Teraz jest wtorek, 13 maja 2025, 00:24

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 906 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44 ... 61  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 12 września 2017, 14:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
SilwMaliniarz napisał(a):
Zauważyłem w tym roku, że przymrozki skosiły latorośle wyrastające z ranienia Guyota, a z Royata już nie lub w dużo mniejszym stopniu. Wadą Royata przy tej odmianie jest zmniejszenie masy gron.


Powiedz mi proszę, czy to spostrzeżenie poparte dłuższą obserwacją, czy może jakiś fakt z literatury? Ja spotkałem się opisami amerykańskimi, że cięcie nie ma znaczenia - powinna porównywalnie owocować przy cięciu długim i krótkim. Moje krzewy owocują dopiero 3 rok i trudno mi się na ten temat wypowiadać. Generalnie prowadzę na 2-oczkowe czopki i nie widzę różnicy w wielkości gron, które pojawiają się na latorośli wyrastającej z długiej łozy. Generalnie w tym roku po kiepskiej wiośnie i jeszcze gorszym lecie grona są marne. Wydaje mi się, że nie jest to kwestią cięcia.
Pozdrawiam,
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 12 września 2017, 20:59 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
SilwMaliniarz napisał(a):
U mnie do 2,5 kg/krzew w rozstawie 150 cm. Zauważyłem w tym roku, że przymrozki skosiły latorośle wyrastające z ranienia Guyota, a z Royata już nie lub w dużo mniejszym stopniu. Wadą Royata przy tej odmianie jest zmniejszenie masy gron.

Zgadzam się z pierwszą częścią wypowiedzi,natomiast co masy gron a systemie Royata to nie do końca.
Chciałem zauważyć,że jesteśmy obecnie na etapie prób tej odmiany w warunkach naszego klimatu i uprawy na różnego typu glebach. Z wypowiedzi kolegów wysuwają się różne wnioski,ale teraz już można stwierdzić,że ta odmiana żle znosi gleby o wysokim PH.
Warto tę odmianę sadzić na glebie bardziej zwartej i o podwyższonej kwasowości co jest pewnym plusem ponieważ nie musimy robić dodatkowego zabiegu przygotowania gleby przez odkwaszanie.
Chyba,że ktoś mając glebę o odczynie wysokiego ph. chciałby dać tej odmianie warunki do dobrej wegetacji.
Mam wrażenie,że nasze pierwsze "wow" na temat tej odmiany już minęło i teraz szukamy rozwiązań i konkluzji,które spowodują,że można mieć dobre efekty uprawy i winifikacji tej odmiany,ale przy zachowaniu pewnych warunków.
___________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 12 września 2017, 23:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1723
Lokalizacja: Łazy (Jura)
jano napisał(a):
SilwMaliniarz napisał(a):
U mnie do 2,5 kg/krzew w rozstawie 150 cm. Zauważyłem w tym roku, że przymrozki skosiły latorośle wyrastające z ranienia Guyota, a z Royata już nie lub w dużo mniejszym stopniu. Wadą Royata przy tej odmianie jest zmniejszenie masy gron.

Zgadzam się z pierwszą częścią wypowiedzi,natomiast co masy gron a systemie Royata to nie do końca.
Chciałem zauważyć,że jesteśmy obecnie na etapie prób tej odmiany w warunkach naszego klimatu i uprawy na różnego typu glebach. Z wypowiedzi kolegów wysuwają się różne wnioski,ale teraz już można stwierdzić,że ta odmiana żle znosi gleby o wysokim PH.
...


Janek,
U mnie Marquette rośnie na glinie z pH 7.5 i zupełnie nie widzę żadnego problemu, owocuje i dojrzewa bardzo dobrze.
Jeśli to w czymś pomoże to:
- Forma to właściwie kurtyna (rozległa pergola), cięcie na ok 2-3 oczka.
- Co roku jesienią po opadnięciu liści stosuje doglebowo nawozy o zakwaszającym działaniu tj. siarczan potasu i siarczan magnezu

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 13 września 2017, 07:46 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
Podobny wynik na ciemnych odmianach tylko na MF i LM, ale z uwagi na to, że wino z nich wychodzi mi z ohydnym dymnym posmakiem Marquette jest jedynym rozsądnym wyborem.

Nie wiem na ile jesteś uczulony na dymne aromaty, bo w markecie też je można znaleźć.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 13 września 2017, 08:12 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
gbed napisał(a):
Janek,
U mnie Marquette rośnie na glinie z pH 7.5 i zupełnie nie widzę żadnego problemu, owocuje i dojrzewa bardzo dobrze.
Jeśli to w czymś pomoże to:
- Forma to właściwie kurtyna (rozległa pergola), cięcie na ok 2-3 oczka.
- Co roku jesienią po opadnięciu liści stosuje doglebowo nawozy o zakwaszającym działaniu tj. siarczan potasu i siarczan magnezu
[/quote]

Właśnie,jednak obniżasz ph. stosując nawozy zakwaszające i to jest właściwe działanie w tym przypadku.
__________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 14 września 2017, 21:10 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1723
Lokalizacja: Łazy (Jura)
SilwMaliniarz napisał(a):
dziadek2 napisał(a):
Nie wiem na ile jesteś uczulony na dymne aromaty, bo w markecie też je można znaleźć.


Niestety jestem na to bardzo wyczulony. W Marquette są obecne ale na zdecydowanie niższym poziomie. MF nie przechodzi mi przez gardło, a Marketa piję ze smakiem. Zauważyłem, że dym pojawia się w tej odmianie nie wcześniej niż po 3 miesiącach po wytłoczeniu po fermentacji.


Czy mam rozumieć z tego, że całego swojego Marquetta wypijasz do 3 miesięcy od tłoczenia ???

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 14 września 2017, 21:21 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
Nie. Chodzi mi o to, że zlewałem to wino po 3 miesiącach od tłoczenia i żadnego dymu nie czułem. Dym pojawił się przy butelkowaniu, które wykonałem ok. miesiąca temu.

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 14 września 2017, 21:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
SilwMaliniarz napisał(a):
dziadek2 napisał(a):
Nie wiem na ile jesteś uczulony na dymne aromaty, bo w markecie też je można znaleźć.


Niestety jestem na to bardzo wyczulony. W Marquette są obecne ale na zdecydowanie niższym poziomie. MF nie przechodzi mi przez gardło, a Marketa piję ze smakiem. Zauważyłem, że dym pojawia się w tej odmianie nie wcześniej niż po 3 miesiącach po wytłoczeniu po fermentacji.

Intensywność aromatów dymnych w odmianach ripariowatych zależy od dojrzałości owoców i ilościowego udziału genów V.riparia
i V.vinifera.
Moje wino cuvee MF/LM z dobrego rocznika(2011 lub 2012 ?) degustowali Roman i Mietek; nie zauważyli tam dymnych aromatów.
A słabo dojrzały rocznik 2013 (zimne lato) miał ich tyle ,że nadawał się tylko do termo-utylizacji :mrgreen:
W tym roku będzie pewnie podobnie ?

U mnie Marquette jest ok.2-3 dni późniejsza od MF i o kilka dni od LM.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 15 września 2017, 06:07 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
Moje wino cuvee MF/LM z dobrego rocznika(2011 lub 2012 ?) degustowali Roman i Mietek; nie zauważyli tam dymnych aromatów.

Co nie znaczy, że przy dłuższym leżakowaniu takie aromaty nie pojawią się, no i których przy winie z marszałka raczej nie można zaliczać do wad. Mój marszałek 2015, którego ostatnio degustowałem, moim zdaniem zyskał po pojawieniu się dymnych aromatów.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 15 września 2017, 23:00 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 28 czerwca 2008, 01:00
Posty: 476
Lokalizacja: Kielce
Wszystko zależy od tego, jakie kto ma kubki smakowe i powonienie. W moim Marszałku wyczuwam jeżynę, śliwkę i trochę czarnego bzu, ale dymu nigdy nie wyczułem.

Pozdrawiam - Janusz.

_________________
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 15 września 2017, 23:41 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
W winach z odmian hybrydowych i cech przypisanych danej odmianie smaki i aromaty mają ścisłą zależność ze stopniem dojrzałości owoców,sposobem winifikacji i rodzajem zastosowanych drożdży.
Znaczenie ma również długość dojrzewania wina co napisano powyżej.
Warto więc dopracować się poprzez błędy i próby właściwej drogi aby zrobione przez nas wino smakowało nam a jak jeszcze ktoś inny doceni to będzie bardzo dobrze. :D
__________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 17 września 2017, 13:15 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1723
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Dziwne to trochę, mój Marquette pewnie od biedy można by już zebrać bo pestki wybarwione i chrupiące ale SAT u mnie jest dopiero na poziomie 2480 metodą średnich wszystkich pomiarów i 2550 metodą średnich Min/Max. W WIKI mamy że dojrzewa 2650-2700. Dziwaczny ten rok jak już wszyscy wspominają. A Rondo dalej niedojrzałe.
Marquette bym już zbierał bo obawiam się szarej pleśni (widzę pojedyncze jagody takie różowe i miękkie) ale ciągle pada. Poczekam przynajmniej aż wyschnie.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 19 listopada 2017, 22:42 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 355
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
ostrowin napisał(a):
jano napisał(a):
ostrowin napisał(a):
Może jakieś porady, czy Marquette dojrzewać do "oporu" czy zbierać wcześniej i obniżać kwasy drożdżami? W moim zeszłorocznym winie czuć niestety drewniane nuty riparii lub rupestris. Gdyby nie to profil smakowy by mi odpowiadał.

Więc napisz w jakim okresie dojrzałości zebrałeś owoce? Wszelkie tego typu uwagi i spostrzeżenia dobrze służą wymianie wspólnych doświadczeń i sprecyzowania końcowych wniosków.


Zbierałem 12 września przy 24,5 BRX, czyli jak na tą odmianę dosyć wcześnie. Jednak na wytrawne nie można trzymać dużo dłużej. Drożdże Enartis Ferm SC (akurat takie miałem, w tym roku będą pewnie lalvin 71b). Lekko siarkowane, 6 dni fermentacji w miazdze w 18*C. Popełniłem błąd trzymając zbyt długo nad osadem. Bez FJM, kwasowość wyraźna ale mieści się w normie, nie mierzona.


W weekend piłem, częstowałem i pytałem o opinię o moim Market 2016. Przeważały opinie, że w winie przeważa smaczna śliwka. Niestety jest też wyraźna nuta riparii, drewna. Na plus - kwasowość zeszła do prawidłowego poziomu, rok temu było kwaśne. Uprawa jest trochę uciążliwa ze względu na rozrost krzewu, małe gronka i podatność na mp (ale mniejsza niż MF) i SP (w kiepskim roku 2017).

Będę szczepił inne odmiany na Markecie, ale do uprawy na ciepłych stanowiskach zagrożonych przymrozkami, na wino stołowe (może różowe?) bym polecił.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 31 grudnia 2017, 20:58 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
Ja w końcu spróbowałem swojego pierwszego Marquette jednoodmianowego z 2016. Zbierałem to 11.X przy 24,5Blg, kwasowość – 8,5g/l.
Barwa ciemno rubinowa, bez fioletowych odcieni typowych dla mojego podstawowego kupażu Regent&Rondo&St.Croix. Aromat jakby lekko utleniony, zmaderyzowany (wszystko było zgodnie ze sztuką, może to dlatego, że tylko 10l tego zrobiłem), wędzone śliwki, dymne aromaty, ciemne owoce zakryte tym dymnym aromatem. Wino dość ekstraktywne, kwasowość trochę za wysoka ale akceptowalna. Na pewno za pół roku będzie OK. Wino długie, garbniki wyraźne ale lekko trawiaste na finiszu. Alkohol wyraźny, przyjemny. Na pewno nie przebija wina podstawowego z R&R&St.C. Muszę go jeszcze popróbować z kumplem, co dwa nosy to nie jeden, że o gardłach nie wspomnę:)
Będę informował o postępach dojrzewania.
Pozdrawiam,
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 stycznia 2018, 18:05 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Pawle,
u mnie rocznik 2016 to cukier podobny (25Bx) ale kwasy większe bo około 12,5g/L. Drożdże odkwaszające Maurvin B robią swoje + fjm i przy zlewaniu do butelek kwasy były : TA=6,5g/l ; pH 3,8; pozostał cukier resztkowy bo wino przy rozlewaniu miało 0 Blg.
Ponieważ nie było siarkowane więc została już tylko jedna butelka, aby sprawdzić jak bez siarkowania to wino sobie poradzi do wiosny 2018.
Marquette 2017 już jednak zasiarkowałem cudze-wina/polish-wine-t4596-45.html#p199425
Maurvin B sprawdzają się u mnie bardzo dobrze :D
Przy ich częstym stosowaniu zasiedlą moją winniczkę na stałe i nie będę musiał już ich kupować , bo będą u mnie występować jako "dzikusy" :wink:
Przy winie z Marquette jeszcze ze swoich dzikusów nie korzystałem.
Czekam na duży urodzaj :!: :idea: i wtedy spróbuję

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 906 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44 ... 61  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO