Teraz jest piątek, 2 maja 2025, 13:38

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 10 września 2014, 12:48 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
Franek, widzę, że dopadła Cię "jesienna depresja winiarza". To prawda; jak się spojrzy na całokształt, człowiek zastanawia się "czy nie za dużo tych oprysków" ale prawda jest też taka, że nikt nie mówił, iż będzie łatwo...

Podstawa to nie słuchać tych, którzy piszą, że "nie pryskali" bo to nieprawda...
Primo - Zwykle okazuje się, że nie pryskali... odmian wykazujących się zwiększoną odpornością.
Secundo - Za dwa lata efekt jest taki, że te czy inne niepryskane, załapały infekcję totalną...

Dlaczego "nieprawda"? Przynajmniej u nas w Polsce, zasada jest prosta; na przestrzeni kilku lat nie ma odmian odpornych. W danym roku czy nawet w okresie dwóch sezonów, przy sprzyjających warunkach może się zdarzyć, że krzew przetrwa bez ochrony (czytaj: z jakąś małą infekcją) ale z pewnością odbije się to na jego kondycji w latach późniejszych...

Aktualnie mam podobne przemyślenia jak Georg. Mam już cztery odmiany, które będą podstawą mojej uprawy; Regent, Cabernet Cortis, Dornfelder i PN Super na 125AA. Dwie pierwsze przetrwały już dwa lata z jednym opryskiem chemią. Dwie ostatnie, z dwoma układowymi i dwoma powierzchniowymi w tym roku.
Do weryfikacji jeszcze w przyszłych latach pozostałe VV.

Ten rok jest bardzo ważny dla mnie, ponieważ po stosowanej, wydaje mi się, w odpowiednich momentach profilaktyce w okresie maj-lipiec przetrwałem sierpień bez większych infekcji (kilkanaście górnych liści MRz). Oczywiście, jeszcze wrzesień ale jestem dobrej myśli...

Uważam, że najważniejszym zadaniem jest utrzymanie odpowiedniej "kondycji" liści aż do momentu zbioru.
Oto mój Dornefelder:
https://picasaweb.google.com/1153695690 ... 9047730498
Cabernet Cortis:
https://picasaweb.google.com/1153695690 ... 0221576946
Pinot Noir:
https://picasaweb.google.com/1153695690 ... 6020993138

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Ostatnio edytowano środa, 10 września 2014, 16:43 przez maciek19660714, łącznie edytowano 6 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 września 2014, 12:55 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): wtorek, 15 października 2013, 14:07
Posty: 176
georg napisał(a):
Moim skromnym zdaniem ten co chce obojętnie jakie winorośle mieć w swoim ogrodzie,siedlisku,
stołowe, przerobowe,na polu pod osłonami musi sam wypróbować jakie odmiany może u siebie
trzymać,na ile są one odporne na warunki pogodowe w danym regionie.Z książek można wyczytać
pouczyć się podstaw, ale poligon doświadczalny każdy ma u siebie a jak daleko chce pójść w
kierunkach Ekologicznych konta Chemia to się samo z czasem rozwiąże.Ja na wiele rzeczy dzisiaj
inaczej patrzę niż prze 15 latami i doradzam jak potrafię i jest to możliwe. Może kiedyś zmienię
zdanie zlikwiduję 40 odmian zostawię sobie dwie trzy które nie potrzebują wielkich nakładów
pielęgnacji.
Pozdrawiam
georg

Georg,
Postępujesz podobnie jak i ja.
Miałem kilkadziesiąt odmian, wyeliminowałem już kilkanaście. Ale dalej testuję pozostałe bo w jednym roku Bianca lepiej owocuje a w drugim roku Seyval i trudno się zdecydować. W tym roku zdecydowanie likwiduję Twojego ulubionego Phenix?a. U mnie przemarza, choruje na mączniaka prawdziwego i szarą pleśń. Posadziłem już wiosną obok Phenix?a sadzonki odmiany Osceola Muskat. I znowu 3 lata oczekiwania na owoce. Ale przynajmniej jest pewne ,że nie będzie przemarzał.
Też zmierzam w tym kierunku aby pozostawić tylko kilka odmian co do których będę miał pewność, że nie zawiodą.
Powodzenia w uprawie i testowaniu odmian
(P)

_________________
Andrzej S


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 września 2014, 22:24 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
Maciek
z tym Dornfelderem to masz tylko dlatego taki dobry rezultaty w małej ilości oprysków bo latorośle
mają duże odstępy.Prowadziłbyś go tak jak na niemieckich winnicach na głowę 1m od drugiego
to na pewno by się opryski powyżej 10 zakończyły.
Dorfelder na winnicy w Hocheim-ieObrazek
Pozdrawiam
georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 września 2014, 22:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
georg napisał(a):
Dorfelder na winnicy w Hocheim-ieObrazek


No to już wiadomo skąd biorą się różowe Dornfeldery w Lidlu :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 11 września 2014, 02:17 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
A nawet jak się znajdą czerwone to sama woda w ustach...
Jeżeli tam są dwa krzewy to doliczyłem się 15-18 gron na każdym. Masakra.

Georg, wiem. Nie przypadkowo mam duże odstępy. Stosuję je specjalnie, między innymi po to aby dużo nie pryskać.
Nie mniej jednak, na radochę jeszcze za wcześnie; to raptem kilkadziesiąt krzewów i tylko sześć lat uprawy. Zobaczymy co przyniosą kolejne...

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 12 września 2014, 23:00 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
Na moim niemieckim Forum rozgorzała burzliwa dyskusja taka jak tutaj i jeden
z nowicjuszy chemik z zawodu dał następującą doradę.Tekst przetłumaczyłem....

Na temat opryskiwanie lub nie:
U mnie Muscat bleu i Galanth są teraz 6-7 od lat bez oprysków.Była kiedyś niewielki zakażenia mączniaka ostatni jest niezwykle wytrzymała. Z drugiej strony, mam 10 lat wcześnie, Pinot Noir, miał pierwsze dwa lata nic i nagle dostaje pełną Oidium zaatakowań i doszło do 90% strat. Od tamtej pory opryskuję od etapu 5 liści do odbarwienie o co 10 dni z mieszaniny sodowo-Natron plus emulgator i oleju rzepakowego. Dobrze przylega, ledwie pachnie i pomaga dość wiarygodne. Nie chcą plamy miedzi na garażu.

Na temat mieszanki woda-olej:
Jako emulgator, mam je wysłał do mnie z tutaj Rimulgan. Czy gdziekolwiek indziej kupić. 5ml do 1 litra wody i 20 ml oleju rzepakowego z supermarketu.

Czy to skutkuje nie wiem ale by było warte do wypróbowania bo to dużo taniej niż Chemia od
Bayern-a
Pozdrawiam serdecznie
georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 13 września 2014, 09:01 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
Z tego co wiem soda jest szkodliwa dla roślin. Nie wiem czy taki zabieg, co dziesięć dni nie będzie miał negatywnego wpływu. Nigdy jeszcze nie stosowałem sody. Dotychczas jedynie Alkalin i Bianco Neve w ciężkich przypadkach.

O oleju rzepakowym czytałem już wcześniej i chyba w przyszłym sezonie spróbuję jego skuteczności na kilku krzewach. Może z Alkalinem lub z Bianco Neve? Jednak soda, rzeczywiście najtaniej...
Nie wiem tylko co z ewentualnym zatykaniem olejem, aparatów szparkowych w liściach?

Jak pisałem wcześniej Alkalin (plus siarka - raz) w tym roku zdał egzamin w sierpniu i do połowy września, z tym że oprysk przed i po deszczu... Mało padało więc był to średnio, jeden zabieg na tydzień.
Myślę jednak, że przy częstszych i długotrwałych opadach jakie były w tym roku na południu, lepiej byłoby zastosować układowy. Choćby ze względu na opłacalność.

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 14 września 2014, 09:26 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
Cytat----A nawet jak się znajdą czerwone to sama woda w ustach...
Jeżeli tam są dwa krzewy to doliczyłem się 15-18 gron na każdym. Masakra.
Drugi--No to już wiadomo skąd biorą się różowe Dornfeldery w Lidlu :mrgreen:

Tu to muszę was sprostować.Na półkach niemieckich dominują jeśli chodzi o różowe to
--Portugisy--i wyciskają z regałów niemieckie wina w tanim segmencie.Dornfelder bardzo się nadaje
na półsłodkie różowe.To dobrze że nareszcie są dobre wina róż.tanie z masowej produkcji.
Tendencji w sprzedaży tych win idzie do góry a jak ktoś chce bardzo dobre to musi u winiarza
za 10E kupić.Byłem u mojej winiarki i zaserwowała mi różowe z Francji zrobione z sześciu odmian
myślałem że jestem w niebie takiego dobrego wina jeszcze nie piłem tyle aromatów tylko pomarzyć
w Niemczech jak się ktoś trzyma starej dozwolonych praw danego regionu i wolno mu robić tylko
wina znane rasowe czystych jednych odmian. Jak ją się zapytałem czego takich win nie robisz
to jej ojciec nam zaraz pogroził.
Dlatego ja w tym roku sam spróbuje pomieszać wiele win i po degustować z znajomymi.
Takie mają wielką przyszłość,przewiduję.
Pozdrawiam serdecznie
Georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 września 2014, 10:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
georg napisał(a):
Dornfelder bardzo się nadaje
na półsłodkie różowe.


Dornfelder nawet obciążony sensownie nie gromadzi zbyt wiele cukru, taka jego natura. Tak więc na wina półsłodkie się nie nadaje, no chyba że masz na myśli "koktaile" w stylu Liebfraumilch. Dobre wino z Dornfeldera, to 3-4 grona na krzew w dodadku skrócone o 1/3.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 30 grudnia 2014, 14:27 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): poniedziałek, 30 stycznia 2012, 16:53
Posty: 14
Lokalizacja: Zach. Małopolska
Mam pytanie odnośnie stosowanie Alkalinu KB+Si. Czy w związku z tym, iż zawiera Azot jest jakaś faza graniczna, od kiedy nie powinno się go stosować?

Przy okazji zapytam jeszcze czy ktoś może stosuje antystresant Optisil (http://intermag.pl/nawozy/produkt/optysil)? Tu z kolei podobnie jak w wypadku powyższego głównie jest tlenek krzemu i zaleca się ostatni zabieg 15 dni przed zbiorem.

_________________
Jak zarobić online na hobby -> http://bit.ly/3qeNrlf


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2015, 14:34 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
Jestem już po "urlopie" więc mogę coś dodać!
Zaznaczam, że nie jestem jakimś ortodoksyjnym ekologiem czy kimś podobnym.

Ale w 2014 nie pryskałem niczym!!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2015, 17:05 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
A jesienią nie miałeś prawdziwego?

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2015, 22:22 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 1 grudnia 2013, 11:35
Posty: 421
Lokalizacja: Mazowsze
heavy napisał(a):
Ale w 2014 nie pryskałem niczym!!!!

Zodiak napisał(a):
A jesienią nie miałeś prawdziwego?

A latem rzekomego lub sz.p.? Sporo osób donosiło (nie wyłączając mnie) o infekcjach w różnych stadiach rozwoju.

_________________
Pozdrawiam. Aśka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 3 lutego 2015, 12:00 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
Nie było żadnego powodu aby pryskać czymkolwiek. Lato upalne, winnica przewiewna. Wina bardzo poprawne, a białe rewelacyjne.
Oczywiście środki i sprzęt jest zawsze w pogotowiu. Wiem,że profilaktyka jest ważna ale uważam że jak się prowadzi obserwację na bieżąco to jest zawsze czas odpowiednio zareagować. Dlatego wg mnie walenie chemii tylko dlatego,że gdzieś tak pisze jest bez sensu.
Jak ktoś ma winnicę nie na oku i jest na niej np raz w tygodniu to niestety bez profilaktyki się chyba nie da.
Mam inny problem, ale założę nowy wątek.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 3 lutego 2015, 15:42 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
heavy napisał(a):
Nie było żadnego powodu aby pryskać czymkolwiek...


Czyli rozumiem, że nie miałeś jesienią prawdziwego?
U mnie winnica przewiewna, nawet bardzo przewiewna (od zachodu), a zobacz co miałem i na czym miałem 40km od Ciebie.

choroby-i-szkodniki/prawdziwy-t9364.html

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO