Budzik napisał(a):
My polarnicy, w południowej i południowo-wschodniej części kraju potrzebujemy odmiany w pełni odpornej do -25C bo u nas zawsze mocniej mróz dowali niż na zachodzie i to o kilka stopni.
.
Otóż właśnie to. A co mają powiedzieć koledzy np. z Lubelszczyzny, Mazowsza (tam w takich krytycznych zimowych momentach nie jest z reguły podobnie, o ile jeszcze nie gorzej), a tym bardziej z północno-wschodniej części Polski.
Pozwalając sobie zaś na krótką osobistą dygresję, zresztą wcale nie odbiegającą aż tak bardzo od tematu, u mnie, na 430 npm., nie było (jak dotąd) tej zimy wcale tak najgorzej (jak, sądząc po samej wysokości, mogłoby się wydawać): mimimalna odnotowana temperatura to (zaledwie) - 17 o C, i raczej jest ti wieloletnia norma, niż jakiś szczególny wyjątek (w stosunku do znacznie niżej położonych pobliskich Dołów Jasielsko-Sanockich). Co z tego, skoro cała okolica jest nazdwyczaj wietrzna! Nie trzeba chyba tłumaczyć, co może zdziałać nawet - 20 o C w połączeniu z silnym wiatrem. W tym roku szczęśliwie te oba destrukcyjne czynniki nie zbiegły się ze sobą, ale w przeszłości podobne przypadki nie było wcale czymś nadzywyczajnym.
Dlatego te - 25 o C (bez okrywania) to dla mnie absolutne mimimum, do tego jeszcze w rezerwie co nieco "prawdziwych" pancerników, mimo że ostatnio coraz bardziej niepopularne i niemodne...
-- sobota, 30 stycznia 2021, 15:25 --
Jedna mała korekta: w tym wpisie umieściłem jedno niepotrzebne i burzące sens wywodu "nie", czytający łatwo się domyśli w którym miejscu.