Po przeszło roku mogę powiedzieć coś więcej.
Być może jest to odmiana gorsza od winifer (choć w Niemczech autoryzowana), ale według mnie zdecydowanie godna polecenia w Polsce.
Przemawia za tym szereg argumentów. Mrozoodporność - jak większość przyzwoitych hybryd, do -24'C, ale - co ważne - części zielone rośliny są bardziej odporne na przymrozki od wielu innych odmian. Potwierdzam: ub. jesieni pierwszy przymrozek, -2,5'C wystąpił 25 października. Zwarzyły się wszystkie odmiany poza Merzlingiem. Ten został zielony do listopada, gdy w końcu -6 go położyło. To bardzo ważna cecha w miejscach, gdzie zmorą są przymrozki.
Wzrost umiarkowany do silnego i znów bardzo ważna cecha w chłodnym klimacie: kwiaty ma bardzo odporne na silne wiatry, deszcze i chłód w czasie kwitnienia. Tak było np. w 2004, kiedy calutki Muskat Odesski, Iza Zaliwska, większość Rivanera i Elblinga kwiaty zrzuciły, a na Merzlingu przetrwały i zaczęły zawiązywać owoce do chwili, kiedy je obciąłem (krzewy miały rok). W 2005 zawiązywanie kwiatów i owoców bez problemu, plenność wysoka przy cięciu krótkim (na 2 pąki).
Dojrzewanie: tu jest szkopuł. Większość literatury polskiej podaje wczesne, ale spotkałem się z poważnym opisem (
http://www.winegrowers.info/varieties/V ... rzling.htm ), który podaje jako wadę późne dojrzewanie owoców. U mnie zbiór w tym roku nastąpił 12 października, przy 185 g/l cukru i uwaga: 10,5 g/l kwasowości ogólnej. Odradzam jednak zdecydowanie odkwaszanie chemiczne, w gotowym winie jest OK! Być może rozbieżność co do okresu dojrzewania wynika z faktu, iż często mierzy się jedynie cukier i kwasowość, a mniej uwagi zwraca na dojrzałość organoleptyczną i brązowienie pestek, które następują sporo po ustabilizowaniu się tych parametrów. Owoce duże, skórka bardzo cienka, łatwo się tłoczy.
No i właśnie jakość wina - według mnie bardzo dobra. Wyprodukowałem w tym roku mieszane: 70% Merzling + 30% Bianca. Zimna technologia beztlenowa. Wino nie jest super aromatyczne, ale ma przyjemny owocowy zapach, coś może pomiędzy Rieslingiem i Rivanerem. W smaku też bardzo przyjemne, świetne do ryb i owoców morza.
W mojej ocenie odmiana godna polecenia, zwłaszcza tam, gdzie problemy sprawiają przymrozki, a okres wegetacji jest dłuższy. Ja w każdym razie karczował nie będę
