Rozumiem, że smakiem lub odpornością ustępuje odmianie Nero, która wygrywa w rankingach?

Weź pod uwagę że mogą wygrywać odmiany bardziej rozpowszechnione.

_________________
Grzegorz

Galanth w rankingach częściej traktowany jest jako przerobowa.

Myślę, że już niedługo będziemy mieli dość szeroką i obiektywną wiedzę o tej odmianie, bo... (to tu, to tam) odmiana budzi spore zainteresowanie forumowiczów.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

To jest szansa że za trzy lata wygra z Nero
Z drugiej strony chcąc dosadzać odmiany które budzą większe zainteresowanie na forum.. co najmniej kilka w sezonie
Jak ktoś ma dużo miejsca to owszem, jeśli nie to trzeba zachować umiar.

_________________
Grzegorz

Nero jest bez wątpienia doskonałe dla smakoszy, natomiast z tego co zrozumiałem z niemieckiego artykułu, Galanth został wyselekcjonowany jako odmiana do zaopatrzenia marketów, ładne grona, wydajność, odporność na choroby, siła wzrostu dla specjalnego rusztowania.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Doskonale biorę to pod uwagę, dlatego rozgrzebuję różne tematy odmian, które wydają mi się interesujące. Tak w ogóle to zapraszam tu odmiany/wyro-niaj-ce-si-odmiany-deserowe-do-amatorskiej-uprawy-t9460.html

A gdzieś to wyczytał bo ja jeszcze w marketach Galantha nie widziałem ani wina ani do jedzenia.
Ta odmiana jest u was bardziej znana i opisywana-szanowana niż w Niemczech bo to co nieznane
źle się sprzedaje.To prawda że wino jest wspaniałe jak Grzegorz napisał ale w Niemczech stało
by na półce bo oni tylko burgundera znają to samo by było z Hibernalem, Solarisem,Garantem
czy Baronem i wiele innymi.
Pozdrawiam serdecznie
Georg

Jak tam Wasze Galanty w tym roku?

Mam coś, co miało być Regentem, ale z całą pewnością nim nie jest. Na 99% jestem pewna, że to Galanth. Miały być 4 Regenty, a są 2 Regenty i 2 Galanthy.Sadziłam w 2013r. wiosną. W tym roku obciążyłam tak po 1,5 kg na krzew. Owoce już prawie zjedzone Właśnie mam na stole ostatnią partię gron. Na krzakach zostało 1 grono do sprawdzenia.

Obecnie mają średnio 20 brix, kwasy słabo wyczuwalne, skóra dość twarda, ale nie za bardzo - osy na razie wolą łatwiejszy łup na obrzeżach winniczki. Pestki w 80% wybarwione. Sok prawie bezbarwny. W smaku muszkatu prawie nie ma. Jagody prawie kuliste, część lekko podłużnych.

Zastanawia mnie, dlaczego w opisie odmian jest taki późny termin dojrzewania, skoro on dojrzał na równi z Nerem. Grzegorz (Ugriszy) również pisał, że ta odmiana jest gotowa na koniec sierpnia.

Fotki wstawię wieczorem.

_________________
mów mi Małgorzato

U mnie Galanth jest jeszcze niedojrzały.Nie jest on taki odporny na choroby jak z początku myślałem,drugi rok z rzędu jako jedna z pierwszych odmian łapie prawdziwego.Na szczęście owoce nie są porażane.Bardzo silnie u mnie rośnie.Deserówka z niego marna,to raczej odmiana przeznaczona dla winiarzy-amatorów.

Prawdopodobnie wrocławskie tropiki nie są reprezentatywne dla większości obszaru Polski.
U mnie Nero jest trochę przebarwione, ale wciąż niejadalne.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Jestem pod wrażeniem tej odmiany, rośnie u mnie w gruncie i w tym roku zacząłem się Galanthem zachwycać. Osiągnęła 25 Brix cukru, kwasy mało wyczuwalne, słaby muszkat i nie było problemu z chorobami. Zaryzykuję i posadzę 25 sztuk dla sprawdzenia jakie wino z tej odmiany wychodzi. Kolega Ugriszy (Grzegorz jeśli jesteś na forum napisz coś o winie z tej odmiany). Jeśli nie będzie żadnego odzewu to i tak zaryzykuję, jest godna uwagi i sprawdzenia. Tak wysokiego cukru nie miałem w żadnej odmianie. Ukorzeniam na wiosnę, bez podkładki, na własnych korzeniach. Co z tego wyjdzie, napiszę w przyszłości.

Pozdrawiam Bogdan.

W tym roku mam pierwsze owocowanie z krzewów które mialy być Galanthem. Liście i owoce identyczne z tym wcześniejszymi, które dostałam jako Regenty. Teraz mam 100% pewności, że to Galanthy. Ale do rzeczy.

Jagody u mnie dojrzały do konsumpcji. Jest to u mnie najwcześniejsza odmiana. Kolejny rok dojrzewa przed odmianami Nero, Prim (Palatina) i Garant. Piszę o uprawie gruntowej. Jest to trzecie owocowanie pierwszych krzewów.

Porównując do Nero - Galanth ma większe i luźniejsze grona, jagody podobnej wielkości. Po zważeniu kilku gron ich waga waha się od 250 do 370 g. Zjedzone ze smakiem zostało już kilka gron i to przed 15 sierpnia. Chyba znów ta odmiana nie doczeka się na przerób na wino, bo ją zjemy. Muszę dosadzić więcej. W tym roku zaniedbałam znów opryski, a na jagodach ani śladu mączniaków i szarej pleśni. Na liściach troszkę prawdziwego, głównie na pasierbach, ale mniej, niż na Bielym Kokle i na Piesni. Te dwie ostatnie idą pod szpadel u mnie. W to miejsce pójdzie albo Galanth, albo Muscaris - jeszcze pomyślę.

Jestem zachwycona tytułową odmianą.

_________________
mów mi Małgorzato

Miło słyszeć, że potwierdza się wczesność tej odmiany - myślałem, że u mnie to tylko przez pierwsze owocowanie

_________________
pozdrawiam Roman

W pełni potwierdzam w tych fragmentach. U mnie dokładniutko tak samo jak Małgosia napisała wyżej, jedynie mam mniejsze owoce od Nero (na razie). U mnie Galanth sprawdza się na ścianie na wysokości 3 m w miejscu nasłonecznionym tylko kilka godzin dziennie a to myślę ważne, bo wygląda, że ma szanse dojrzeć na każdym stanowisku. Oczywiście go nie okrywam na zimę, bo na tej wysokości to niemożliwe.
Ps. Romanie zachęcam, żebyś wrzucił powyższe foto na nasze wiki, bo grono ładne a tam zdjęć brakuje.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek