Witam wszystkich Użytkowników,
jestem nowy na forum, dopiero zaczynam zabawę z winoroślą. Winogrona posadzone w 2015 roku, rosły sobie ładnie na mojej gliniastej glebie. Przy okazji kopania przyłącza wodociągowego wykorzystałem małą koparkę

do wykopania 5 rzędów (odstęp 2m) i w każdym posadziłem po 15 szt. winogron w odstępie ok 1,5m. Pod spód warstwa starego obornika przykryta cienką warstwą ziemi, żeby korzenie bezpośrednio nie dotykały. Krzewy na wiosnę 2018 były konkretnie przycięte mają dużo ładnie zawiązanych gron. Uznając, że obornik się już skończył, w tym roku na wiosnę (kwiecień) pierwszy raz zastosowałem nawóz do winogron bodajże z Bioponu 25g na krzak a w połowie czerwca kolejne 25g. Badań Ph gleby niestety nie robiłem a po lekturze forum widzę że potrzebne (tutaj prośba o informacje, gdzie w okolicach Pabianic można takie badania wykonać). Oprysk 2x w maju i czerwcu środkiem na mączniaka i inne brunatne zgnilizny z Targeta (dawki wg zaleceń producenta), gdzieniegdzie pojawiają się zarażone liście brązowymi plamkami - obrywam je. Dużo ich nie ma, a i chemii nie chce walić specjalnych ilości.
Problem pojawił się w tym tygodniu, a mianowicie zasychające stożki wzrostu na latoroślach i pasierbach na prawie wszystkich krzakach. Dodam, że do tej pory rosły bardzo ładnie. Podobnie zasychają wąsy. Liście nie są blade, moim zdaniem wyglądają normalnie. Stożki zasychają i po prostu odpadają. Czy to za mało nawozu? za dużo? czy jakieś grzybisko się wpakowało? W załączeniu zdjęcia.
Odmiany: Frontenac, Leon Millot, Seyval Blanc, Johanniter - wszystkie mają takie same objawy. Najlepiej mi z nich rosną Frontenac-i najgorzej Seyval (ale owocuje obficie).
pozdrawiam i proszę o pomoc.
Piotr