Wczoraj i dziś zauważyłem zwiędnięte pojedyńcze liście. Wczorajsze usunąłem, dzisiejszym zrobiłem zdjęcie. W południe liść ałtaja był zwiędnięty, ale, że nie miałem aparatu zrobiłem zdjęcie po 4 godzinach. Tak wygladał.:
Ałtaj:
https://zapodaj.net/a3902b3e035a5.jpg.html
I cały krzew:
https://zapodaj.net/71d4f55f69ae2.jpg.html

Na aleksie ten liść wygląda tak od dwóch dni.
Aleksa:
https://zapodaj.net/970c97d4b2dbd.jpg.html
https://zapodaj.net/0618d5de4ddaf.jpg.html
I cały krzew
https://zapodaj.net/2f2b3cd5c356d.jpg.html

Zastanawiam się co może być tego powodem. Czarna agrotkanina? W tamtym roku też ją miałem i nic takiego się nie działo. Oprysk 2 tygodnie temu alkainem którym przypaliłem część liścii, ridomilem 4 dni temu w stężeniu 0.25% i 2 dni temu florovit uniwersalny 5 ml na 2 litry.

Może to..? choroby-i-szkodniki/co-mi-robi-skr-ty-t9121.html

Bardzo możliwe. Jest napisane, że nadgryza ogonek liścia i takie coś chyba zauważyłem. Uschnięta część liścia ałtaja też była zwinięta, rozwinąłem ją na potrzeby zdjęcia. Mało tego, przypomniałem sobie, że zwiniętego liścia widziałem w innym szpalerze. Muszę się temu bliżej przyjrzeć.

Na zdjęciu liścia Alieksy jest dowód na Tutkarza Cygarowca. Ogonek liściowy jest podgryziony do połowy tuż przy przejściu w blaszkę liściową. Takie działanie powoduje częściowe więdnięcie i zwijanie się liścia. Samiczka składa na takim liściu 1-2 jajeczka i kończy zwijanie cygara, w którym ma się rozwinąć larwa(y). Nie sądzę by to stanowiło jakieś poważne zagrożenie dla szybko rozwijających się krzewów. Obserwuję u siebie, że populacja Tutkarza jest w tym roku duża. Zdaje się, że jest tak w całym kraju.

_________________
****

Przez trzy dni nie zaglądam do winniczki. Po dzisiejszych oględzinach zastałem na miesjcu 5 podgryzionych i klapniętych latorośli i winowajcę tego zamieszania:
https://zapodaj.net/8237ad6577089.jpg.html
Osądziłem i wykonałem wyrok na miejscu bez możliwości odwołania. . Mam nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy, bo inaczej będzie nie ciekawie.

W tym roku wszelkie robaczki (na razie odpukać mszycy i mrówek jest mniej) dają mi się we znaki zero zimy i taka wilgoć na wiosnę....

U mnie w tym roku jest go wyjątkowo dużo !!!!
Najwięcej od kilkunastu lat. Zima była wyjątkowo łagodna.
Nie walczę z nim , bo nie zagraża zbiorom i krzewom

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

No ja trochę walczę. Obrywam zwinięte liście i do ogniska.
Rzeczewiście w tym roku jest go więcej niż zazwyczaj.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz