modified on 13 lut 2010 at 19:49 ••• 272 178 views

OBRAZKOWY ELEMENTARZ CIĘCIA

Z Winogrona.org

Wersja Space99 (dyskusja | wkład) z dnia 19:49, 13 lut 2010
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)


W edycji Space99

Późną jesienią, gdy opadną liście i latorośle porządnie zdrewnieją lub na przedwiośniu gdy jeszcze nie ruszyła wegetacja wykonuje się przycinanie krzewów winorośli.

Jak ciąć sadzonki w pierwszym roku po posadzeniu przeważnie wszyscy wiedzą: "na dwa oczka". Jednak już w drugim roku gdy z tych oczek wybiją dwa solidne pędy i Wasz krzew wygląda mniej więcej tak

Plik:Plik.png
podpis grafiki

możemy przystąpić do cięcia formującego.


Wybieramy jeden pęd przeważnie ten mocniejszy, grubszy solidniejszy, a drugi usuwamy całkowicie.

Plik:Plik.png
podpis grafiki

Po czym skracamy pozostawiony pęd na odpowiednią długość . I już jest pytanie? Co to jest odpowiednia długość? No więc taka żeby krzew miał "nogę" (najczęściej pionową) która będzie goła (bez latorośli) którą nazywamy pniem. I jeszcze kawałek poziomego patyka z 6-12 oczkami z których pozwalamy wyrastać owocującym zielonym latoroślom. No więc do dzieła. Jak już przycięliśmy to łozę trzeba przygiąć i przywiązać.

Plik:Plik.png
podpis grafiki

I tak to wygląda na końcu.


Plik:Plik.png
podpis grafiki

W lecie dbamy o to w ten sposób, że na pniu czyli od ziemi do konstrukcji (pierwszego drutu) wyłamujemy wszystkie wyrastające zielone odrosty. Jednak te zielone wyrosłe z poziomego odcinka przywiązanego do drutu) podwiązujemy do swojej konstrukcji (ja tutaj wykorzystałem do tego celu płot).


W trzecim roku na wiosnę zobaczymy taki widok.

Plik:Plik.png
podpis grafiki

Widzimy, że pień i poziome ramię wyglądają jakoś inaczej niż te wyrośnięte w górę gałęzie (łozy). Pień i ramię mają taką poszarpaną pomarszczoną korę. To znak że stały się "drewnem wieloletnim". Oznacza to, że cokolwiek zielonego z tego wyrośnie nie będzie miało owoców i już. Tak niestety jest i chcąc nie chcąc przyjmujemy to do wiadomości. Wobec tego co robić? Tniemy na owocowanie w trzecim roku. Gdzie ciąć - otóż zaraz powyżej pnia .

Plik:Plik.png
podpis grafiki
Plik:Plik.png
podpis grafiki
Plik:Plik.png
podpis grafiki

zostawiając tylko dwa pędy. Ale nie na długo. Dolny pęd (mimo że bywa grubszy, dorodniejszy, ładniejszy) przycinamy nad drugim oczkiem i tak zostawiamy.

Plik:Plik.png
podpis grafiki
Plik:Plik.png
podpis grafiki

Górny pęd przycinamy na potrzebną długość

Plik:Plik.png
podpis grafiki

przyginamy go i przywiązujemy do konstrukcji


I efekt końcowy

Plik:Plik.png
podpis grafiki

Wyprowadziliśmy w ten sposób krzew na pojedynczy sznur Guyot'a z dwuoczkowym czopkiem zastępczym. Z przygiętej do poziomu łozy (takiej gałązki z gładką korą) wybiją w lecie owocujące pędy zwane latoroślami. A po co ten krótki patyczek który ma dwa oczka? Otóż ten patyczek nazywa się fachowo czopkiem zastępczym. Wyrosną z niego dwie latorośle (prawdopodobnie bez owoców - to zależy od odmiany) Absolutnie ich nie usuwamy. W następnym roku usuniemy z krzewu wszystko co było na poziomej łozie wraz z nią samą czyli zaraz za miejscem z którego wyrasta czopek zastępczy. A łozy z czopka potraktujemy analogicznie do tego co robiliśmy w tym roku czyli łozę z końca czopka przygniemy i przywiążemy do drutu, a tą która jest bliżej pnia skrócimy na dwa oczka.

Jednak czy potrzeba to aż tak komplikować? Wcale nie. Możemy ciąć bez tego czopka zastępczego. Weźmy sobie inny krzew.

Plik:Plik.png
podpis grafiki


I obetnijmy mu wszystko oprócz pierwszej silnej łozy

Plik:Plik.png
podpis grafiki

Tę przyginamy i przywiązujemy do konstrukcji i już.

Plik:Plik.png
podpis grafiki
Plik:Plik.png
podpis grafiki

W ten sposób otrzymaliśmy pojedynczy sznur Guyota bez tego czopka zastępczego. I tak możemy postępować całymi latami bez zbytniego zawracania sobie głowy. Ala czasami czopek zastępczy się przydaje...

A czy musimy w takiej formie prowadzić nasz krzew? Wcale nie. Z takiego krzewu można wyprowadzić inne formy.


Weźmy następny krzew.

Plik:Plik.png
podpis grafiki

Wycinamy całkiem co którąś łozę ( najczęściej są to te, które wyrastały od dołu ), a poziome ramię skracamy za ostatnią pozostawioną łozą.

Plik:Plik.png
podpis grafiki

Ramię przywiązujemy do konstrukcji

Plik:Plik.png
podpis grafiki

Pozostałe łozy skracamy

Plik:Plik.png
podpis grafiki

Łozy przywiązujemy do konstrukcji ( drutu ) możliwie poziomo i ewentualnie skracamy żeby nie zachodziły na siebie. Po co? Ano po to żeby krzak sam siebie nie zacieniał. W efekcie powinno to wyglądać mniej więcej tak:

Plik:Plik.png
podpis grafiki

To jest zdjęcie w pierwszym roku po uformowaniu takiego sznura, ale w późniejszych latach tnie się tylko te łozy, a stara pozioma gałąź nabiera grubości co dobrze czyni zwłaszcza dla wielkoowocowych odmian deserowych. Gdy pozostawione na ramieniu łozy będziemy przycinali na 2-oczkowe czopki uzyskamy popularną formę o nazwie sznur Royat. Jeżeli zamiast dwuoczkowych czopków będziemy stosowali cięcie mieszane ( dwuoczkowy czopek plus dłuższa, 5-6 oczkowa łoza z przeznaczeniem na owocowanie) uzyskamy formę nazywaną sznur Casenave.

tekst i zdjęcia: Henryk Wierciński

Plik:Plik.png
podpis grafiki
(w tym ciecie)