Danielu a kiedy u Ciebie dojrzewa? szukam właśnie takiej odpornej odmiany na moją winniczke na której nie będe za często.
W dodatku nachylenie północno-wschodnie ale piach więc szukam raczej wczesnych.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Myślę, że przy tej pogodzie do 25 września będzie gotowa. W Alwerni trzeba generalnie liczyć jakieś 10 dni wcześniej. Wpadnij w piątek ok. 18tej to sobie obejrzysz.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Mark Hart faktycznie sygnalizował na niej antraknozę, jednak infekcja nie była poważna. To co ważne u nas, czyli mączniaki i pleśń na gronach, jej nie wzrusza.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Danielu, nie doceniasz antraknozy, przecież nawet u Krojciga rok temu zdjęcia porobiono a on raczej opryskuje winnicę. Bez oprysków antraknoza załatwi wrażliwy krzew w jednym roku. Mark ją sygnalizował a opryskiwał czymś krzewy?

Słusznie zauważasz, że odmiany mają zróżnicowaną wrażliwość (odporność) na antraknozę, podobnie zresztą jak na inne choroby; jedne odmiany są bardziej odporne, inne mniej. Nie wiem czy Mark Hart opryskiwał czymkolwiek swoje krzewy Louise Swenson. Ja antraknozy na moich krzewach nie widziałem, mimo, że na tej czy innej odmianie (np. Einset S.) czasem się u mnie pojawiała. Louise Swenson opisana jest tutaj i tego bym się trzymał: http://viticulture.hort.iastate.edu/cul ... wenson.pdf

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Zastanawiam się właśnie nad zakupem kilku sadzonek odmiany De Chaunac znanej również jako Seibel 9549.Wytrzymałość na mrozy ok. -26 C i na oba mączniaki prawie całkowita.
Winnica nad Cybiną poleca ją jako możliwą do uprawy bez ochrony chemicznej (http://allegro.pl/winogrona-winorosl-sa ... 03245.html ) .
Czy ktoś z szacownych forumowiczów ją posiada i czy uprawia w tej właśnie formie? Co ona warta?
Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam.
Mariusz.

Sezon 2012 : https://plus.google.com/photos/10936528 ... 1334856433
Sezon 2013 : https://plus.google.com/u/0/photos/1093 ... 7474865297

Z tego co pamiętam, DeChaunac dość mocno infekował się u mnie mączniakiem rzekomym.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Znalazłam fajny wykaz ekologicznych ŚOR w sieci:
http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... y_handlowe
http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... C5%9Blinne
Może się komuś przyda.

_________________
mów mi Małgorzato

No tak, tylko czy cokolwiek z tego rzeczywiście działa w przypadku winorośli?!

Jeszcze nie wiem, jak to działa, ale szkło wodne, siarkę i węglan potasu mają w swoich "eko-kalendarzach eko-ochrony" słowacy i niemcy.

*********************

Jeszcze coś wlazło mi w oczy i pomyślałam, że dobrze by było to pozbierać.

Oleje parafinowe w ochronie winorośli:
choroby-i-szkodniki/oleje-parafinowe-w-ochronie-winorosli-t6068.html

a tu niemcy piszą o ochronie w winnicach ekologicznych: http://www.dlr.rlp.de/Internet/global/t ... NW2008.pdf

_________________
mów mi Małgorzato

Manuns ja też jestem bardzo zainteresowany ekologiczną uprawą winorośli. Mam 10 krzewów 2latków i w tym roku prowadziłem je ekologicznie. Na prawdziwego pryskałem zapobiegawczo Tiotarem i nie zauważyłem aby się pojawił. Rzekomy zaatakował pod koniec sierpnia, oberwałem liście które były mocniej porażone a resztę opryskałem Miedzianem 50 WG. W między czasie opryskiwałem gnojowicą z pokrzyw i EMami.

Myslę że uprawa ekologiczna jest możliwa o czym świadczą ekologiczne wina z Kanady (podobny klimat). Nie mam dużego doświadczenia w uprawie ale dziwią mnie kategoryczne wypowiedzi innych forumowiczów o tym iż uprawa ekologiczna jest nie możliwa.

Jak rozwiążesz problem chwastów? Ja zdecydowałem się na maty szkółkarskie rozkładane wiosną po poruszeniu ziemi i zwijane późną jesienią. Dodatkowo podnoszą SAT i chronią przed chorobami.

Myślę że w uprawie ekologicznej podstawa to dobrze odżywione rośliny prawidłowo nawożone, silny nie przeciążony owocami krzew jest bardziej odporny na choroby.

W tym sezonie dalej będę próbował prowadzić krzewy ekologicznie.

aaaa tzn. że uprawa ekologiczna nie polega na tym by do każdego krzaka przykuć ekologa...

Jak się ma 10 krzaków to jest to możliwe

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Panowie na całym Świecie da się uprawiać ekologicznie winorośl, w Polsce 100 lat temu też się uprawiało bez oprysków a wy nadal twierdzicie że się nie da, wam to naprawdę nikt nie wmówi że "białe jest białe a czarne jest czarne"

Co więcej uważam iż w dobie olbrzymich winnic przemysłowych to konkurować można tylko jakością a więc i własnościami zdrowotnymi owoców a co za tym idzie wina. A owoce o smaku wody pędzone na nawozach z domieszką oprysku w promocji to są w każdym markecie i nie opłaca się uprawiać krzewów aby takie uzyskać.

ps. Piszcie w tym wątku na temat albo wogóle.

Skąd masz takie informacje ?

_________________
Pozdrawiam Kuba