Cześc ! Drugi rok z rzędu zrobiło mi sie złe wino z cascady, zapach i smak potworny. Niby wszystko robiłem poprawnie , ale nie wyszło. wcześniej było ok. Zrobiłem równiez mieszane z ronda , marszałka i cascady w równych proporcjach i jest dobre! Nie wiem co jest grane. Może ktoś z okolic Poznania ma na tyle doświadczenia że po spróbowaniu mógłby znaleść przyczynę ?
Pozdr.MarekD

A ta Cascada mączniaka nie miała?

Oj miała i to potęrznego. Ale popryskałem go trzy tygodnie przed zbiorem , siarkolem. Myślałem o mączniaku ale nie tak ,że moze popcuć wino ito w tak okropny sposób , raczej , że winogrona mogą słabiej dojrzewać. To mieszane wino zrobiłem prawie miesiąc wczesniej , na rondzie i marszalku mączniaka jeszcze nie bylo troszke tylko na cascadzie. Cascady mam w dwóch miejscach złym i dobrym. To złe wino było z tego gorszego, zaatakowanego b.silnie. Jeśli Darku mówisz, że przyczyną jest mączniak , to bez częstego pryskania od sierpnia sie nie obejdzie. Takie porażki są dosyć flustrujące.Dziekuję
Pozdr.MarekD

Jeśli miałbym coś doradzić, to zrezygnuj z tej odmiany.Ja tak miałem z Wiszniewym Rannij.,rekomendowanej do wyrobu wysokiej jakości win. Niestety u mnie źle się zaaklimatyzowała, często chorowała na sz. pleśń,w końcu dałem za wygraną i poszła pod topór.
Sugerowałbym odm. Frontenac.
pozdrawiam wojtekb

Marek jeżeli to Cię pocieszy to dodam, że mi ostatnio zbiła się w pokoju butla 35l z nastawem. Fakt, że winko nie było gronowe, bo sadzonki jeszcze nie urosły, ale strata winka owocowego i wykładziny też boi Ty w najgorszym przypadku możesz wszystko przedestylować i pogrążyć się w smutku przy berbelusze
Pozdrawiam Gramsik

Z tym wycinaniem to poczekam jeszcze, nie mozna sie tak od razu poddawać.
Pozdr. MarekD

A siarkowałeś miazgę?

Z cascady tak , wedle przepisu. Natomiast mieszanego nie siarkowalem. To zeszłoroczne nie straciło zapachu i smaku ani o jote.
Jesli przyczyną jest mączniak jak sugeruje Darek, to jakiemuś winiarzowi z forum napewno tez sie przydarzyło tak zaniedbać winorosl i zrobić z niej -niego (mączniaka)wino , to moze mógłby ewentualnie potwierdzic lub zaprzeczyć .
Pozdr.MarekD

Dwa lata temu robiłem wino z owoców bardzo mocno porażonych mączniakiem wł., nie były już w stanie dojrzeć, do konsumpcji sie nie nadawały (odstraszały wyglądem), oczywiście mocno dosładzalem, ale... wino wyszło nadspodziewanie dobre. Ratowałem aromat dodatkiem rodzynków 2kg na 30 l nastawu
Odmiana NN, jasna, nie siarkowałem

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.

[quote="MarekD"]
Jesli przyczyną jest mączniak jak sugeruje Darek, to jakiemuś winiarzowi z forum napewno tez sie przydarzyło tak zaniedbać winorosl i zrobić z niej -niego (mączniaka)wino , to moze mógłby ewentualnie potwierdzic lub zaprzeczyć .
Pozdr.MarekD

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

To ja juz nic nie wiem! Owoce nie miały złego smaku, natomiast liście były pokryte białawym nalotem i miały zapach grzyba .
Macerowałem cztery dni w trzecim tego zapachu jeszcze nie było , moze cascada nie lubi za długiej maceracji? Ale dwa lata temu macerowałem osiem dni i winko wyszło b.dobre.
Wszystko to jest bardzo dla mnie zagadkowe.
Pozdr.MarekD

Może ten przykry zapach pochodził od naczynia w którym przeprowadzałeś wstępną fermentację, lub w pomieszczeniu gdzie były obce zapachy np. kiszona kapusta itp?.
pozdrawiam wojtekb

A moze dosładzałeś cukrem??
Fermentujące buraki mają nieprzyjemny zapach ( co starsi powinni pamiętac fetorek zacieru na bimber pędzony z cukru).
Z czasem on się jednak znacznie łagodzi (ten fetor).
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

Dosładzałem cukrem bo czymze innym mógłbym docładzać , zapachów obcych też nie było. Naczynie plastikowe ,wyparzone i wysiarkowane, drozdze dobrze rozmnozone, temperatura maceracji około 18stopni- winko miało wyjsc lekkie miekkie po prostu delikatne w smaku i zapachu.Nie dodałem pozywki ale to chyba nie jest blad?
Cóz widze że musze sie sam z tym problemem uporać.
Bład będzie jednak , tak przypuszczam , w winnicy jakosc winogron i jeszcze raz jakość,
Pozdr.MarekD

[quote="MarekD"]
Bład będzie jednak , tak przypuszczam , w winnicy jakosc winogron i jeszcze raz jakość,

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!