odmianach w których ich nie ma, vide tabelka na końcu.
Co do Regenta to kilkanaście lat temu pisałem, że OIV odrzucił wniosek Niemiec o uznanie Regenta za viniferę ale oni i tak to zrobili. A teraz karczują. Choć trzeba jasno poeiedzieć, że zawartość diglukozydów powyżej 15mg/l nie dyskwalifikuje odmiany całkowicie. Można z niej robić i sprzedawać wino jednak nie można tego wina określać jako jakościowe czy wskazywać regionu pochodzenia nie mówiąc o apelacji. Czyli można ale produkt finalny zrównany jest z winem "patykiem pisane".
Co do Fragmenta to wcale nie musi zawierać diglukozydów, tego nie wiadomo. Te francuskie resdury Artaban i Vidoc obie są po Regencie. Ale jak widać jedna je ma a druga nie.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Kiedyś już omawialiśmy zasady dziedziczenia diglukozydów.
Dla przypomnienia - po Regencie, który ma tylko jeden aktywny gen diglukozydów, szanse na odziedziczenie go w krzyżówce z viniferą (np. jak w odmianie Fragment) wynoszą 50%.
Natomiast cała niemiecka linia PIWI Cabernetów, Monarch, Solaris itp. oraz zapewne wszystkie odmiany z Resdur2 mają aktywny gen diglukozydów, który jest zlokalizowany bardzo blisko Rpv10. Jest możliwość odziedziczenia samego Rpv10 bez diglukozydów, w przypadku rekombinacji na tym chromosomie ale z racji odległości między tymi genami to będzie raczej rzadki przypadek.
Dlatego unikam odmian z genem Rpv10 zarówno w uprawie jak i w krzyżówkach. Wzamian preferuję te z genem Rpv12, dającym znacznie mocniejszą odporność na rzekomego i nie implikującym diglukozydów.

_________________
Miłego dnia, Tomek

Jeszcze raz odnośnie powyżej przytoczonego artykułu
cytat
"Cząsteczka malvidin-3,5-diglucozydu została wskazana jako cząsteczka, która może powodować problemy zdrowotne, jeśli jej stężenie jest wystarczająco wysokie [7 ]"
Jednak nie napisali jak wysokie musi być to stężenie aby powodować problemy zdrowotne Czy wino z odmiany Regent może powodować problemy zdrowotne
Czy odmiana (krzyżówka) z vinifery z regentem może mieć diglukozydy ?
odmiany/action-101-nowych-polskich-odmian-t2984-720.html#p239632
PS
Regent,jak wynika z dotychczasowych badań, to odmiana o największej zawartości diglukozydów; druga odmiana to Monarch.
Ale nawet taka vinifera jak Feteasca Neagra ma ich niewiele mniej niż 15mg/l; tylko to ją ratuje przed Francuzami , a i tak ma więcej niż francuska hybryda Vidoc (jak wynika z w/w artykułu)
Kiedyś tam straszono winopijców antranilanem metylu; w późniejszych badaniach okazało się ,że nie jest groźny w małych ilościach a tymbardziej w winie gdzie jest dużo jego antydotum w postaci alk.etylowego

(Bo jak pić ,to pić do dnia
A harmonia bez przerwy niech gra...)
[Piekutoszczak,Feluś i ja]

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszku,
Cóż może być bardziej szkodliwego w winie od samego alkoholu ? Co do szkodliwości tego wskaźnikowego malvidolu to kilka dni temu trafiłem na artykuł w którym podano, że nie jest nijak przyswajany tylko wydalany w niezmienionej formie. Polityka panie, polityka...

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

bardziej szkodliwy moze byc alkohol methylowy ktory wystepuje w sladowych iloscich wiecej w dzikich winoroslach min w labruska .Malwidyna nalezy do leczniczych zwiazkow jest przeciw utleniaczem z grupy antocyjanidynow.Antocyjany daja zabarwienie wszystkim owocom na kolor fioletowy jak aronia ,borowka itp.
Mysle ,ze dawno temu vinorosl labruska miala wiecej labruski niz te ostatnie hybrydy jak Elmer Swenson.Czlowiek poprzez wielokrotna selekcje redukowal
negatywny wplyw na smak owocow gatunku labruska ,niz to wynika z pochodzenia.
Myslalem tez duzo o odmianach Pinot Noir czy Merlot.Dochodze do refleksji ,ze czlowiek wytworzyl nienaturalnie hybrydy vitis vinifera podatne na ataki ptakow .
Z francuskiego Merlot znaczy Kos., ptaszek ktory sobie upodobal szczegolnie Merlota. Sauvignon czy Cabernet Sauvignon ,ze swojej nazwy wynika ze to ten dziki /pierwotny naturalnie wystepujacy i poprzez swoje trawiate smaki nie byl tak atrakcyjny dla ptakow i dlatego przetrwal w naturze. Wszystkie te wspolczesne hybrydy i ich geny sa modyfikopwane genetycznie czy to w laboratorium ,czy pod dyktando czlowieka niby naturalnie i wedlug jego potrzeb nie winorosli. Zazwyczaj zeby mialo wiecej cukrow .Tysiac lat temu dzikie jablka czy winogrona byly mniej slodkie niz dzis sa...pierwotne odmiany np grecka Assyrtiko ,nie ma tyle cukru co Riesling czy Gewurztraminer

Ło Panie - ten wątek przez te trudne rzeczowniki, których nie rozumiem zaczyna być mityczno-polityczny bardziej niż praktyczny. Fanylo menylo diabli wiedzą co... A winogrona rosną i winem cieszą

Szoalko, w winogronach poza cukrem, kwasem i taninami są jeszcze barwniki, czyli antocyjany. Dla winiarza te antocyjany są nie mniej ważne niż np. taniny, i dlatego o nich tutaj mówimy. Warto tę wiedzę sobie jakoś przyswoić, nawet jeśli robi się wino czysto hobbystycznie.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Spore wyróżnienie dla włoskiego wina z Sauvignon Kretos. Uprawa na 860 m n.p.m. bez oprysków.
https://www.vivairauscedo.com/en/an-imp ... ant-vines/

-- Pn lut 10, 2025 9:23 pm --

Szerszy opis tego wina:
https://www.vinievitiresistenti.it/2024 ... in-carnia/

_________________
Miłego dnia, Tomek

Tomku, a jakie geny odporności ma ten S.Kretos ?

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Niestety tylko Rpv12 ale jeżeli wino jest wybitne to w kwestii odporności można iść na pewne kompromisy

_________________
Miłego dnia, Tomek

Ja tych włoskich odmian nie sadzę. Trzymam się zasady że odmiana odzwierciedla warunki uprawowe lokalizacji w której powstała. W związku z tym bardziej mi po drodze z odmianami austriackimi.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Sauvignon Kretos to odmiana o wybitnej jakości wina. Niestety mam ją posadzoną w złym miejscu, gdzie jest szczególnie narażona na uszkodzenia od owadów, przez co trudno ją dotrzymać do zbioru, gdyż dojrzewa zbyt szybko, owoce się rozlatują i przesadnie plonuje z powodu podkładki SO4. W tym roku planuję posadzić Kretos w innym miejscu na własnych korzeniach, nie będzie się tak przeciążać, i bardziej kulturalnie będzie rosła. Najlepsze białe wino jakie dotąd udało mi się zrobić to był mikro nastaw Bacska/Sauvignon Kretos.

Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Robert, Tomku,
A jaka jest sprawdzona mrozoodporność tego S.Kretos ?

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Zeszłoroczne spadki temperatury nie wymroziły niczego, więc trudno powiedzieć. W teorii w warunkach wzorcowych powinno to być w okolicach do -25. Ale to tylko teoria. W praktyce odmiana z podobnego skojarzenia lecz o odporniejszym na mróz rodzicu czyli Pannonia w 2012 bez większych strat w testach w Wojvidinie wytrzymała -28.
Największym problemem Sauvignon Kretos są u mnie owady i gnicie owoców tym spowodowane, jest to ulubiona odmiana wszelkich much i os. Bardziej niż rosnąca obok Kosmopolita.
Uważam że wina z obu włoskich Sauvignonów hybrydowych, są lepszej jakości od oryginału, i co ważne przez to że są od oryginału bardziej aromatyczne nie gubią w takim stopniu jak on aromatów podczas winifikacji i dojrzewania.


Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5