Odkąd pamiętam to u mnie w domu robiło się wino, teraz ja robię, ale nikomu ani nie przyszło do głowy żeby przy produkcji wina dodawać jakąś chemię

Bo to w zasadzie samo nie przychodzi do głowy , trzeba poczytać o technologii winiarskiej. A tak przez ciekawość , chemii w postaci sacharozy również nie dodawałeś ?

_________________
Pozdrawiam Kuba

Jeśli masz na myśli cukier to tak, ale nic nie przekona mnie do np.drożdży, a jak usłyszę o siarce, czy innych medykach dolewających spirytus to mnie krew zalewa

Miczurin, skądeś ty się urwał, chłopie?! A kwasu dezoksyrybonukleinowego używasz, czy na słuch o takiej chemii też cie krew zalewa?
Informuję cię oficjalnie i ze stuprocentową pewnością: jeśli robisz wino, nie soki, to używasz drożdży. Bez drożdży nie ma fermentacji. A wszystkie drożdże same produkują "siarkę", a właściwie SO2. Tak więc "siarki" też używasz, chcesz, czy nie chcesz.
Jak babcię kocham - ręce opadają.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Nie załamujcie mnie "Bez drożdży nie ma fermentacji" noooo ciekawa teoria "Informuję cię oficjalnie i ze stuprocentową pewnością: jeśli robisz wino, nie soki, to używasz drożdży", informuję Cię że w życiu nie dawałem drożdży a na moim soczku można się zdrowo napierd...

[quote="Miczurin"] Nie załamujcie mnie "Bez drożdży nie ma fermentacji" noooo ciekawa teoria

_________________
Pozdrawiam Kuba

"Miczurin , kompromitujesz się. Pracujesz na bana", to według Ciebie jak nie dodasz drożdży to nie zrobisz wina? A chcesz się założyć!
Co mam przytakiwać że się nie da bo wszyscy na forum pakują drożdże, może gdybym nigdy nie robił takiego wina to bym pewnie przytakiwał, ale tak się składa że u nas w rodzinie od dawna się takie wino(soki) robi i wszystkim smakuje i "kopie"!
Jedno co mnie zaskoczyło to to że NIKT tu nie robi wina bez drożdży, a jeśli się taki znajdzie to "kompromituje się"bo to podobno nie możliwe, jeśli dostane bana to trudno, ale nie mam zamiaru przytakiwać że białe jest czarne, własnoręcznie robię wino nie dodając drożdży, bardzo dobrze fermentuje i jest ok, i w takich okolicznościach nie obawiam się o kompromitacje

Ps. A czy to są soki to już sam musiałbyś spróbować

Kolega marttinezza, hm? Mimo ostrzeżeń Kuby i Maćka skompromitowałeś się niestety do reszty. Tak się składa, że wszyscy nawet Ty robisz wino przy pomocy drożdży.
[quote="Miczurin"] Jedno co mnie zaskoczyło to to że NIKT tu nie robi wina bez drożdży

Niektórzy dopiero po latach dowiedzieli się,
że mówią prozą ....

Trzeba chyba było po chłopsku wytłumaczyć, że na skórkach winogron są właśnie te drożdże ale te dzikie.
Gość chyba nie zakumał o co chodziło jak mu wszyscy mówili, że używa doźdźy"no bo On przecież nic nie dodawał"
Czasem trza jednak walić prosto z mostu.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

[quote="Miczurin"]
Jedno co mnie zaskoczyło to to że NIKT tu nie robi wina bez drożdży, a jeśli się taki znajdzie to "kompromituje się"bo to podobno nie możliwe,

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

"na skórkach winogron są właśnie te drożdże, ale te dzikie", trzeba było od razu, że chodzi o naturalne procesy, a nie o chemie, a nie można dodawać czegoś, co już jest, jest też różnica między naturalną chemią a tą ze sklepu.
"Czasem trza jednak walić prosto z mostu", i tu się zgadzam przynajmniej było by dużo mniej bezsensownych postów

Ps. tylko proszę mi nie wmawiać, że nie wiem, co to są drożdże winiarskie i nie znam różnicy między piekarskimi, po prostu nie toleruje nic poza cukrem w winie

Miczurin , ksywkę sobie wybrałeś adekwatną. Dla dobra Forum zamykam ten wątek.

_________________
Pozdrawiam Kuba