Nie myślałam, że taką dyskusję wywołam.
Faktycznie najprościej byłoby nabić deseczkę z mniejszym otworem, bo zatykać, to szkoda mojej budkowej pracy.
Z kolei budka przybita na amen więc zdejmowanie na szybko nie wchodzi w rachubę, a na powoli szkoda czasu i jeszcze z drabiny można by zlecieć.
Niewykluczone, że coś jest na rzeczy właśnie z nalotami szpaków i pilnowaniem swego terytorium bo na innym forum taką dostałam odpowiedź :
Cytuj:
Jolu!
Co Ty masz do szpaków??? Zjadają bardzo dużą ilość szkodników z ziemi, dużo owoców nie zjedzą, a odkąd mam swoje szpaki (6 lat), obce nie przylatują. Teraz u Ciebie się trochę przepychają ale prawo własności niedługo się zatwierdzi.
Bardzo często szpaki obarcza się winą, gdy kosy i kwiczoły zjadają owoce.
edit
Gdyby tak szpaki zabrały się u mnie za ogrodnicę, to dostałyby pomnik.

edit
Cytuj:
Rozmnażanie
To gatunek monogamiczny. Około 3 m nad ziemią samica wybiera miejsce na gniazdo. Może to być dziupla, budynki (dziury, nisze), domki lęgowe. Samica składa od 4 do 6 jaj dwa razy w roku od kwietnia do czerwca, najczęściej w koloniach. Jaja wysiaduje samica i samiec przez dwa tygodnie, a następnie wspólnie karmią pisklęta. Pisklęta są gniazdownikami. Zdarza się, że samiec, do pierwszego wylęgu, współpracuje z kilkoma samicami. Młode tworzą koczujące stada.
Te 3 metry nad ziemią chyba właśnie sprawiły, że się szpaki czepiły tej budki, bo powiesiliśmy budkę wysoko.