Na wiosnę był olej parafinowy tak przy okazji pryskania świerków.
Siarki nie było bo moje winogrona startują w tak różnych porach że musiałbym biegać co trzy dni z tą siarką.
Przed kwitnieniem i po kwitnieniu był środek na bazie mankozebu.
W sierpniu najpierw węglan potasu a po tygodniu węglan potasu z siarką.
Jakieś 9 dni temu poszedł revus.

Wczoraj zauważyłem na marquette mączniaka zarówno m.rz. jak i początki m.p. Pogoda u mnie fatalna - wczoraj znowu lało wieczorem i w nocy.

Czym to potraktować (krzewy bez owoców) aby:
- działało układowo i nie trzeba było dokładnie pryskać każdego kawałka liścia
- działało przez dłuższy okres chroniąc przed nawrotami m.rz.?

help

_________________
****

Tu nasuwają mi się wątpliwości:
1. Środek na bazie mankozebu mam w domu ale bez metalaksyl-u (jakiś inny dodatek jest) więc czy jest sens kupować kolejny środek dla tego konkretnego skladnika?
2. Środkiem tym czyli mankozebem pryskałem już w tym roku 2 razy więc czy jest zasadne abym prysnął kolejny raz - teoretycznie powinienem czymś innym chyba że lekarz oceni że bilans zysków i strat tego wymaga

Jak nie ma owoców to nie ma problemu karencji i poza Ridomilem, jaki polecił Piotr, za programem Galati masz do wyboru SNL, Acrobat czy Zato. Ja po porażce z 0,1% Ridomilem użyłem z dobrym skutkiem Orvego, który niestety nie jest w Polsce zarejestrowany dla winorośli.Dodam jeszcze, że mankozebu nie powinno się używać więcej niż dwa razy w roku. Pozdrawiam Bogumił

SNL - zapobiegawczo
acrobat = mankozeb
ridomil = mankozeb
Nie mam pojęcia na ile te "dodatkowe" składniki do mankozebu są istotne - ktoś potrafi to wyjaśnić?

zato - trifloksystrolina - może to?

orvego - ulotka brzmi ciekawie - ktoś stosował na swoje ogórki? jak efekty i jakie stężenie? na ogórki i pomidory tylko 1 dzień karencji, ciekawe ile na winogrona.

Ten drugi składnik jest tym układowym i wyniszczającym grzyba. W SNL - azoksystrobina, w ridomilu - metalaksyl, w acrobacie - dimetomorph. Myślę, że takie środki działają kompleksowo i są skuteczniejsze.Dla ciekawości Falcon stosowany przy MP ma trzy składniki. Pozdrawiam Bogumił

Z racji tej, że w ubiegłym sezonie mączniak rzekomy dokonał w mojej winnicy spustoszenia pomimo oprysków SNL i Ridomilem w stężeniu 0,25% jestem zmuszony wypróbować w tym roku coś innego.
Zdecyduję się na Orvego, tylko nie jestem pewien jakie stężenie użyć. Znalazłem na forum tylko jeden wątek gdzie podano stężenie 0,1%:
choroby-i-szkodniki/program-ochrony-na-2019-r-t12506.html
Czy mógłby ktoś, kto stosował już ten środek potwierdzić skuteczność takiego stężenia na nasze ogórki?

Cześć,
SNL + Ridomil - zazwyczaj pozwalają zdrowo utrzymać nawet wrażliwe Vinifery.
Warunkiem jest odpowiednie, profilaktyczne stosowanie tych środków. Odpowiednie terminy oprysków i odpowiednia technika.
Ewentualnie do tego zestawu jeszcze miedzian.

Napisz, jakie odmiany oraz kiedy stosowałeś opryski.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Odmiany: Rondo, Regent, Hibernal i Bianka. Oprysk Ridomilem był w połowie czerwca, SNL około 10 lipca i do końca lipca było czysto. Potem nie było mnie 2 tygodnie i po powrocie w połowie sierpnia wszystkie te odmiany były już mocno zainfekowane, wtedy poszedł miedzian. Przyznaję, że trochę też zabrakło mi czasu żeby lepiej prześwietlić krzewy i zbyt duże zagęszczenie na pewno sprzyjało infekcji.

No i przy zeszłym roku, który był suchy i presja MRz w miarę niska to było za mało.

Hibernal jest akurat mocno podatny na MRz. Opryski systemowe jak Ridomil i SNL - to on potrzebuje 4 w roku. Do tego pomocniczo Alkalin KBSi. Ewentualnie miedzian, ale z nim nie mam doświadczenia.

Co do infekcji w połowie sierpnia - u mnie zazwyczaj atakuje w tym czasie M Prawdziwy. Jesteś pewny co do identyfikacji choroby?

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Tytuł wątku: "długotrwałego" - o jaki czas chodzi?

Tak, m.rz pojawia się u mnie początkiem sierpnia a m.p. w drugiej połowie sierpnia, chociaż z tym drugim w ostatnich sezonach miałem raczej spokój.
Natomiast m.rz. rozpanoszył się konkretnie dlatego muszę w tym sezonie zintensyfikować działania prewencyjne. Dodatkowy problem jaki mam w mojej lokalizacji to fakt, że właściwe warunki do oprysku czyli bezdeszczowa i bezwietrzna pogoda rzadko kiedy występują. Jak nie leje to wieje. A jak się trafi dobry moment to mnie nie ma na miejscu