PawelSzablewski napisał(a):
Za namową plantatora od którego kupowałem winogrona (i zgodnie z tym co Wy sugerowaliście)wybór padł na Sylvanera - głównie ze względu na problem transportu.
Sok tłoczony w nocy z soboty na niedzielę, później 10H sedymentacji na dworzu (ok +8st) i ok godz 15 dodana pozywka i drożdże.
I tu pojawia się niespodziewany problem...fermentacja jeszcze nie ruszyła.... Od rana balon stoi przy lekko działającym kaloryferze ale bez efektu.
Czy powodem może być dodanie drożdży do zbyt zimnego moszczu?
Czy teraz mogę tylko czekać aż się troszkę podgrzeje czy po prostu dac nowe drożdże?
Pawle a czemuś od razu od niego soku nie wziął to prościej i ile ciebie ta przyjemność kosztowała
chyba że u niego pracowałeś i dostałeś winogrona za darmo.Ja przed 3 latami za liter silwanera
zapłaciłem 1E.
Ja zrobiłem to tak i chyba winiarze robią podobnie.Po wytłoczeniu dodawają siarki do jednego
grama na 10l soku w zależności od odmiany, ja przyznam się też daję mniej a sedymentację
na ogół przez dwie trzy noce po gołym niebem w szopie chłodni jak kto ma.Dzisiaj byłem u mojej
winiarki ona trzyma wszystko pod wiatą na dworze w winniczych stalowych pojemnikach
na ogół 600litrowych na których są opisy soków.Białego jesiennego burgundera trzyma tam już
od tygodnie i się sedymentuje.Dzisiaj razem z nią drugi raz sprawdzaliśmy eksle spadły z 86 na
82,dzisiaj jeszcze powiedziała że doda cukru do 98 albo 100 ekslów zawiezie sok do piwnicy i
doda drożdży szlachetnych.Sok był czysty leciuteńko mętny bardzo smaczny żółto pomarańczowy.
Jak dodasz cukru a potem drożdże tylko nie przesadź z cukrem to drożdże lepiej startują i ciepłe
pomieszczenie nie jest ci potrzebne ważne żebyś drożdże prawidłowo rozmnożył a one zrobią swoją
robotę za ile dni godzin nie jest ważne.Jak nie dodasz cukru też dobrze ale to chyba będziesz
zaraz musiał kwasy redukować bo obawiam się że sok będzie miał ponad 10% kwasu.Harmoniczny
poziom kwasu byłby na poziomie 8% i ponad 90 ekslów.
Pozdrawiam serdecznie
Georg