Witajcie, na wstępie chcę Was poinformować, iż mój piękny winogron został kupiony na ślepo i zasadzony, podlewany wodą ze studni co jakiś czas. Nie mam ŻADNEJ wiedzy nt winogron, nigdy nie opryskiwałem roślin ani nie leczyłem-zazwyczaj same zdrowiały, ale tutaj jest kwestia życia i śmierci, bo nie będę miał czego zebrać i zjeść z moimi ukochanymi goframi.
Roślina ma 4 lata, rozrasta się bardzo szybko i obecnie ma ponad 40 gron na sobie. Nigdy nie chorowała, nie była leczona. Pierwsze objawy białego nalotu na owocach zostały zaobserwowane ponad miesiąc temu, zignorowaliśmy to tłumacząc to zwykłym wyglądem małych owoców. Pojechaliśmy na wakacje, w międzyczasie było wilgotnie i ciepło (Białystok). Teraz to białe coś jest też na dużych, małych bubkach i na liściach (większość w stanie bardzo dobrym/kilkanaście z lekkim brązowym nalotem/kilkadziesiąt pobielałe/około 5-10 leży na ziemi wysuszonych. Obecnie coś jest nie tak, to chyba jakiś mączniak. Oto zdjęcia:
http://fooh.pl/pokaz/3807906396.jpg http://fooh.pl/pokaz/2816357547.jpg http://fooh.pl/pokaz/4679642999.jpgPrzypominam,
jestem totalnym laikiem i proszę Was o odpowiedź na trzy istotne pytania:
1. Co to do jest i czy zjem gofry bez winogron bo owoce nie będą do zjedzenia?
2. Jak to leczyć? (co kupić, gdzieś, jak to stosować i kiedy)
3. Czy to coś trzyma się przez kilka lat czy mój winogron z tego wyrośnie?
URATUJCIE FANATYKA GOFRÓW, TYLKO W WAS NADZIEJA!!!