Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 20:59

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 756 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 51  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 14:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Tak, na ekologię trzeba mieć czas. Bez codziennych oględzin krzaków i monitorowania pogody, to raczej się nie da.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 14:44 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7002
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
dziadek2 napisał(a):
Znalazłem u siebie rozsiewacza mączniaka rzekomego - pasierby na Festive, którego nie mogłem objąć ostatnim profilaktycznym opryskiem, ze względu na bliskość wczesnej jabłonki, na którą dodatkowo środek działa jak herbicyd.

....

U mnie Festivee (4 latek) pod ścianą ma pierwsze owocowanie. Podlega bardzo mp, bardziej niż kilka innych rosnących obok odmian.
Idzie pod szpadel.
PS
Jak słusznie zauważyła Małgosia :"na ekologię trzeba mieć czas.."
Ale z drugiej strony patrząc - jeżeli ktoś nie ma czasu na uprawę winorośli, to są inne mniej wymagające rośliny :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 19:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
zbyszekB napisał(a):
Jak słusznie zauważyła Małgosia :"na ekologię trzeba mieć czas.."
Ale z drugiej strony patrząc - jeżeli ktoś nie ma czasu na uprawę winorośli, to są inne mniej wymagające rośliny :mrgreen:

...albo dopuszcza się użycie środków mniej ekologicznych... Niestety.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 20:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7002
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
kuneg napisał(a):
zbyszekB napisał(a):
Jak słusznie zauważyła Małgosia :"na ekologię trzeba mieć czas.."
Ale z drugiej strony patrząc - jeżeli ktoś nie ma czasu na uprawę winorośli, to są inne mniej wymagające rośliny :mrgreen:

...albo dopuszcza się użycie środków mniej ekologicznych... Niestety.

Oczywiście,że się dopuszcza, byle nie w nadmiarze :problem:
Małgosiu,
przypomniałem sobie moją odpowiedź na podobny temat z przed kliku lat poszukiwana-poszukiwany/gdzie-i-jakie-szkolki-w-okolicach-wroclawia-t3226-30.html
Nic się od tamtej pory nie zmieniło w tej kwestii ?!!

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 21:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Zbyszku, no niestety. Nic się nie zmieniło od tamtej pory - nie wygrałam w totolotka :lol:

Po paru latach uprawy łatwiejszych odmian wiem, że i z trudniejszymi bym sobie poradziła, gdybym miała czas na niańczenie roślinek.

Moje nieekologiczne pryskanie, to 2 opryski na sezon. Reszta oprysków, to pełna ekologia (siarka jest dopuszczona do upraw ekologicznych) :) Uważam, że to jest całkiem przyzwoity wynik.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 21:00 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 15:01
Posty: 5
Oczywiście,że się dopuszcza, byle nie w nadmiarze :problem:


ale w takim przypadku to nie jest już ekologia, tylko ochrona integrowana

czas trzeba mieć w ekologi bo nie dość na obserwację i pracę to także na zbieranie ziółek , suszenie i przygotowywanie preparatów do stosowania, nie wszystkie da się zrobić w ciągu godziny na niektóre trzeba poświęcić nawet kilka tygodni

ale satysfakcji nikt nie zabierze,


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 września 2015, 21:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7002
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
tritiko napisał(a):
Oczywiście,że się dopuszcza, byle nie w nadmiarze :problem:


ale w takim przypadku to nie jest już ekologia, tylko ochrona integrowana

Aż takim ekologiem to ja nigdy nie byłem
Cytuj:
czas trzeba mieć w ekologi bo nie dość na obserwację i pracę to także na zbieranie ziółek , suszenie i przygotowywanie preparatów do stosowania, nie wszystkie da się zrobić w ciągu godziny na niektóre trzeba poświęcić nawet kilka tygodni

ale satysfakcji nikt nie zabierze,

to fakt, tylko czy bez tych ziółek nie było by podobnie w tym roku ?
Na vinifery dałem raz sodę a następnie siarkol
Następnym razem węglan potasu i za kilka dni siarkol.
i to wszystko
Hybrydy niczym nie pryskane w tym roku(oprócz Solarisa) !
Gdybym zastosował jakieś ziółka , to też nie było by lepiej !?
Pogoda ,upalne temperatury w sierpniu pomogły w profilaktyce.
Trzeba realnie oceniać zagrożenia patogenami i stosować adekwatnie opryski.
I bez przesadyzmu :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 9 września 2015, 09:40 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1684
Lokalizacja: okolice Ojcowa
Pewnie Ktoś zaraz zacznie krzyczeć, ale według mnie tak zwana uprawa ekologiczna to naiwność albo marketing.
Chemia jest jedna niezależnie czy pochodzi od ziół czy jest syntetyczna. Osobiście wole dawać swoim dzieciom winogrona pryskane siarką i sodą niż np. wyciągiem z silnie trującego Wortycza. Mój sąsiad dosłownie codziennie myje swoje pomidory wyciągiem z Żywokostu lekarskiego. Zapytany czy wie, że ta roślina zawiera śmiertelnie trujące alkaloidy przewraca tylko oczami :roll:. Może i słusznie, ale ja się nie poczęstuje.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 9 września 2015, 13:01 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
No nie... ręce opadają. :shock:

Kolego Suszi, nie przesadzaj z tym wrotyczem i żywokostem. Jak ktoś umie czytać ze zrozumieniem dostępne informacje, to nikomu krzywdy ani wrotyczem, ani żywokostem nie zrobi. Byle wszystko z umiarem i rozsądkiem. :)
Żywokost był do niedawna w syropkach na kaszel dostępnych w każdej aptece. Wrotycz również był do niedawna stosowany wewnętrznie, ale tu rzeczywiście należy zachować większą ostrożność. Nigdy wcześniej, przed erą internetu, wiedza nie była tak łatwo dostępna i na dodatek darmowa!

Odnośnie śmiertelności stosowania czegokolwiek, to weź pod uwagę, że czystą wodą również można się zabić przy zastosowaniu wewnętrznym. Brzmi irracjonalnie, ale nie pomyliłam się :D
http://www.technologia-wody.pl/index.ph ... ci&id=1177
http://urodaizdrowie.pl/wode-tez-mozna- ... uja-smierc
W przypadku przedawkowania wody dochodzi w organiźmie człowieka do zaburzenia gospodarki elektrolitami, co w konsekwencji, w najcięższych przypadkach powoduje śmierć.

Żywokost: http://rozanski.li/?p=769
Wrotycz: http://www.igya.pl/srodki-lecznicze/ros ... um-vulgare
Obie monografie są autorstwa dr Henryka Różańskiego. Jest to naukowiec pracujący z pasją, a nie wyłącznie dla pieniędzy. Obecnie jest on największym autorytetem w dziedzinie ziół w Polsce (jak nie w Europie), a na dodatek publikuje swoje prace gratis - bo lubi to. :) Dzięki mu za to, bo zwykli ludzie mają jakąś alternatywę, gdy medycyna konwencjonalna odwróci się od nich plecami.

Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy "chemią" a ziołami. "Chemia", to zazwyczaj jedna, dwie lub trzy substancje czynne, więc są one w znacznie wyższej dawce, niż każda z substancji czynnych z ziół, gdzie występują one w takiej mnogości, że nie wszystkie są nadal poznane. Często więc przy stosowaniu ziół występuje efekt synegrii.

Nikogo nie zachęcam do stosowania ziół. Każdy sam podejmuje decyzje, ryzyko i konsekwencje, ale proszę o trochę rozsądku i bardziej wyważone wypowiedzi.

I ostatnia uwaga.
Ziół nikomu nie opłaca sie promować, bo nie da się opatentować chwastów rosnących pod płotem, więc kasy z tego nie będzie za wiele. Za to środki chemiczne (nie zawsze lepsze) dają niezłe dochody koncernom chemicznym i farmaceutycznym.

Poczytaj i wnioski wyciągnij sam. Tyle w temacie. :)

P.S.: Wierzę w Twój rozsądek, bo do tej pory Twoje wypowiedzi były rozsądne i wyważone właśnie. :)
P.S.2: Uprawa ekologiczna jest możliwa, ale trzeba mieć kupę czasu, wiedzy i cierpliwości, o czym nie wspomina się na fali euforii trendów eko i raczej nie będzie dotyczyła wielkopowierzchniowych upraw. Będą to zatem uprawy niszowe.
P.S.3: Do niedawna miałam podobne zdanie do Twojego.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 9 września 2015, 14:18 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1684
Lokalizacja: okolice Ojcowa
podejrzewałem opadnięcie rąk :D
na swoją obronę dodam, że post jest jednak wyważony i nikogo nie obraża, włącznie z moim sąsiadem, to moje zdanie i jest ono przemyślane - no może trochę prowokacyjne :)

Dodam jeszcze idąc tropem myślenia Kuneg, że większość lekarstw, nieraz ratujących życie, zazwyczaj podana w większych ilościach staje się śmiertelnie trującymi.

Ja po prostu lubię wiedzieć co stosuje, a nie wierzyć w zbawczą moc synergii często nieznanych związków. Tak samo wolę i lubię celowaną interwencję (np. soda na m. prawdziwego) niż po całości ciężka chemia profilaktycznie co chwila (np. Topsin, Amistral), uważam że tak lepiej. Czy to obraża osoby stosujące kalendarzową uczciwą i legalną profilaktykę dochowując się zdrowych planów - nie sądzę!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 9 września 2015, 19:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Ależ ja Ci nie zarzuciłam obrażania kogokolwiek. Zarzucam Ci brak przemyślenia swojej wypowiedzi :)
Takie kategoryczne stwierdzenia, że coś jest śmiertelnie trujące, są jednak pozbawione sensu przy lakonicznej wypowiedzi i pokazują nieznajomość zagadnienia oraz niepotrzebnie negują coś, co można stosować z powodzeniem. Byle rozsądnie i z umiarem. Na szczeście co do umiaru jesteśmy zgodni :)

P.S. Mów mi Małgorzato

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 19 lutego 2016, 19:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7002
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
W niedługim czasie powinien ukazać się "Ekologiczny kalendarz ochrony winnic 2016 Galati"
Dopóki się nie ukaże to można wcześniej wzorować się na kalendarzu z 2015.
Nie powinno się wiele zmienić w tym na 2016 bo wykaz zarejestrowanych ś.o.r EKO u południowych sąsiadów pozostaje nadal ten sam.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 15 lipca 2016, 15:07 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 01:00
Posty: 362
Lokalizacja: okolice Slomczyna
Dziękuję Zbyszku za przypomnienie :)

-- So lip 16, 2016 12:07 am --

Przypominam listę preparatów dopuszczonych w rolnictwie ekologicznym:
https://www.ior.poznan.pl/19,wykaz-sor- ... l?tresc=42

Szczególnie polecam Timorex jest drogi ale działa na rzekomego i prawdziwego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 15 lipca 2016, 16:50 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3287
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Zdanek napisał(a):
Szczególnie polecam Timorex jest drogi ale działa na rzekomego i prawdziwego
Sprawdziłeś ten środek na winorośli? Możesz napisać coś więcej?

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 17 lipca 2016, 22:45 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7002
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Timorex stosuję od 3 ch lat z dobrym skutkiem.
Rzekomego nie mam od 3 lat.
M.pr. zwalczam :sodą,siarką i timorex'em.Timorex gdy już siarka nie wskazana, ze względu na drożdże.
PS
Siarka tańsza i też skuteczna, zastosowana w odpowiednim czasie !
W tym roku - wczoraj po raz pierwszy soda, ale tylko na opóźnione w rozwoju grona odmiany Dunaj (groszek).
Reszta zdrowa jak do tej pory :D
Ale nie polecam takiej strategi zwalczania chorób, bo to wymaga ciągłego sprawdzania i duże ryzyko :!: :!:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 756 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 51  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO