Dzień dobry, uprzejmie proszę o identyfikację problemu.
Odmiana Roszfor trzymana w szklarni, nasadzenie tegoroczne na wiosnę, a sadzonki przywędrowały z winnicy Zawisza.
Spodnia część liścia posiada wiele grudek, za to część wierzchnia widoczne wgłębienia. Infekcja nastąpiła od dołu i sukcesywnie atakuje górne partie krzewu, przy czym nie ujawniła się bezpośrednio po wykształceniu pierwszych liści, a dopiero po czasie.
W tej samej linii rosną jeszcze takie odmiany jak: Oryginał Czarny, Kiszmisz Łuczystyj i Zabawa - wszystkie bez oznak choroby.
Poniżej zamieszczam zdjęcia, pełna rozdzielczość ukaże się po kliknięciu w komunikat.

Będę wdzięczny za komentarz w sprawie.

Wg mnie jakiś szkodnik, roztocz?- szpeciel?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

http://agronomija.rs/2014/filoksera-phy ... vastatrix/
Troche podobne. Czyzby przy tym goracym lecie dotarla i do nas? Oby nie.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Myślę, że nie - trochę małe te grudki

_________________
pozdrawiam Roman

Bardzo ciekawe, chyba jakiś szkodnik w sensie robaczek, a nie grzybek. Jak dojdziesz do tego co to, to się podziel info.

To są szpeciele

https://pl.wikipedia.org/wiki/Szpeciele

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Obstawiam wciornastki (Thrips, трипсы).

https://www.youtube.com/watch?v=J0ZvxQBXW9s
http://mir-ogorod.ru/tripsy-na-vinograd ... ba-s-nimi/
https://vinogradvsem.ru/trips_vinogradniy.html

choroby-i-szkodniki/wciornastki-na-winorosli-t6915.html

Pozdrawiam
Zdzich

Dziękuję za odzew i wymianę spostrzeżeń. Krzew rośnie i każdy nowy liść łapie to samo, jednakże po zapoznaniu się z materiałami od @zdzicholo odnoszę wrażenie, że agresorem są wciornastki. Odezwę się za jakiś czas po wykonanym oprysku.

Nic z tych rzeczy, jest to Edema (Oedema) czyli dość szczególna przypadłość fizjologiczna. Najczęściej ma miejsce w sytuacji, kiedy jest duża wilgotność podłoża i wysoka wilgotność powietrza szczególnie przy jednocześnie niskiej temperaturze. Woda jest wtedy zaciągana przez system korzeniowy, ale nie ma możliwości wyparować, więc jest wciskana do komórek powodując takie pęcherze. Najczęściej z oczywistych względów zjawisko to spotyka się w szklarniach lub pod osłonami. Nie jest to jedyna przyczyna zjawiska, ale ta występuje najczęściej. http://e-warzywnictwo.pl/index.php/bez-paniki-jezeli-kapusty-traca-jakosciowy-wyglad_11287.html

Ciekawe na winorośli jeszcze tego nie widziałem

Zeszłoroczne opryski nie pomogły. Poniżej zamieszczam stan obecny, liść wyraźnie osłabiony, a na spodzie widać coś przypominającego pajęczynę. Obok rosną dwa inne krzewy: Oryginał Czarny i Kiszmisz Łuczystyj, które pomimo szczątkowego owocowania mają się świetnie i nabierają sił na kolejny, trzeci rok uprawy.
Wykwity planowo pojawiają się na początku czerwca. W zaistniałej sytuacji przewiduję rozwiązanie brutalne, szkoda miejsca i czasu na to co nieodgadnione i na co złowieszcza chemia nie pomaga.

Tak to jest edema. Osobiście widziałem już takie objawy na winorośli.Co ciekawe to zdarza się również w wyniku przenawożenia

Da się jakoś wyjaśnić dlaczego to zjawisko występuje z tak różnym nasileniem na poszczególnych liściach tego samego krzewu?

_________________
****

https://vinograd.info/spravka/slovar/oe ... encev.html


Problem rozwiązany i to już w roku poprzednim. Dla doktorka gromkie brawa, a dla mnie chłosta podeschniętą łozą Aloszenkina za pokrętne praktyki w szukaniu remediów, gdzie pierwsza myśl oznaczała stosowanie oprysków.
Temat warto pozostawić, gdyż omawiana przypadłość może napędzić stracha niejednej osobie podczas uprawy winorośli. A jak powszechnie wiadomo wiele zbłąkanych duszyczek trafia na Forum prosto z czeluści wyszukiwarki z nadzieją rozwiązania problemu. A nuż ktoś skorzysta i zaoszczędzi swój czas, czy rozwieje wątpliwości.