modified on 25 wrz 2014 at 07:52 ••• 47 112 views

Dobór odmian

Z Winogrona.org

Od pewnego czasu rynek sadzonek winorośli znacznie się poprawił. Można już bez większego trudu kupić sadzonki odmian dostosowanych do naszych potrzeb oraz warunków klimatycznych i "ogrodowych". Niestety, spotyka się też sporo sadzonek odmian nie przydatnych i to zarówno pod względem ich wartości użytkowych (smak, wielkość owoców, wydajność moszczu przy odmianach winiarskich, plenność, siła wzrostu itp.) jak i uprawowych (mrozoodporność, podatność na choroby, bardzo późna pora dojrzewania itp.). Trudno się w tym połapać.

W sklepach ogrodniczych gdzie najczęściej nabywamy sadzonki winorośli o ich cechach możemy się zorientować jedynie na podstawie etykiet. A te są niekiedy zdumiewające. Spotykałem już etykiety (w postaci foliowego paska ) na których nabazgrane było mazakiem: "odmiana jasna" lub "odmiana ciemna", a w najlepszym wypadku SZTOŁBEN (tak o odmianie Steuben) - granatowa, albo IZA - jasna. Od jakiegoś czasu sporo sadzonek znakowane jest kolorowymi, ładnymi etykietami prosto z drukarni. Cóż z tego skoro to co zostało na nich napisane jest tak banalne i nie konkretne, że kupowanie sadzonek na tej podstawie jest wielce ryzykowne. Awers etykiety na ogół jest nie złą fotografią jagód z napisem nazwy odmiany. Na rewersie natomiast często są takie banały: najsmaczniejsza odmiana (niemal wszystkie to mają), wzrost średni, plenność duża, mrozoodporność średnia, odporność na choroby średnia lub duża. I konia z rzędem temu kto zorientuje się co autor miał na myśli pisząc średnia, duża lub najsmaczniejsza. Oczywiście obsługa w sklepach ogrodniczych i marketach nam nie pomoże bo nie ma o winoroślach, które sprzedaje zielonego pojęcia. Jakimś wyjściem jest kupowanie sadzonek w pobliskich szkółkach. Jednakże i tu często (poza kilkoma wyjątkami) nie możemy liczyć na życzliwą, kompetentną poradę bo im przecież zależy na sprzedaży. Kupisz głupotę - to za rok przyjedziesz po następną i dasz zarobić... Jednakże przy pewnej dozie dociekliwości i uporu prędzej zaopatrzymy się w nich w odmiany dostosowane do naszych potrzeb. A broń Boże przypadkowych zakupów na kiermaszach... Tam wmawiają np. klientowi (pokazując zdjęcia Arkadii), że chwilowo Arkadii nie ma, ale Iza to jest prawie to samo...

Na czym powinna polegać nasza dociekliwość? Albo jakich informacji powinniśmy szukać na etykietach sadzonek? Po pierwsze: powinniśmy znać nasze potrzeby i możliwości. A to oznacza wcześniejsze zastanowienie się do czego potrzebne są nam winorośle i w jakich warunkach będziemy je uprawiać. Bo potrzeby mogą być bardzo różne, ale mające wpływ na określenie najodpowiedniejszej dla nas odmiany. Jeżeli chcemy mieć atrakcyjne owoce wyłącznie do spożywania na świeżo to oczywiste jest, że powinniśmy nabyć sadzonki wielkoowocowych odmian deserowych. Jednakże musimy mieć jasność, ze ich uprawa wymaga nieco więcej zachodu od odmian ogólnoużytkowych i przerobowych, a to ze względu na ich stosunkowo niską mrozoodporność i często sporą podatność na choroby. W przeciętnych polskich warunkach klimatycznych odmiany te wymagają okrywania na zimę, ochrony przed wiosennymi przymrozkami, a także podstawowej ochrony chemicznej przed chorobami. Można oczywiście podejmować ryzyko nie okrywania i liczenia na lekką zimę jednak oznacza to, że w przypadku błędnej prognozy w tym roku nie będziemy mieli żadnych owoców. Dodatkowym kryterium doboru odmian deserowych powinien być smak owoców. Nie zawsze odmiana o wielkich okazałych gronach i jagodach ma bardzo dobry smak. Przyjęło się uważać, że najsmaczniejsze są odmiany o smaku muszkatowym. Natomiast za najmniej atrakcyjne uchodzą u nas odmiany o tzw. "lisim smaku" pochodzące od vitis labrusca choć są łatwiejsze w uprawie ze względu na ich większą mrozoodporność. Sporo jest także odmian deserowych o smaku neutralnym tzn. nie mają one żadnego wyraźnego posmaku.

Choć smak jest sprawą niezwykle subiektywną godne polecenia są po uwzględnieniu wyżej wymienionych czynników m.in. następujące odmiany deserowe dostępne na naszym rynku:

Łatwiejsze w uprawie ze względu na na ogół podwyższoną mrozoodporność są tzw., odmiany ogólnoużytkowe przydatne do bezpośredniego spożycia, a także umożliwiające wyrób z nich wina i soków. Mają one mniejsze i bardziej soczyste owoce od odmian deserowych jednak w smaku wcale im nie ustępują. Za godne polecenia uważam:

Odrębną grupę stanowią odmiany przeznaczane do wytwarzania wina. Mają one często niewielkie (a przez to ze stosunkowo wyrazistymi pestkami) owoce, zazwyczaj bardzo soczyste i niekiedy (raczej rzadko) przyzwoity smak do bezpośredniego spożycia. Należy jednak pamiętać, że dla wytworzenia w domowych warunkach 40-50 l w miarę przyzwoitego wina potrzeba 8-10 krzewów jednej odmiany.

Niektóre odmiany nie wykształcają nasion lub wykształcają nasiona szczątkowe, niemal nie wyczuwalne w miąższu owoców. Są to tzw. odmiany beznasienne używane do bezpośredniego spożycia, do wyrobu win i soków, a także do wyrobu rodzynków. Na rynku można spotkać kilka odmian beznasiennych z których najlepszą jest amerykańska odmiana Einset Seedless (owoce czerwone). Atrakcyjna jest także odmiana Venus (owoce granatowe).

Niekiedy zachodzi potrzeba osłonięcia winoroślami altany lub pergoli. Najbardziej przydatne do tego celu są odmiany o bardzo silnym wzroście, dużych liściach i znacznej mrozoodporności. Uzyskanie dobrego "efektu osłonowego" odbywa się jednak przeważnie kosztem atrakcyjności smakowej owoców gdyż silnie rosnące odmiany altanowe najczęściej pochodzą od Vitis labrusca, a ich owoce mają posmak charakterystyczny dla tego gatunku. Do najczęściej stosowanych odmian altanowych należą: Swenson Red, Isabella, Fredonia, Beta, Alwood.

Nie bez znaczenia, zwłaszcza w uprawie amatorskiej gdy winorośle stanowią uzupełnienie ogrodu, są ich walory dekoracyjne. Ponieważ liście wielu odmian przebarwiają się późnym latem i jesienią na atrakcyjne kolory, walory estetyczne mogą stanowić znakomite uzupełnienie cech użytkowych. Przebarwiają się na czerwono: Venus, Ajwaz, Schuyler, Gołubok, na czerwono i żólto: Alden, na czerwono i zielono: Iliczewskij Rannij, na jasno żółto: Isabella.

Odrębną sprawą przy doborze odmian do uprawy jest ich mrozoodporność i czas dojrzewania owoców. Klimat Polski jest zróżnicowany zarówno pod względem występowania zimą wysokich mrozów jak też pod względem długości okresu wegetacyjnego. Różnice ujemnych temperatur między Suwałkami i Jelenią Górą mogą zimą dochodzić do kilkunastu stopni Celsjusza, a długość okresu wegetacyjnego do 30 dni. Powoduje to konieczność innego doboru odmian, dostosowanego do lokalnych warunków klimatycznych. Bo trudno sobie wyobrazić by świetna lecz delikatna odmiana, która dobrze sobie daje radę w gruntowej uprawie pod Wrocławiem miała jakiekolwiek szanse w gruntowej uprawie w okolicach polskiego bieguna zimna. Oczywiście nie można też zapominać o lokalnych uwarunkowaniach mających wpływ na przyszły rozwój pozyskiwanej rośliny. Niewielki nawet stok tworzący tzw. "pompę cieplną" da lepsze warunki krzewowi niż o 100 m dalej położone zastoisko mrozowe itp. Po prostu trzeba mieć jakieś pojęcie o średnich warunkach klimatycznych występujących tam gdzie winorośle chcemy uprawiać. Niekiedy różnica kilku stopni Celsjusza zimą może zdecydować o sukcesie lub niepowodzeniu.

Istotną sprawa jest także długość okresu wegetacji w określonym miejscu. Można przecież uprzeć się i próbować uprawiać odmianę, która ma czas dojrzewania ponad 180 dni. I co? W listopadzie spod śniegu owoce zbierać? Literatura przedmiotu podaje niekiedy opracowaną przez prof. B. Sękowskiego mapę średniorocznych SAT (sumy aktywnych temperatur) dla terenów naszego kraju. Byłaby to nie zła pomoc przy doborze odmian przydatnych do uprawy w danej części kraju, pod takim jednak warunkiem, że ktokolwiek znajdzie na etykiecie kupowanej odmiany charakterystyczną dla niej wielkość SAT. Dlatego przed zdecydowaniem o zakupie konkretnej odmiany radzę:

  • ocenić lokalne warunki klimatyczne w jakich winorośl będzie uprawiana
  • przejrzeć dział Odmiany na naszej stronie bądź stosowną literaturę przedmiotu
  • skorzystać z wyszukiwarki w dziale Odmiany zadając jej pytanie bądź o graniczną mrozoodporność bądź o SAT.

I tu czas na wymienienie niektórych odmian, które wytrzymują zimowe mrozy poniżej -30 stopni Celsjusza. To nawet pod Suwałkami nie częsta zima. Są to: Beta, Cascade, Concord, Fredonia, Ontario, Steuben, Swenson Red. Nie są to (poza Swenson Red) smakowo najatrakcyjniejsze odmiany jednak coś za coś.... W ostatnich latach rynek sadzonek znacznie się poprawił pod względem asortymentu. To, o co jeszcze kilka lat temu musiałem żebrać u R. Myśliwca teraz mogę kupić w sklepie za rogiem. I dowiaduję się ciągle o nowych sprzedawanych odmianach, np. w lubuskiem ostatnio oferuje się do kupienia świetne nowe odmiany mołdawskie - świetne, ale w Mołdawii. A dobór odmian do amatorskich nasadzeń powinien się odbywać wg tego, czego oczekujemy oraz od naszych lokalnych warunków klimatycznych. I dlatego stworzyliśmy tę stronę...